Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 6 października 2014

Przeszłość tkacka Kamienicy Polskiej

Tradycje tkackie są nieodłącznie związane z historią wsi, która po 1818 roku z niewielkiej wsi szlacheckiej rozwinęła się błyskawicznie w dobrze prosperującą osadę tkacką za sprawą przybyłych na te ziemie kolonistów czeskich i niemieckich. Byli to majstrowie tkaccy, którzy szukając lepszych warunków życia wraz z całymi rodzinami osiedlili się w Kamienicy Polskiej. Z chwilą zakupu ziemi i lasu, dzięki któremu mieli dostęp do drewna, zaczęli budować domy i warsztaty. W 1827 roku wieś liczyła 590 mieszkańców, a już w 1847 roku 1553. Stała liczącym się w Królestwie Polskim ośrodkiem produkcji tkackiej. Cech tkaczy w 1830 r. zrzeszał ponad 160 majstrów, w osadzie działało niemal 300 warsztatów (w r. 1844 - 316). W latach 1832-1847 wyzwolono w cechu 201 czeladników i 159 uczniów na czeladników. W latach 40. XIX w. wielu majstrów i czeladników wyemigrowało do dynamicznie rozwijającej się Łodzi.Z Kamienicy Polskiej emigrowano także do innych ośrodków tkackich: m.in. do Pabianic, Tomaszowa Mazowieckiego, Żyrardowa, Częstochowy, Zawiercia a także do czeskich kolonii tkackich na Wołyniu.Specyfiką XIX-wiecznej Kamienicy Polskiej była jej wieloetniczność.Kolonizacja w sposób istotny zmieniła model kultury. Imigranci przynieśli ze sobą charakterystyczne obyczaje, do języka przeniknęły formy niespotykane w mowie mieszkańców sąsiednich miejscowości np. raniec (tornister szkolny, czes. ranec- tłumoczek), kwerlik (mątewka), braucian (poczęstunek weselny), winowaćka (rózga upleciona z wikliny służąca do chłostania dziewcząt w czasie dyngusu). Znany z ludowych opowieści wodnik, zwany na śląsku utopcem lub utopkiem, w Kamienicy Polskiej nosił miano "hastermanka" ( z niem. Wasserman). Ważne w życiu wsi były tkackie tradycje cechowe, przede wszystkim święto tkaczy (tzw .Liksznur) przypadające w przeddzień uroczystości św.Michala. W szkole utrzymywanej (zapewne już od 1821 r. ze składek mieszkańców) uczono po czesku i niemiecku. Cechowa dokumentacja tkacka aż do lat 70. XIX w. prowadzona była w języku niemieckim.W 1855r. Ksawery Cianciara założył manufakturę, którą potem prowadził jego syn Jan Cianciara (poseł na Sejm Ustawodawczy 1919r.
                                                                          Nestor tkaczy w Kamienicy Polskiej Ksawery                                                                                     Cianciara (1832-1916) wraz z rodziną.  
Jan Cianciara - Urodzony 1875r w Kamienicy Polskiej w powiecie częstochowskim, w rodzinie chłopskiej. Tam też ukończył szkołę elementarną. W rodzinnej wsi propagował nowoczesne metody gospodarowania oraz oświatę rolniczą.Propagator racjonalnego gospodarowania w rodzinnej wsi i czytelnictwa literatury rolniczej, w 1897 założył czytelnię, od 1901 kierował młodzież do Szkoły Rolniczej w Pszczelinie.Skupiając wokół siebie wychowanków tej szkoły założył w Pszczelinie w 1905 Zw. Abstynentów, w 1906 zorganizował Polską Macierz Szkolną (przewodniczący oddziału), w 1907 Straż Ogniową, w 1909 Kółko Rolnicze im. S. Staszica (przewodniczący) oraz Stowarzyszenie im. Antoniego Osuchowskiego, które w 1917 zorganizowało w Kamienicy szkołę. Związany z ruchem zaraniarskim, działacz PSL "Wyzwolenie", a od 1920 PSL "Piast".Poseł na Sejm Ustawodawczy 1919r. Po wygaśnięciu mandatu poselskiego zrezygnował z działalności politycznej i zajmował się organizowaniem tkactwa chałupniczego w rodzinnej miejscowości.. Zmarł w 1947r w Kamienicy Polskiej.                                                                                                         Na Wystawa przemysłu w Częstochowie 1909r. W pawilonie przemysłu ludowego prezentował swoje krosna Jan Cianciara."
Zdjęcie krosna z artykułu,, Wystawa w Częstochowie" autorstwa W.Kosiakiewicza akredytowanego przy wystawie zamieszczone w gazecie ,,Świat" .Pismo tygodniowe ilustrowane ,1909 nr34,s16.Pod fotografią w artykule umieszczono opis ,,Pierwsza szkoła Jana Cianciary".W artykule czytamy cyt.,,Miłym był epizod z wizyty gości czeskich na wystawie, gdy w gmachu Muzeum powitał ich Jan Cianciara,włościanin z Kamienicy Polskiej pod Częstochową ,a jeden z najdzielniejszych samorodnych przemysłowców naszych.Powitał ich po czesku i pokazał im warsztat tkacki z 1756r, który z Czech sprowadził do Polski pradziad Cianciary"
                                                                         Ulotki reklamowe Tkalni Jana Cianciary                                                                                                wydrukowane w firmie B. Kotkowskiego w Łodzi.                                                                                                                                                                                                                                           Kamienica Polska  w początkach XX wieku rozrastała się błyskawicznie, a ich wyroby znane były z dobrej jakości. Były tak dobre, że wręcz poszukiwano je wówczas na rynku.Istnienie chałupniczego przemysłu tkackiego zachęcało przedsiębiorców do otwierania zakładów na terenie wsi.                                               W Kamienicy Polskiej powstała filia fabryki „La Czenstochovienne". A to dlatego, że istniała tu już wcześniej fabryczka założona przez wiedeńczyka Wajdermana, potem zwana fabryką Szejna. M. Malinowski w szkicu z 1902 r. „Przemysł domowy w Królestwie Polskim", zamieszczonym w 1 tomie „Ekonomisty" tak ocenia płócienka tkaczy chałupników z Kamienicy Polskiej: „Wyroby ich jakkolwiek domowe, w wykończeniu mają cechy przemysłu fabrycznego i jako takie sprzedawane bywają w Warszawie, w Łodzi, w Lublinie, w Dąbrowie Górniczej". (Cyt. za F. Sobalski, Materiały do stosunków gospodarczo-społecznych powiatu częstochowskiego w XIX i XX w. (w:) Ziemia Częstochowska t. IV, s. 163). Franciszek Sobalski, wytrawny znawca Częstochowy i regionu pisze: „Chałupnicze tkactwo w Kamienicy Polskiej przetrwało bardzo długo. Wieś ta stanowi wyjątek, zapewne bez precedensu, i to nie tylko w skali powiatu". Powołuje się na szkic Aleksandra Radłowskiego z II t. Ziemi Częstochowskiej podając informację, że w 1932 r. w Kamienicy Polskiej było jeszcze 148 samodzielnych tkaczy." opr.A.Kuśnierczyk.


Budynek fabryki „La Czenstochovienne"                                                                                                                                                               Chałupnictwo tkackie przetrwało do drugiej wojny oraz jednostkowo w okresie powojenny.


                                                                          Pani Dojwowa (ostatnia tkaczka Kamienicy Polskiej) przy kołowrotku lata 70-te.

Po wojnie działa w Kamienicy Polskiej  spółdzielnia Tkaczy i Dziewiarzy, zmieniając asortyment produkcji .


                                                              Praca przy krośnie  żakardowym.Lata 70-te.

                                                                           Zdjęcia z ulotek reklamujące kapy gobelinowe produkowane przez Spółdzielnie Tkaczy i Dziewiarzy w Kamienicy Polskiej.Eksport do krajów arabskich.                                                                                                                                                                                                                                                  Następujące przemiany ustrojowe w 1989r doprowadziły do upadłości Spółdzielni Tkaczy i Dziewiarzy kończąc tym samym pewien dział historii wsi.                                                                                                              ( Foto .Zasoby Muzeum Regionalnego w Kamienicy Polskiej.Wiadomości zaczerpnięte o prace badawcze    dr.A .Kuśnierczyka)

1 komentarz:

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r