Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 7 lutego 2019

Słowniczek Terminów Tkackich.

Słowniczek Terminów Tkackich
Baliciek- zwykle trzy sznelery związane specjalnym węzłem.
Beran- zębate koło drewniane z uchwytami przymocowanymi do wałka, na którym nawijało się gotowe płócienko. Po utkaniu 15-20 cm płócienka beranem przesuwało się osnowę do dalszego tkania.
Bitran- długi druciany grzebień umocowany w ladzie, służący do dobijania nici wątku do materiału.
Cinek- długa na 1,2 m wygładzona listwa, która służyła do suszenia mokrych sznelerów i do przełożenia osnowy przy jej skrzyżowaniu.
Cwern- przędza bawełniana ze skrętem (jak kordonek).
Cyfka- podobna do dużego gwoździa (12 cm) z dużą główką drewnianą; z nawiniętą przędzą wkładana była do czółenka.
Fajka- szpula, na którą nawijano przędzę potrzebną do snucia osnowy.
Kiper- płócienko ze skośnym splotem. Tkało się go przy pomocy czterech podnósiek.
Podnóśki- pedały. Ciągnęły się przez całą długość krosna. Były umocowane pod wracidłem na poprzeczce łączącej staciwy.
Poper- wachlarz zrobiony z drewnianych listewek oklejony papierem, umocowany od staciwy do staciwy i połączony z ladą. Służyły do osuszania mokrej osnowy.
Rejkan- długa (80 cm), gruba listwa drewniana z uchwytem. Na całej długości były otwory, przez które przeciągano pasemka osnowy przy jej nawijaniu na wałek ( wracidło).
Spereźnia- przyrząd służacy do napinania osnowy. Wpinało się go do brzegów płócienka w odległości 10- 15 cm od początku tkania.
Staciwa- boczne części krosna, na których zawieszone były pozostałe elementy. Przy krośnie były dwa staciwa.
Stojanek- drewniany stojak, na który nakładało się wijok z nałożonymi sznelerami. Służył do zwijania przędzy na cyfki lub fajfy.
Szneler- motek przędzy bawełnianej.
Wijok- wiatraczek składający się z sześciu listew drewnianych skrzyżowanych i połączonych z sobą sznurkami. Nakładany był na stojanek i obracając się w jego otworach służył do zwijania przędzy na cyfki lub fajfy.
Wracidło- wałek z nawiniętą osnową umieszczony między staciwami.
Opracowała i rysunkami opatrzyła Kryspina Gruszkowa.

środa, 6 lutego 2019

CZĘŚĆ 3 LEKSYKON HISTORYCZNY (HASŁA)

Liceum
W kwietniu 1945 r. w budynku należącym wcześniej do Liceum im. Henryka Sienkiewicza w Częstochowie powstało Prywatne Gimnazjum Koedukacyjne Komitetu Rodzicielskiego w Kamienicy Polskiej, w 1951 r. przemianowane na Społeczne Gimnazjum w Kamienicy Polskiej - upaństwowione w 1952 r. jako liceum ogólnokształcące. W skład pierwszego Komitetu Rodzicielskiego wchodzili: Jan Łebek, Jan Miękina (Minkina), Bolesław Bereza, Kazimierz Krzechki, Jan Fazan, Dominik Blachnicki, Józef Gall, Zygmunt Wizner, Józef Ciężyński, Józef Brzozowski i Jan Sokala. Dyrektorami tej środowiskowej szkoły byli kolejno: Janina Domagalska, Adam Ferens, Maria Warcicka, Stanisław Dąbek, Irena Fontańska-Sikora Zygmunt Lipiarz i Marian Kaźmierczak.
Liksznur
Święto tkaczy związane z uroczystym odpustem św . Michała. Rozpoczynało się mszą św., podczas której wszyscy tkacze z zapalonymi świecami przechodzili procesją wokół głównego ołtarza. Tym „sznurem świateł” tłumaczą niektórzy czesko- niemiecką nazwę święta. Potem w karczmie (od 1926 r. w reprezentacyjnej sali remizy strażackiej na Szwamberku) bawiono się , śpiewano i tańczono lajlindry (odmiana walca) i polki .
Lis
Herb właścicieli Koziegłów i feudalnego państewka koziegłowskiego, na terenie którego znajdowała się kuźnica Kamienica. Przedstawia w tarczy dwukrotnie przekrzyżowaną strzałę w słup na czerwonym tle . W klejnocie ma wspiętego lisa. Najbardziej znani przedstawiciele rodu to Krystyn (senior) , kasztelan sądecki, występujacy w latach 1383-1417 na ponad stu dokumentach, uczestnik bitwy pod Grunwaldem, zaliczany do grona doradców Władysława Jagiełły oraz Krystyn junior, znany w dokumentach z lat 1417-1437. Rezydencją Kozieglowskich był nizinny zamek oblewany wodami strumienia o nazwie Sarni Stok.
Matecznikiem rodu Lisów były tereny między Jędrzejowem a Miechowem. Przodek Krystyna, Mściwój, pisał się z Kwiliny. Koziegłowscy byli dobrze skoligaceni.
Krystyn senior obecny byl przy odnowieniu Akademii Krakowskiej, prowadził do boju pod Grunwaldem czterdziestą drugą chorągiew (dlatego znalazł się na kartach powieści „Krzyżacy” Henryka Sienkiewicza), uczestniczył wraz z królem i królową Jadwigą w podrózy na Litwę, w 1413 r. przyjął do herbu przedstawiciela litewskiego rodu bojarów Sunigajłę, a w 1415 r. otrzymał od papieża Jana XXIII zgodę na korzystanie przez niego i żonę, Piechnę z Zarszyna ( w ziemi sanockiej), córkę wojewody krakowskiego Piotra Kmity z ołtarza przenośnego.
W 1518 r. przedstawiciel rodu Lisów, także o imieniu Krystyn, sprzedał państewko koziegłowskie biskupowi krakowskiemu Janowi Konarskiemu.
Lux Błażej
Częstochowski malarz cechowy. U niego mieszkańcy Kamienicy Polskiej zamówili obraz do ołtarza głównego w kościele, który jeszcze nie został zbudowany. Malarz wywiązał się z zadania w 1868 roku. Obraz przedstawia Michała Archanioła walczącego ze smokiem. Choć jest realizacją znanego malarskiego szablonu, jego jakość wysoko oceniają historycy sztuki z Aleksandrem Jaśkiewiczem na czele.
Ł
Łódź
Powinna być miastem partnerskim wsi Kamienica Polska. Pomiedzy Łodzią a Kamienicą Polską zachodzi wiele analogii. Tkacze w Kamienicy Polskiej pojawili się w 1818 r. w Łodzi w 1824. Podobny był skład etniczny obu tkackich osad, choć inny był sposób osiedlenia się : tkacze w Łodzi uzyskali od miasta działki przy ul. Piotrkowskiej w wieczystą dzierżawę oraz deputat na drzewo do budowy domostw, w Kamienicy Polskiej koloniści zakupili na drodze umowy prywatnej 784 ha ziemi wraz z lasem.
Łódź w 1820 r. liczyła 767 mieszkańców (zaledwie!), Kamienica Polska w 1827 r. 590, ale w 1847 r. już 1553. Potrojenie liczby ludności w ciągu dwu dekad przypomina procesy demograficzne zachodzące w Łodzi. Cech płócienników w Łodzi w 1828 r. liczył 110 majstrów, w Kamienicy Polskiej wg raportu Józefa Radoszewskiego , 88. Pomiędzy dwoma ośrodkami tkackimi trwał nieustanny przepływ majstrów, czeladników, służących. Od czasu kryzysu chałupniczego tkactwa z połowy lat 40. XIX w. kierunek przepływu stał się jednostronny: z Kamienicy Polskiej do Łodzi. Dla bardzo wielu kamieniczan Łódź stanowiła ziemię obiecaną. Wymownie świadczą o tym adnotacje w dochowanych księgach ludności gminy Kamienica Polska, znajdujących się w Archiwum Państwowym w Częstochowie. Także dziś wiele rodzin z Kamienicy ma swych krewnych w stolicy województwa łódzkiego.
M
Mąkosza Edward (1886-1974)
Pedagog, kompozytor, chórmistrz, organista, badacz kultury. Zebrał około dwóch tysięcy melodii i pieśni ludowych, wśród nich m.in. pieśń tkaczy z Kamienicy Polskiej zaczynąjącą się od słów „cikata-likata”. Wraz z uczniami Gimnazjum im.Henryka Sienkiewicza przyjeżdżał do Kamienicy Polskiej. Interesował się działalnością miejscowej orkiestry. Kierował nagraniem audycji muzycznej dla Polskiego Radia w Katowicach, w której Konstanty Ćwierk prezentował chałupnictwo tkackie. Planował zamieszkać na stałe w Kamienicy Polskiej, bardzo często przyjeżdżał tu „na letnisko” warz z dziećmi i wnukami.
Ks. Stefan Mizera zm.2002 r.
Był duszpastrzem w latach 1972 -1985. Obok studiów teologicznych posiadał także wykształcenie historyczne - uzyskał doktorat w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Był miłośnikiem sztuki, wytrawnym badaczem regionalnym; obok artykułów naukowych pisał także wiersze. Byl kapelanem kombatantów Armii Krajowej Posługę tę wykonywał sumiennie. Przyjaźnił się z ks. prof. Józefem Tischnerem.
Był współpracownikiem i orędownikiem kwartalnika „Korzenie”.
W czasie jego proboszczowania odnowiono mury kościoła, założono boazerię i zakupiono nowe ławki. Udzielał korepetycji młodzieży po lekcjach religii w salce katechetycznej.
N
Nauczyciele
Wieś miała do nich wyjątkowe szczęście. Zarówno w okresie międzywojennym, jak i po wojnie nie brakowalo świetnych pedagogów. Lista jest bardzo długa, z konieczności wyliczyć można nazwiska tylko tych , którzy najbardziej zapisali się w pamięci mieszkańców: Wojciech Bielecki, Ryszard Czekalski, Lucyna z Millerów Czekalska 1v.Zawadzka, Lidia Zawadzka, Józef Palimąka, Antoni Pilc, Eugeniusz Krajewski, Irena Krawczyk, Bronislawa z Leszczyńskich Fazanowa, Wacława z Mesjaszów Kieratowa, Stanisław Kierat, Natalia z Najnigierów Sklarczykowa, Jan Sklarczyk, Eugenia Fazan, Zofia z Polaczków Michalczykowa, Irena Komarowa, Józef Norman, Zygmunt Mrożek.
O
Ojcowie założyciele
Nazwiska założyciela kuźnicy o nazwie Kamienica nie znamy. W powstaniu wsi mieli niewątpliwie swój udział Błeszyńscy. Na miano ojców założycieli kolonii tkackiej zasługują okupnicy wymienieni w akcie kupna-sprzedaży z 1818 roku. Lista obejmuje 56 nazwisk.
Opusta
Spiętrzenie wodne (w literackiej polszczyźnie zwane upustem ), dzięki któremu zaopatrywano w wodę basen kąpielowy. Miejsce zabaw, spacerów, romantycznych spotkań. O atrakcyjności tego miejsca decydował charakterystyczny szum spadającej kaskadą wody. Amatorzy wędkowania liczyli na złowienie tu dorodnego szczupaka.
Orkiestra
Etnograf Michał Federowski, który odwiedził Koziegłowy pod koniec lat 70. XIX w., w wydanej w Bibliotece Wisły w 1888 r. książce „Lud okolic Żarek, Siewierza i Pilicy” napisał, iż konduktowi pogrzebowemu w Kamienicy Polskiej towarzyszy orkiestra dęta. Wiadomo, że od 1905 r. istniała w Kamienicy Polskiej orkiestra górnicza. Kierowali nią w kolejności Antoni Nowotny, Józef Hoffman, Piotr Kalinowski i Antoni Jabłoński. Współpracował z orkiestrą nauczyciel muzyki z Częstochowy Edward Mąkosza.
W 1925 r. zarząd kopalni B.Hantke przekazał instrumenty miejscowej straży pożarnej. Przez całą okupację instrumenty muzyczne były pieczołowicie przechowywane, o co zadbał Wiktor Paruzel. Orkiestra wznowiła działalność tuż po zakończeniu wojny i trudno było bez niej wyobrazić sobie wszelkich uroczystości kościelnych i państwowych, capstrzyków, pożegnań zmarłych kamieniczan. Reaktywowaną po wojnie orkiestrę prowadzili: Józef Żak (nazywany przez członków orkiestry „Kryczka”), niezwykle ceniony przez członków zespołu za profesjonalizm , Józef i Lucjan Karłowscy, Lucjan Mader, Kazimierz Kisiel, Jan Haczyk (przez 22 lata!). Po nim przejął batutę Grzegorz Ciejpa, który odnowił instrumenty. Obecnie kieruje Tadeusz Nowak. Długoletnimi orkiestrantami byli:
Stanisław Blachnicki, Bonifacy Dojwa, Walenty Godzina, Władysław Górniak, Ryszard Gosiński, Mieczysław Kalinowski, Jan Kępa, Jan Kidawa, Wirginiusz Kidawa, Eugeniusz Klar i Stefan Klar, Zygmunt Kleszcz, Kazimierz Krzechki, Stanisław Kuśnierczyk, Józef Mader, Bolesław Nemsz, Dominik Pełka, Zdzisław Ratman, Jan Ryczek , Kazimierz Sołtysik, Jozef Wagner, Antoni Wałaszek i Augustyn Zajbert.
Osiny
Najpierw istniała kuźnica zwaną Osińską lub Chybakowską. Znajdowała się na terenie starostwa olsztyńskiego i najpewniej na potrzeby zamku produkowała żelazo. Jej macierzystą parafią były Zrębice. Mieszkańcy Osin do chwili erygowania parafii Poczesna, a więc do 1606 r. modlili się w drewnianym kościółku św. Idziego. Kuźnica była w rękach Błeszyńskich, Jarochowskich, Korycińskich i Gosławskich. Działała tu również drutarnia i blacharnia. Miała dwa koła kuźnicze od których płacono podatek. Należała do jednych z największych w byłym powiecie lelowskim. Walenty Roździeński w swym dziele Officina ferraria z 1612 r. zalicza kuznicę Osiny do „najprzedniejszych”. Niemal całkowite wycięcie pobliskich lasów spowodowało upadek zakładu. We wsi znajdował się dwór, w którym mieszkała szlachecka rodzina Doruchowskich. Przedstawicieli tej rodziny notują księgi parafii Poczesna z XVIII w.
Późniejsze losy wsi wiążą się z kopalnictwem rud żelaza. Działały tu kopalnie głębinowe „Teodor” I i II oraz „Dębowiec”. Dyrekcji KRŻ „Osiny” podlegało 17 kopalń. W 1985 r. KRŻ „Osiny” przemianowano na Przedsiebiorstwo Budowy Maszyn. W pobliskim Poraju znajdował się wydział W-8 produkujący m.in. cylindry hamulcowe dla kolei.
Nazwa wsi uwieczniona została w popularnym w latach 70. i 80. „Osinobusie”, samochodzie budowanym w Nowej Wsi na podwoziu sprowadzanych z fabryki w Starachowicach ciężarówek marki „Star:”
Tuż za Osinami przez wiele lat dymiły piece prażalne uzdatniające rudę żelaza, zwane popularnie „prażakami”. Dziś nie ma po nich nawet śladu, a po kopalniach „Teodor”, „Dębowiec” i „Nowa Wieś” pozostały jedynie porośnięte drzewami hałdy.
P
Parafia
Kuźnica Kamienica, należąca do kuźnic kozieglowskich, należała do parafii miejskiej Koziegłowy. W kościele Bożego Ciała w Koziegłowach kuźnicy znad Kamieniczki słuchali mszy, zawierali związki małżeńskie, chrzcili dzieci i na przykościelnym cmentarzu chowali swych bliskich. Z XVIII-wiecznych akt parafialnych wynika, że miejscem pochówku był tenen wokół kościoła św. Barbary. Dziedziców Kamienicy, gdy ta była już wsia szlachecką, chowano pod posadzką kościoła kozieglowskiego.
Formalnie wieś Kamienica Polska należala do kościoła koziegłowskiego do 1824 r., jednak jeszcze w 1825 r. spotykamy kamieniczan w aktach parafialnych. Pierwszy odnotowany w aktach parafii Poczesna ślub mieszkańców Kamienicy Poslkiej odbyl się 24 października 1826 r., gdy Paweł Sołtysik wziął za żone Franciszke z Bezdzików.
Płócienka
Wyrabiane z bawełnianej przędzy przez osiadłych w 1818 r. w Kamienicy Polskiej tkaczy z Czech i Prus. Były tkane na ręcznych warsztatach (krosnach) a potem w tkalniach zwanych fabryczkami Cianciarów, Merynów, Kreutzbergów, Szejna. Były to tzw. fartuchówki, płótna pościelowe (pościelówki), zapał na wsypy (inlety, purpura), tkaniny na kalesony, bardzo modny zefir na bluzki i koszule a także surówka, jedwabna gaza młyńska czy nici. Płócienka były tkane w oferowane przez tkalnie wzory (tzw. muster) - najczęściej w paski, kratki i ich wymyślne kombinacje w kolorach niebieskim, czerwonym i granatowym.
Wyroby z Kamienicy cieszyły się olbrzymim popytem nie tylko w najbliższej okolicy ale sprzedawane były do Częstochowy, Kalisza, Kielc ,Łodzi , na Śląsk, do Warszawy, Wilna, Lwowa i Zagłębia Dąbrowskiego.
Jakość płótna potwierdzają medale zdobyte przez Tkalnie Płócien Kolorowych Jana Cianciary w 1909 r. w Częstochowie na pamiętnej Wystawie Przemysłu i Rolnictwa (medal srebrny) oraz na wystawie w Warszawie w 1910 r. (medal złoty)
Powstańcy 1863 r.
Walerian Szczutowski i Józef Cianciara za udział w powstaniu zesłani zostali na Syberię. W Księdze ludności znajduje się adnotacja, że do powstania wyszedł Antoni Kidawa. Franciszek Czerny zginął w rejonie Dąbrowy Zielonej.
Puszcza Turza
Potężna dębowa knieja w obniżeniu Warty i jej dorzeczu. Jej istnienie potwierdza Jan Długosz. Pośrednio dowiadujemy się o jej drzewostanie z nadań dla panów na Koziegłowach oraz z dokumentu Krystyna Koziegłowskiego o założeniu na surowym korzeniu wsi Gężyn. (w wymowie lokalnej konsekwentnie : Gęzyn)
Stopniowo wycinana na budulec , ale przede wszystkim przez wypalaczy węgli do kuźnic. W ten sposób zniknęła z rejonu Osin, Choronia, Poraja, Kuźnicy Starej, Lgoty. Według legendy urządzał tu polowania Władysław Jagiełło, by zaopatrzyć w mięso wojsko udające się przeciwko Zakonowi Krzyżackiemu. Ocalało niewiele okazów w rejonie Dębowca. W Kamienicy Polskiej dwa najstarsze okazy, rosnące w rejonie cmentarza (uznane niegdyś za pomninki przyrody), mocno zniszczone, posiadają postać sterczących, żałosnych kikutów.
R
Romanów
Folwark należący do dóbr szlacheckich Kamienica Polska powstały w wyniku karczunku lasów. Nazwa typu dzierżawczego, zapewne od nazwiska Romański, choć legenda miejscowa wiąże go z carską dynastią Romanowych. Przez Romanów „od zawsze” biegła droga z Koziegłów do Częstochowy i Kłobucka. Karczma na Romanowie potwierdzona jest w 1857 r.. W przykomórku stacjonowali Kozacy. Odnotowano także w księdze ludności wsi obiekt zwany „koszary kozackie”. Pewna częśc lasu za Podlesiem nazywana jest „kozackimi łąkami”.
W 1818 r. folwark Romanów, podobnie jak Klepaczke, rozparcelowano między kolonistów (okupników). Specyficzne położenie sprawiło, że Romanów zawsze miał charakter miejscowości letniskowej. Świadczyła o tym także willowa zabudowa. Gmiński Las w Romanowie był terenem wybitnie rekreacyjnym. Tu urządzano majówki, koncerty, zabawy, konkursy strzeleckie , ogniska, saneczkowanie na Karczmarce.
Tradycje słynnej karczmy podtrzymywał Edward Holli w swym barze, w którym podawano pieczone kaczki, gęsi a przede wszystkim znakomity żurek.
S
Sadowski Florian
Ostatni właściciel wsi Florian Sadowski, mąż Antoniny z Wędrychowskich primo voto Łuniewskiej, wywodził się ze szlacheckiej rodziny Nałęczów, która XVII i XVIII w. posiadał majątki w rejonie Nagłowic , m.in. Wólkę Chlewską, Oksę i Żarczyce. Był synem Antoniego, piszącego się z Wielkiego Sadowa, który w 1763 r. kupił od Grzegorza Biberstein Starowieyskiego Wólkę Chlewska. Antoni młodzszy kupił w 1804 r. Ludynię wraz z folwarkiem Czostków od Ignacego Morstina. Dworek w Ludyni istnieje do dziś .”Zagrał” w filmie Filipa Bajona „Przedwiośnie”. Florian Sadowski wraz z bratem Antonim w 1783 r. dzierżawił Siedlec. Wylegitymowani zostali ze szlachectwa w 1838 r. Zapewne ich bratem był Józef Odylo Sadowski ( 1750 - 1835), wychowanek Akademii Krakowskiej, autor pamiętników. Od 1809 r. proboszcz w Małogoszczu. Zmarł jako kanonik kielecki.
Małżonkowie Florian i Antonina Sadowscy osiedli w Kamienicy Polskiej w 1797 roku. Po sprzedaniu majątku wyprowadzili się do Oksy w Kieleckiem.
Ks. Zygmunt Sędzimir (1881-1933)
Proboszcz parafii Kamienica Polska w latach 1908-1930, poseł na Sejm Ustawodawczy 1919 r. z ramienia Polskiego Zjednoczenia Ludowego (potem w Narodowym Zjednoczeniu Ludowym). Od 1923 r. we władzach powiatowych Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast”. Dzięki jego aktywności powstała we wsi spółka włókiennicza „Tkacz”, Towarzystwo Pożyczkowo-Oszczędnościowe, Straż Ogniowa i Stowarzyszenie Młodzieży Katolickiej. W kościele zamontowano kasetonowy sufit i stacje drogi krzyżowej. W okresie plebiscytu na Górnym Śląsku stworzył w Kamienicy Polskiej Podkomitet Obrony Śląska. Działał także na terenie powiatu częstochowskiego, w Zarządzie Polskiej Macierzy Szkolnej, Częstochowskim Towarzystwie Rolniczym. Był budowniczym gmachu Częstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Kwestie finansowe stały się powodem kontrowersji z mieszkańcami gminy. Jako poseł na Sejm RP pracował w komisji przemysłowo-handlowej, komisji wojskowej i spraw zagranicznych ( polityki emigracyjnej). W 1921 r. odbył podróż do ośrodków polonijnych w Stanach Zjednoczonych. Zorganizował Akcję Katolicką na szczeblu diecezji. Posiadał papieskie odznaczenie „Pro Ecclesiae et Pontifice”. Pochowany zostal na częstochowskim cmentarzu Kule.
Słownik kamieniczan
Podjęta przez Barbarę Kaczkowską próba zebrania i ocalenia dla przyszłych pokoleń form językowych charakterystycznych dla Kamienicy Polskiej. Część zebranego materiału ukazała się na łamach kwartalnika Korzenie pod takim właśnie tytułem.
Stara remiza
Także : „stara sala” .Określenie, które przylgnęło do budynku strażackiego na Szwamberku z chwilą, gdy w latach 60. powstała nowa remiza. Wnętrza ozdobiła malunkami Maria Giedrykowa. Nad sceną znajdował się stylizowany hełm strażacki, toporki i okalający wszystko wieniec z liści dębu, na jednej ze ścian ...... W remizie odbywały się wszystkie uroczystości, wystawiał tu swe sztuki teatr amatorski, występowały zawodowe zespoły tetralne, wyświetlano filmy, odbywały się zabawy szkolne zwane po wojnie „choinkami”. Podczas zabaw tanecznych największym powodzeniem cieszyły się tzw. kajutki czyli garderoby, służące niczym restauracyjne boksy.
Szwamberek
Część wsi w zakolu Kamieniczki. Pochodzenie nazwy jest niejasne. Koloniści zastali tu zwały szlaki, pozostałość po działajacej tu kuźnicy żelaza. Nawali je Schwammberg, od niemieckiego wyrazu oznaczającego gąbkę, którą porowate kawałki szlaki miały przypominać. Inni mówią o nazwie Schlackenberg. Zgodnie z tzw. ludową etymologią „Schwammberg” to „pływająca górka”. W czasie wiosennych roztopów Kamieniczka tworzyła rozlewsko wokół domów na górce.
Szlakę ze Szwamberku wywożono do hut w Zawierciu i Częstochowie. Pozostałością po działalności kuźników było wodne spiętrzenie dogodne do budowy młyna. W rejonie Szwamberku zachowała się nazwa miejscowa Młynisko. To niewątpliwie pamiątka po działającym młynie. W okresie międzywojennym na miejscu zasypanego stawu (młyniska) zbudowano remizę strażacką, z wieżą wyciągową i imponującą salą widowiskową.
T
Teatr
Dobre warunki dla jego działalności stworzyła sala widowiskowa zbudowana wraz z remizą w 1926 r. Miała znakomite warunki akustyczne i niemal profesjonalne zaplecze, m.in. przebieralnie zwane kajutkami. Teatr stanowił chlubę miedzywojennej Kamienicy. Niemałą rolę w rozwoju ruchu teatralnego odegrała Maria Warcicka, Stowarzyszenie „Strzelec” i Stowarzyszenie Młodzieży Katolickiej. Nie sposób wymienić wszystkich udzielających się w kamińskim teatrze aktorów. W pamięci widzów zapisały się przede wszystkim dwie osoby: Franciszek Szmida oraz Jan Fazan. W zorganizowanie przedstawienia zaangażowanych było wielu ludzi , poza aktorami scenografowie, krawcowe, pomocnicy, wreszcie sufler z prawdziwego zdarzenia. Dochód z przedstawień przeznaczano na szlachetne, społeczne cele np. budowę ośrodka zdrowia czy (już po wojnie) organistówki. Do legendy przeszła sztuka „Ciotka Karola”, w której Jan Fazan grał popisową rolę. Zapamietano także „Karpackich górali”, „Ich dwoje” i wielki przebój miejscowego zespołu „Chatę za wsią” z 1945 r.
Każda sztuka grana była kilka razy, także na występach gościnnych w Borku, Nowej Wsi, Blachowni. Bronisław Najnigier wystawił własną sztukę „Fatum”, opartą na autentycznych wydarzeniach z okresu okupacji, która poruszyła widzów. Dotyczyła wykonaniu bratobójczego wyroku na podoficerze zbrojnego podziemia.
Choć teatr z Kamienicy Polskiej byl teatrem amatorskim, przedstawienia, stroje, dekoracje, podkład muzyczny, rozpisywanie ról, charakteryzację robiono niemal jak w zespołach profesjonalnych.
Tetralne tradycje przetrwały do schyłku lat 50. Zmierzch szlachetnej teatralnej pasji zbiegł się , chyba nieprzypadkowo, z pojawieniem się nowego, zachłannego medium: telewizji.
Tkactwo
Tradycyjne zajęcie kilku pokoleń kamieniczan. Chałupnicy nigdy nie zaliczali się do ludzi zamożnych. Gdy załamywała się koniunktura, przymierali głodem . Najsilniej z tkactwem związana była rodzina Ksawerego Rocha Cianciary (1832-1916) . W 1855 r. założył tkalnię płócien kolorowych , w której zatrudnił miejscowych chałupnikow. Dzieło ojca kontynuował Jan Cianciara.
Po drugiej wojnie Jan i Walerian Cianciarowie nie podjęli tkackiej działalności. Z inicjatywy Franciszka Dusiela i jego brata Stanisława, a przy pomocy włókiennika Teofila Pola z Czarnego Lasu (koło Ligoty Woźnickiej) , powstała w 1947 r. Spółdzielnia Rękodzielników Tkaczy w Kamienicy Polskiej, zarejestrowana w Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach. Spółdzielnia funkcjonowała w domu Bolesława Ciejpy w Romanowie. Pomieszczenia poświęcił ks. Stanisław Duda. Kasjerem był Antoni Klar z Romanowa, księgowość prowadził Kazimierz Szulc. Potem spółdzielnia przeniosła się do budynków dzierżawionych od Celiny Cianciary. W budynku Bolesława Ciejpy uruchomiono szwalnię bielizny. Kierował nią Stefan Kołodziejczyk. Prowadzącą szwaczką była Helena Łebek. Od początku lat 50. do spółdzielni przyjmować zaczęto także dziewiarzy. Zmieniono nazwę na „Spółdzielnię Tkaczy i Dziewiarzy im. Norberta Barlickiego”. Zaczęto wyrabiać jedwabną parasolówkę, tkaniny stylonowe, kapy żakardowe. Stopniowo zamierał odgłos ręcznycvh krosien. Instalowano powszechnie warsztaty mechaniczne. Ręczna produkcja bawełnianych płócienek zaginęła bezpowrotnie. Spółdzielnia, zwana potocznie „Tkaczem”, nie przetrwała transformacji ustrojowej.
Materialne dowody istnienia tkackiej społeczności stopniowo także zanikają. Odchodzi w przeszłość interesująca historia. Pozostały wspomnienia najstarszych mieszkańców. I nazwiska tkaczy, którzy w 1818 r. zdecydowali osiedlić się nad Kamieniczką. Warto je przypomnieć : Józef Cianciara, Jan Czerny, Wacław Denke, Józef Hazler, Józef Herman, Jan Hartman, Wacław Jung i Ignacy Jung, Ignacy Klar, Antoni Krachulec, Karol Mader, Jan Myślin, Jan Morawiec, Mateusz Otrąbek, Mateusz Polaczek, Ignacy Prauza, Jan Szmida, Józef Szulc, Ignacy Walenta, Jan Zajbert. Tkaczy wydały także rodziny Hollich, Holeczków, Horników, Hładzików, Marsików, Nowotnych.
U
W
Wanaty
W 1782 r. we wsi było tylko 10 chałup, w 1791 r. -16. W 1791 r. Wanaty liczyły 83 mieszkańców (42 mężczyzn i 41 kobiet). W 1827 r. wieś miała 22 domy, w których mieszkalo 147 osób. Domy były rozrzucone pomiędzy miejscem zwanym Miklosie, Karoliną, Wanatami Pierwszymi, bliżej Kamieniczki, Drugimi (przy drodze z Częstochowy do Romanowa). Są też części wsi zwane „Krzaki”, „Piaski” i „Pustkowie”. Ta rozleglość spowodowała powstanie powiedzenia „zginął jak dziad na Wanatach”.
W Lustracji z 1789 r. wymienieni sa Szymczykowie, Grucowie, Czerwikowie, Drozdowie, Golisowie, Churasowie , Noconiowie. Z akt parafialnych Poczesny wynika, że najstarsze rodziny , Foxów, Grzybów, Golisów i Noconiów, siedziały tu już z początkiem XVIII w. Gleby tu niezbyt urodzajne, piaszczyste, w części podmokłe. Nazwa wsi wywodzi się od określenia miejsca położonego na mokradłach, bagnach ( czes. banatky, węg. banat, wł. veneto- stąd Wenecja). Tak jest od strony Zawady i Kamieniczki (nazwa topograficzna Bagna). Przez Wanaty płynie Buczydło, mające swój początek pod Górą Łysiecką, nader żwawe w czasie wiosennych roztopów.
Winne Wzgórze
Teren na północny-zachód od ujścia Kamieniczki, w kierunku Karoliny. Wzgórze najprawdopodobniej obsadzone było niegdyś winoroślą, a na pewno chmielem. Do dziś można spotkać chmiel rosnący wzdłuż rzeki. Opowiadano, że winorośl była darem panów węgierskich dla dworu królewskiego w Krakowie. Przywiózł ją nad Kamieniczkę jeden z giermków możnego rycerza. W karczmie na Winnym Wzgórzy w dzień św. Wincentego, patrona karczmarzy częstowano darmowym winem i piwem.
Jeśli nawet to tylko legenda, warto ją umieścić w leksykonie dla rozbudzenia historycznej wyobraźni.
Wieloetniczność
W żyłach mieszkańców Kamienicy Polskiej płynie krew mieszkańców różnych rejonów Europy. Oprócz Czechów żyli tu także Ślązacy (ze Śląska Dolnego i Górnego), Morawianie, Saksończycy, Szwabowie, Bawarczycy, Słowacy, Austriacy, Węgrzy , Żydzi, Belgowie, Włosi, Szwajcarzy, Rosjanie. W tym Kamienica przypominała XIX-wieczną Łódź. W miejscowej szkole uczono do lat 60. XIX w. po czesku i niemiecku. Dokumentacja cechowa była prowadzona w języku niemieckim aż do lat 80. XIX w. Konsekwencją wieloetniczności było przenikanie się kultur, tradycji i języków. Zapewne także modernizacja, otwartość na świat, aspiracje oświatowe, zdolności.
Przedkolonizacyjna Kamienica, z racji jej pogranicznego położenia, wprowadzała do gwarowego języka małopolskiej prowincji elementy wielkopolskie i śląskie. Po 1818 roku, niczym w tyglu, zrodziła się specyficzna odmiana języka z domieszką czeskiego i niemieckiego. O obliczu i wyrazistości słownika kamieniczan świadczy, paradoksalnie, jego różnorodność.
Z
Zawada
Istnieją dwie Zawady. Ta za trasą zwana jest Wancerzowem, należała od zawsze do parafii Poczesna, ta bliższa Kamienicy Polskiej, po drugiej stronie Kamieniczki, zapewne ma młodszą metrykę, przyłączona została do parafii Kamienica Polska w latach 80. XIX w.
Zawisna
Wieś na mało urodzajnych glebach, znana głównie z występujących tu piasków formierskich. W Lustracji z 1789 r. podano, że we wsi mieszka 145 osób (73 mężczyzn i 72 kobiety w 15 domach. Wymieniono następujących gospodarzy : Franciszek Kubica, Feliks Golis, Wojciech Łysek, Walenty Kaźmierczak, Jan Łobodecki, Wojciech Rogacz, Michał Benduch, Piotr Rak, szynkarz Szczepan Rak, Michał Kupczyk, Aleksy Kupczyk, Mateusz Gruca, Filip Bodura, Wojciech Caban, Marcin Kołodziejczyk, Wawrzyniec Drozd, Stanisław Czerwik, Mateusz Czerwik, Jakub Łobodecki, Jakub Kołodziejczyk, Mateusz Grzybowski, Wojciech Kuras, Urban Grzybowski.
Ż
Żydzi
Od początku powstania tkackiej kolonii penetrowali ją żydowscy kupcy i przedsiębiorcy, zainteresowani rękodzielniczymi wyrobami. Mieli trudności w osiedleniu się i zameldowaniu, bowiem osada tkacka znajdowaqła się w pasie przygranicznym. Władze carskie obawiały się przemytu towarów przez granicę pruską. Pierwszym, który uzyskał stosowne zezwolenie na pobyt stały był pochodzący z Przyrowa Lejzer Kreutzberg. Nabył działke gruntu od Jana Nowaka. W 1841 r. prowadził 150 warsztatów tkackich. Rodzina Kreutzbergów zapuściła we wsi korzenie. Prowadzili przędzalnię i tkalnię. W 1906 r. ich zakład zatrudniał 120 pracowników. Byt fabryki podkopało utworzenie spółdzielni „Tkacz”. Ostatni z rodu, Edward Krojcberg, przeżył wojnę w oflagu. Uczył w miejscowym gimnazjum języka angielskiego. Pracował w zakładach włókienniczych „Warta” w Częstochowie. Zmarł, jako dyrektor tejże fabryki, w 1966 r.
Aron Meryn, przedstawiciel innej rodziny żydowskich kupców, ożenił się z wdową po Lejzorze Kreutzbergu.Jego bratankowie, Josek i Leon (synowie Icka i Gitli z Frenkenbergów) prowadzili fabrykę, skład przędzy i płócienek aż do drugiej wojny światowej. Wywiezieni go getta, nie przeżyli. Henryk Meryn zmobilizowany w 1939 r. podzielił los polskich oficerów zamordowanych w Katyniu.
W Kamienicy Polskiej żyli ponadto Ginsbergowie i Szpiglowie, zaopatrujący tkaczy w przędzę bawełnianą, Frenkenbergowie, zajmujący się farbiarstwem, kupiec Henryk (Salomon) Goldsztajn, właściciel sklepu ( po wojnie tzw. „jedynka” - od GS-owskiej numeracji) oraz pochodzący z Gidel krawiec Wolf Sabatowski, ojciec Sury, Judessy,Itty i Gitli. Z Holocaustu ocalał Julian Meryn.
OPRACOWANIE: ANDRZEJ KUŚNIERCZYK przy współudziale Barbary Kaczkowskiej
BIBLIOGRAFIA:
A.Kuśnierczyk:, Więzi kulturowe w osadzie polietnicznej na przykładzie Kamienicy Polskiej (praca doktorska), Katowice 2001.
A. Kuśnierczyk, Więzi kulturowe rodu Sadowskich z dworu w Kaminenicy Polskiej, Oksie i Ludyni, (w:) Dwór polski. Zjawisko historyczne i kulturowe, Warszawa 2004
A.Kuśnierczyk, Pieśni tkaczy. Ślady kulturowych kontekstów (w:) Antropologia i literatura, Katowice 2005
J.Laberschek, Rozwój osadnictwa w powiecie lelowskim w średniowieczu (praca doktorska, maszynopis w Pracowni Słownika Historyczno-Geograficznego PAN w Krakowie)
J.Laberschek, hasło „Kuźnice” w Słowniku historyczno-geograficznym woj. krakowskiego w średniowieczu,
Materiały do Słownika historyczno-geograficznego woj.krakowskiego w dobie Sejmu Czteroletniego (1788-1792, z.1, Warszawa 1938
A.Radłowski, Chałupnicy-tkacze wsi Kamienica Polska, Ziemia Częstochowska , t.2, Częstochowa 1938
J.Rieger, E.Wolnicz-Pawłowska, Nazwy rzeczne w dorzeczu Warty, Wrocław 1975
Słownik miejscowości ksiestwa siewierskiego. Opr.Z.Noga, Katowice 1994
J.Sętowski, Cmentarz Kule w Częstochowie. Przewodnik biograficzny, Częstochowa 2005
Siewierz, Czeladź, Koziegłowy. Studia i materiały z dziejów ksiestwa siewierskiego, Katowice 1994
Z.Tobjański, Czesi w Polsce, Kraków 1994
J.Wiśniewska, Dzieje miasta i gminy Koziegłowy, Katowice 1996
J.Wiśniewski, Diecezja częstochowska, Mariówka Opoczyńska 1936,
SŁOWNIK KAMIENICZAN
angrys - agrest
ascyźnik - komornik
asencja - esencja herbaciana
blichować - bielić płótno na słońcu
bramborowa poliwka - zupa ziemniaczana
braucian - poczęstunek weselny dla krewnych i sąsiadów
bunclok (punclok) - garnek kamienny
cebratka - cebrzyk do karmienia inwentarza („gadziny”)
ciouraczka - zupa z tartych ziemniaków z mlekiem
cyfka - szpulka do nici
dołki- placki z drożdżowego ciasta smażone na patelni
druślak - durszlak
dziorga - podkradanie jabłek w sadzie
drzymaka - senność, półsen
fafalant - prezent (np. z odpustu)
flachcyngi -kleszcze
forant - zapas (na forancie - w zapasie)
garus - gęsta marmolada z jagód lub jabłek
gęsie pempy - małe purchawki
glima - powolny człowiek
gmel - duży kamień
gnotek - pień do rąbąnia
halapata - kobieta roztrzepana
iść za Junga - umrzeć (za posesją Jungów jest cmentarz)
jagodzywie - krzaki jagód
kapudrok- kurtka z kapturem
kasarny - koszary , tkalnia i mieszkanie tkaczy
kłobuk - kapelusz
krzemieniok - kozak czerwony
kucmoch - ciasto z tartych ziemniaków (często ze śliwkami lub zumrem - ciastem naleśnikowym)
kwerlik lub kwerdlowaćka - mątewka
lotopirz - nietoperz lub powsinoga
ławka - pomost na palach nad Kamieniczka do nabierania wody, płukania bielizny
macherzyna - pęcherz rybi lub żołądek wieprzowy na salceson
mimotwórz - gapa
mukana - gra w chowanego
mylsok - łkomczuch
no zimne, zimne nóżki - galaretka z wieprzowych nóżek
omaćka - sos
orzeszyna - leszczyna
ozygle - kołnierz
paczka masła - kostka masła
panienka - biedronka
perdelowa polewka - zupa po ugotowanych przez rzeźników wędlinach, krupniokach
peterklicie - pierwiosnki
pocwa - zła pogoda
posypka - kruszonka
przyporek (przypór) - rozporek
raniec - tornister
rozie - darnie
sabatnik (sabaśnik) - piekarnik
schódki - schodki
siagac - kawaler
siajsa - gnojówka
smotek - człowiek skupujący szmaty
smrodyń, smrodzyń - czeremcha
strzyki - krowie cycki
sych - łańcuch na choinke
szkolnik - uczeń
ślumperpani - kobieta zaniedbana
śmaja - człowiek leworęczny
tarnik - budka dla ptaków
torka - tarnina
tragac - odmiana taczka
turlikać - toczyć
uziombanie - marzniecie (stóp)
wasfyndzel - krupniok bez flaka
werksztela - warsztat tkacki, także pomieszczenie z warsztatem
wznawiać - zmyslać
wuntosz - kolumna ( np. pod chórem kościoła)
zbieraczka - chochla, łyżka wazowa
zyble - szczeble
żyniac - człowiek kochliwy
źgoc - bałaganiarz
źwandać - biadolić, narzekać
Źródło: Barbara Kaczkowska, Andrzej Kuśnierczyk, Leksykon historyczny. [w]} "Gmina Kamienica Polska. Informator". (red. I.Lisek, S.Sitek, M.Sitek), Kamienica Polska [b.r.w.]

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r