Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 marca 2024

W Święto Górnika. O dziedzictwie górnictwa rudzianego.

 W Święto Górnika. O dziedzictwie górnictwa rudzianego.

Grudzień, to miesiąc szczególny. Jego dni wypełniają wielkie święta. To przede wszystkim Narodziny Pana, św. Mikołaj i Barbórka. Z okazji święta stanu górniczego chciałbym przedstawić kilka informacji ogólnych związanych z naszym górnictwem oraz odnieść się do symboli godła górniczego, będącego jednym z podstawowych elementów herbu naszej gminy, Jeszcze nie tak dawno w latach sześćdziesiątych Barbórkę świętowała większość pracujących w naszej gminie. W górnictwie rudzianym sumarycznie w rożnych okresach w KRZ „Osiny" pracowało około 15000 zatrudnionych.

Czterdzieści lat wstecz, to niedużo w skali całokształtu działalności górniczej w naszym regionie. Nieprzerwanie przez ostatnie 600 lat ludzie zamieszkujący nasze okolice wydobywali rudy i poprzez proces wytapiania otrzymywali z nich tak potrzebne żelazo. Według XVII i XVIII wiecznych źródeł najlepsze żelazo na ziemiach polskich wyrabiano w okolicach Częstochowy. Zakłady te wymagały dość znacznego poziomu umiejętności technicznych ze strony ich kierowników. Właściciele terenów, na których znajdowała się ruda oddawali ją więc w dzierżawę fachowym górnikom, ktorzy sami angażowali personel pomocniczy, również fachowo wyćwiczony. Tworzyła się warstwa zawodowych górników, hutników, żyjących własnym życiem,mająca własne ambicje, własne kulty i wierzenia. To właśnie dla tej grupy społecznej obslugujących kuźnicę Poczesna- Wały w 1592 r. dla ich potrzeb duchowych zbudowano w Poczesnej kaplicę, w której Posługiwał ksiądz z parafii Zrębice. Najstarsze wzmianki dotyczące wybudowania i przetwarzania rudy w naszej gminie dotyczą Poczesnej kuźnica z 1569 roku, a potem Nierady-kuźnica z 1620 roku. Pierwsza kopalnia w formie zorganizowanej powstała na początku XIX wieku właśnie w Nieradzie, potem w Młynku, tam rudy żelaza wyszły na powierzchnię. Teren naszej gminy mało ma takich miejsc, gdzie pod ziemią nie przebywałby górnik. Na załączonej mapce te obszary są zakreślone. O tym, jak gigantyczna została wykonana tam praca świadczy przykład kopalni Bargły. W okresie od 1921-1940 w oparciu przede wszystkim o pracę ręczną wydobyto około 1 200 000 ton rudy. Wieki całe ręcznie, jedynie za pomocą kilofa, młota, klina, łomu urabiano pokłady pod ziemią.

Dwa skrzyżowane młotki to symbol, godło górnicze. Ten z ostrym końcem to „perlik” - kilof, ten kanciasty to „żelazko” - młot. Pierwszym wykonywano wszystkie podstawowe roboty górnicze tj. szramanie (czynność polegająca na podcinaniu kilofem glinki podrudnej), robienie podkopu, zrywanie rudy i wiele innych. Drugim młotem wbijano kliny, rozbijano bezpośrednio duże kawały rudy na drobniejsze, możliwe do transportowania. Jakość tych narzędzi dobrana odpowiednio do postawy górnika, to zasadniczy sukces w ilości urobionej odlizny. Narzędzi tych górnik strzegł jak szczególnego skarbu. Dla zobrazowania pracy tymi narzędziami przy czynnościach podstawowych, odniosłem się do materiałów źródłowych. Przedstawię kilka zapisów z księgi wypadków kopalni Rudy Żelaznej z prażakami i kolejką wąskotorową Tow. Akc. Zakładu Hutniczego „Huta Bankowa" w Pocześnie, z siedzibą dyrekcji kopalni w Borku (tabelka). W przedstawionych tych przypadkach dotyczących konkretnych ludzi, kopalń pracowano narzędziami, które są symbolem górnictwa, (...) . Górnictwo rudziane, to nasze największe dziedzictwo zatem bardzo dobrze się stało, że te dwa „zwykłe" młotki znalazły miejsce w herbie Poczesny. Nasi ojcowie górnicy zadbali o to, aby symbol ich trudu znalazł się na zaszczytnym miejscu ołtarza głównego kościoła w Poczesnej. Bo praca górnika nierozerwalnie związana jest ze Stwórcą i nie ma lepszych słów wypowiedzianych do górnika, jak te z tradycyjnego pozdrowienia. Dlatego też z okazji Świętej Barbary dla żyjących jeszcze górników i ja je też pozwolę sobie przekazać: „Szczęść Boże". Autor: Szczepan Szumera.

Źródło: Miesięcznik ,, Spoiwo" , Wydanie Samorządowe Gminy Poczesna, nr11 (63), grudzień 2000r 

Wycieczka cyklistów i motocyklistów. 1932r

 Wycieczka cyklistów i motocyklistów. 1932r

Częstochowskie Towarzystwo Cyklistów i Motocyklistów urządza w niedzielę 26 b.m. wycieczkę kolarską do Romanowa (zbiórka na rogu Al. Kościuszki i II Alei o godz. 7.30 oraz wycieczkę motocyklistów do Radomska, zbiórka o godz. 8-ej w tem samem miejscu.

Źródło: Słowo Częstochowskie : dziennik polityczny, społeczny i literacki, poświęcony sprawom miasta Częstochowy i powiatu. R.2, nr 143 (25 czerwca 1932

Czerwony kur w powiecie. Zawada 1932r

 Czerwony kur w powiecie. Zawada 1932r

W ub. poniedziałek we wsi Zawada, gm. Kamienica Polska z niewiadomej przyczyny powstał pożar w zagrodzie gospodarza Droździka. Ogień strawił wszelkie zabudowania gospodarskie oraz dom mieszkalny. Tylko dzięki natychmiastowej pomocy straży pożarnych z Kamienicy Polskiej i Starczy, ogień nie przeniósł się na sąsiednie zabudowania. Straty wynoszą 2 tys. złotych.

Napiętnować należy fakt, iż sąsiedzi nie chcieli użyczyć ani koni do wożenia wody, ani nawet wiader. Źródło: Słowo Częstochowskie : dziennik polityczny, społeczny i literacki, poświęcony sprawom miasta Częstochowy i powiatu. R.2, nr 153 (8 lipca 1932

Z POWIATU CZĘSTOCHOWSKIEGO. Z Kamienicy Polskiej. 1932r

 Z POWIATU CZĘSTOCHOWSKIEGO. Z Kamienicy Polskiej. 1932r

Staraniem miejscowego żeńskiego oddziału Zw. Strzeleckiego odbyło się w ubiegłą niedzielę przedstawienie amatorskie pod sprawną reżyserją p. L. Czekalskiej, nauczycielki miejscowej szkoły powszechnej. Amatorzy z całkowitem zrozumieniem podjęli się trudnych ról i przedstawili widzom charakterystyczne typy nieśmiertelnego Bałuckiego, który w sposób satyryczny, a wesoły w skazuje wady i śmieszności jednostek w komedji pt. .Radcy pana radcy”.

Amatorzy wywiązali się z zadania w zupełności dobrze, a na szczególne wyróżnienie zasługuje gra p. W. Rucińskiej, nauczycielki, która zrobiła z siebie miłego, szczerego, a naiwnego podlotka i p. L. Blachnickiego w roli ograniczonego, płytkiego mieszczucha. Przedstawienie poprzedziło przemówienie p. R. Czekalskiego, kierownika szkoły, który w ogólnych zarysach przedstawił rozwój sztuki teatralnej i dłuższy ustęp swego przemówienia poświęcił twórczości M. Bałuckiego. Wynagrodzeniem dla amatorów za ich poświęcenie się i trudy była wypełniona po brzegi sala miejscowej Straży Pożarnej. Widz. Źródło: Słowo Częstochowskie : dziennik polityczny, społeczny i literacki, poświęcony sprawom miasta Częstochowy i powiatu. R.2, nr 118 (26 maja 1932)

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r