Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 sierpnia 2021

Z Rudnika Wielkiego . Zabawa w Rudniku Wielkim. 1935r

 Z Rudnika Wielkiego . Zabawa w Rudniku Wielkim pomimo złego stanu pogody w niedzielą, dnia 14 b, m., odbyła się. Gości z dalszych stron prawie nie było. Jedynie ludność miejscowa, z Kamienicy Polskiej i Śląska wzięta w niej udział. Parę razy deszcz spędzał wszystkich pod strzechy najbliższych domów, ale zaraz po ukazaniu się słońca na nowo rozbrzmiewała wesołość na placu. Bawiono się ochoczo. Zaimprowizowana na dworze scenka miała duże powodzenie. Odegrano, komedię Ant. Wieniarskiego p.t. „Ulicznik Warszawski", dobrze wyróżnili się: Piotr Chwastek w roli terminatora szewskiego Rzemyczka, Stan. Ścigała w roli Żyda handlarza, Genowefa Sitkówna w roli Jagusi i Józefat Paliga w roli majstra Rabka. Dzieci szkolne odagrały „Cudowną Rzekę" M. Gerson - Dąbrowskiej, oraz wiele inscenizacyj i wierszy. Przez cały ciąg przedstawienia widownia trzęsła się od śmiechu i oklasków. Obecny na zabawie p. Krajewski, inspektor majątku Czarny Las na Śląsku, obdarzył słodyczami kilkoro dzieci, które wyróżniły się najlepszą grą.


Do tańca przygrywała orkiestra z Kamienicy Polskiej pod kier. p. Zajberta. Zabawa przyniosła czystego zysku 60 złotych, które złożone zostały w kamienickiej P. K. O. na zapoczątkowanie budowy szkoły powszechnej w Rudniku. Zarząd koła rodzicielskiego, na czele z pp. Ludw, Kulawikiem, Bron. Kopytkiem i Piotrem Małotą, pragnąc pomnożyć osiągnięty czysty zysk wydatniejszym dochodem, postanowił urządzić następną zabawę w Rudniku Wielkim, jeżeli nie przeszkodzi deszcz, za trzy tygodnie, dnia 4 sierpnia. bliżej Romanowa, aby goście dalszej okolicy nie mieli kłopotu z dojazdem. P. L

Źródło: ,,Goniec Częstochowski "nr 168,1935r.

Pomoc wysiedlonym z Warszawy w 1944r. Częstochowa.

 Pomoc wysiedlonym z Warszawy w 1944r. Częstochowa.

Pomoc wysiedlonym z Warszawy w 1944, organizowana w Częstochowie od sierpnia 1944, pierwszy pociąg (tranzytowy) z transportem ewakuowanych mieszkańców Warszawy przybył do Częstochowy 13 VIII 1944, przywiózł 7200 osób. W kolejnych dniach i miesiącach przez stację kolejową przewinęło się ok. 60 tys. ewakuowanych, z czego ok. 9 tys. zostało w Częstochowie. Organizowaniem pomocy zajmował się → Polski Komitet Opiekuńczy (PKOp) w Częstochowie, działający (od lipca 1940) w ramach Rady Głównej Opiekuńczej (RGO) (z siedzibą w Krakowie); stworzonym w tym celu referatem wysiedlonych kierował naczelnik Wydziału Opieki Społecznej → Jan Serednicki.

Od 13 IX 1944 działało biuro dla ewakuowanych (przy ul. Joselewicza 13), którym kierowali kolejno Anatol Kobyliński, Władysław Dolata i Henryk Sikorski. Na potrzeby wysiedlonych zaadaptowano pięć → baraków przy ul. Chłopickiego, powstały także kuchnie dla wysiedlonych, stacja opieki nad matką i małym dzieckiem, szpital pod Jasną Górą, kierowany przez → Tadeusza Wiszniewskiego, oraz dom dziecka kierowany przez siostry nazaretanki. W dzieło pomocy włączyli się spontanicznie mieszkańcy miasta i okolic, którzy dostarczali żywność uwięzionym w wagonach. Dyżury na dworcach pełnili lekarze oraz harcerki z → Szarych Szeregów, kierowane przez Irenę Puławską (→ Irena Pisula); przekazywały one informacje rodzinom, w niektórych wypadkach ułatwiały ucieczkę dostarczając opaski z napisem RGO. W akcji wyróżniały się Klementyna Popiwnik, Zofia Jarosz, Irena Kubisztal, Stefania Kleszczewska; 20 VIII 1944 zginęła pod kołami pociągu udzielająca pomocy → Bogusława Sikorska (z Szarych Szeregów → Armii Krajowej). Największą ofiarnością wykazali się mieszkańcy miasta, którzy udostępniali w swych domach kwatery, przekazywali odzież, środki czystości, a także pieniądze ze zbiórek. Na rzecz uchodźców opodatkowali się także pracownicy częstochowskich firm (m.in. Union Textile i Spółdzielni Spożywców → „Jedność”. O potrzebie pomocy dla ewakuowanych mówili z ambon księża; w kościołach odczytywany był apel PKOp. Pod opieką częstochowskiego Inspektoratu AK przebywała w częstochowskim szpitalu grupa rannych powstańców warszawskich. Dla uchodźców, w tym chorych i rannych, dzięki burmistrzowi → Stanisławowi Rybickiemu i polskim urzędnikom Zarządu Miasta, utworzono obóz i szpital w → barakach przy ulicy Chłopickiego.

Zbigniew Grządzielski, Działalność Polskiego Komitetu Opiekuńczego w Częstochowie, [w:] „Ziemia Częstochowska” 1976, t. XI, s. 171–194; Zbigniew Grządzielski, Mobilizacja społeczeństwa Częstochowy w obliczu losu wysiedlonych w latach 1939–1944, [w:] Rozprawy i studia. W sześćdziesiątą rocznicę urodzin prof. Jana Przewłockiego, Częstochowa 2000, s. 278–283; Franciszek Sobalski, Materiały dotyczące „exodusu” ludności Warszawy w czasie i po powstaniu warszawskim, „Rocznik Warszawski” 1977, nr 26; – Archiwum Państwowe w Częstochowie, sygnatura PKOp Cz, nr 27, 28, 29–32, 68.

Autor: Andrzej Kuśnierczyk.
Źródło: https://encyklopedia.czestochowa.pl/hasla/pomoc-wysiedlonym-z-warszawy-w-1944

Zakończenie kursu gotowania w Kamienicy Polskiej. 1935r

 Zakończenie kursu gotowania w Kamienicy Polskiej. 1935r


W ub. środę zakończył się w Kamienicy Polskiej trwający przez 6 tygodni kurs gotowania, który urządzony był staraniem miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich. Uroczyste zakończenie kursu odbyło się wieczorem w Domu Ludowym, gdzie obok kursistek na czele z p. instruktorką kursu, zgromadziło się sporo zaproszonych gości oraz przybyli także przedstawiciele władz powiatowych i rolniczych: nowy starosta częstochowski p. Rogowski, prezes Okr, Tow. Rol, p. Olszyński i inni. Miła ta uroczystość rozpoczęła się przemówieniami okolicznościowym, poczem rozdano dyplomy kursistkom, wreszcie zaproszeni goście zasiedli do wspólnej biesiady, którą z dużą starannością przygotowały kursistki, by przy tej sposobności niejako złożyć „egzamin" ze swych postępów w nauce sztuki kulinarnej. — Obchód zakończył się wspólną zabawą, która urozmaicona monologami i śpiewem przeciągnęła się w miłym nastroju do północy, poczem przedstawiciele władz powiatowych i rolniczych odjechali do Częstochowy, a miejscowa publiczność powoli rozeszła się. Widz.
Źródło: ,,Goniec Częstochowski "nr 054,1935r

Dobra ziemskie, będące w posiadaniu Ścibor - Bogusławskich h. Ostoja w ziemi sieradzkiej i okolicy na przestrzeni wieków XV-XX. KAMIENICA POLSKA

 Dobra ziemskie, będące w posiadaniu Ścibor - Bogusławskich h. Ostoja w ziemi sieradzkiej i okolicy na przestrzeni wieków XV-XX. KAMIENICA POLSKA

Miejscowość położona w województwie śląskim, w powiecie częstochowskim, w gminie Kamienica Polska. W roku 1823, tamtejszy folwark zwany Klepaczka wraz z młynem, cegielnią, foluszem, olejarnią, farbiarnią i dworem po Sadowskich (dawnych właścicielach) wydzierżawił od Ślązaka Jana Bendy Pacyfik Bogusławski, syn Maksymiliana i Faustyny z Kiedrowskich, były rewizor Skarbu Narodowego Królestwa Polskiego. W sierpniu 1823 r., w dzierżawionym dworze, zmarła matka Pacyfika Bogusławskiego, która mieszkała tam wraz z nim. Rok później Pacyfik Bogusławski wziął ślub w kościele w Koziegłowach z Józefą z Czapskich, córką Jana, burgrabiego ostrzeszowskiego. W Kamienicy Polskiej przyszedł na świat syn Bogusławskich – Konstanty Feliks, który przeżył tylko kilka miesięcy (zm. w kwietniu 1826 r.). Z różnych dokumentów wynika, że Pacyfik Bogusławski, w pewnym sensie, przewodził społeczności Kamienicy Polskiej w czasie swojego tam pobytu. Był bowiem wybierany na urząd wójta gminy i niejednokrotnie proszony przez tamtejszych mieszkańców (np. przez Gasprowiczów w 1826 r. i w 1830 r.) do pełnienia roli ojca chrzestnego ich dzieci. Bogusławscy przebywali tam jeszcze w 1832 r., kiedy Pacyfik Bogusławski sprzedawał Piotrowi Świerczyńskiemu z Częstochowy dział ziemi z lasem. Później Bogusławscy przeprowadzili się do Kalisza, gdzie Pacyfik Bogusławski pełnił funkcję kancelisty. W dworku Bogusławskich w Kamienicy Polskiej służyli: Maciej Psiuk, Karol Czech, Katarzyna Ławnik, Ewa Ryszewska i jej córka Elżbieta.

Źródła:
1. A. Kuśmierczyk, Leksykon historyczny (hasła) – Bogusławscy, [w] Gmina Kamienica Polska, UG w Kamienicy Polskiej 2006, str. 71,
2. Akta notarialne: notariusz w Kaliszu, Franciszek Bajer, nr aktu z 1829 r. – 114, Arch. Państw. w Kaliszu,
3. E. Sęczys, Szlachta wylegitymowana w Królestwie Polskim w latach 1836-1861, Warszawa 2000, str. 38.
Źródło: https://www.boguslawscy.pl/.../fotoa.../majatki/majatki.html

Ludność żydowska w Częstochowie.

 Ludność żydowska w Częstochowie.

Ludność żydowska w Częstochowie mieszkała już w XVII wieku. Jak pisze Przemysław Burchard w 1765 r. było tu 623 Żydów. Z tego roku pochodzi też wzmianka o rozpoczęciu budowy synagogi przy ul. Nadrzecznej. Przebudowana w 1872 r., ze składek częstochowskich Żydów, dotrwała do 1928 r., kiedy to dokonano jej gruntownej przebudowy. Budynek po remoncie wyróżniał się oryginalnym charakterem żydowskim, jaki nadały mu wspaniałe elementy architektoniczne i wystrój wnętrza. W 1799 r. gmina ży­dowska założyła w mieście cmentarz, co ułatwiło po­chówki, które do tej pory odbywały się w Janowie. Cmentarz zlokalizowany został pod Kucelinem. Z początkiem XX wieku kirkut uległ przebudowie i został ogrodzony.

W 1869 r. było w Częstochowie 3360 Żydów, do 1900 r. liczba ta wzrosła do 12.000. W zaistniałej sy­tuacji Komitet pod kierunkiem Henryka Markusfelda i Henicha Templa, skupiający kilkadziesiąt zamożnych rodzin żydowskich, rozpoczął budowę „Nowej Syna­Gogi”, u zbiegu ulic Spadek i Aleksandryjskiej. Była ona jedną z najbardziej okazałych na ziemiach polskich. Wokół niej skupili się tak zwani „postępowi” Żydzi. Sy­nagoga posiadała z czasem przepiękny zbiór sreber synagogalnych. Obok synagogi powstała nowoczesna mykwa. Przy obu świątyniach były znakomite chóry. Pochówkami zmarłych zajmowało się Stowarzyszenie Chewra Kadisza. Pierwszą szkołę wyznaniową założo­no w budynku usytuowanym przy placu zwanym Giecowizną. Pod koniec XIX wieku otwarto dwie szkoły elementarne, jedną dla chłopców, drugą dla dziewcząt. Dla dzieci najuboższych przy synagodze otwarto Tal­mud Torę, gdzie nauka była bezpłatna. W 1905 r. było w Częstochowie pięćdziesiąt chederów, do których uczęszczało około 4000 dzieci. W 1908 r. założono, subsydiowaną przez gminę, szkołę rzemiosł dla żydow­skich chłopców.
W 1887 r. powstała w Częstochowie pierwsza żydowska drukarnia Samuela Kona, kolejną założy­li Wilhelm Kon i Bracia Oderfeld. Społeczeństwo żydowskie w Częstochowie posiadało swoją prasę. Był to „Izraelita” - tygodnik wychodzący w latach 1865-1919, „Głos Żydowski”, powstały w roku 1906 i „Hajnt”. U progu niepodległości ukazywało się w Częstochowie pismo syjonistyczne „Czenstochower Cajtung”. Około 6000 nakładu liczył tygodnik „Dos Naje Wort”. Robotnicy mieli „Arbeter Cajtung”. Od 1933 r. ukazywał się bezpartyjny dziennik „Unzer Czenstochower Ekspress”. Na częstochowskim rynku wydawniczym przez krótki okres wychodziły też: „Der Proletarier” i „Unzer Sztyme”.
Ponieważ dobroczynność była obowiązkiem w 1900 r. założono w mieście Towarzystwo Dobroczynności dla Żydów. Statut Towarzystwa był wzorem przy za­kładaniu podobnych organizacji w innych miastach Królestwa Polskiego, w tym w Kielcach. Towarzystwo prowadziło dwie ochronki, dom starców, zajmowało się pomocą lekarską, organizowało kolonie letnie dla biednych dzieci, współuczestniczyło w życiu kulturalnym. Z jego inicjatywy na Zawodziu wzniesiono żydowski szpital.
Częstochowa była ważnym ośrodkiem ruchu cha­sydzkiego. Na terenie miasta istniało kilkadziesiąt sztibli. Dom modlitwy przy ul. Nadrzecznej zwano „Królestwem Chasydzkim”, ponieważ zawsze otwar­ty był dla ubogich.
Z początkiem XX w. Żydzi zamieszkiwali głównie w obrębie „Starej” Częstochowy, która miała zdecy­dowanie żydowski charakter ze względu na obyczaje dominujące w tej grupie etnicznej. Przewagę ludności żydowskiej obserwowano też w dzielnicy Zawodzie. W okresie międzywojennym coraz więcej ludności ży­dowskiej zamieszkiwało w „Nowej” Częstochowie, w tym przy alei Najświętszej Marii Panny.
W 1914 r. w przemyśle częstochowskim pracowało 17.000 robotników, większość w zakładach włókienni­czych. Okres I wojny światowej był wyjątkowo ciężki dla częstochowskich Żydów. Wojska niemieckie, które zajęły miasto, grabiły i rekwirowały żywność, tekstylia, tłuszcze, smary, traktując to wszystko jako „materiały strategiczne”. Zajęcie Królestwa przez Niemców i Austriaków odcięło Częstochowę od chłonnego rynku ro­syjskiego. Spowodowało to gwałtowny wzrost bezrobo­cia. Rozwinął się handel pokątny i szmugiel. W1915 r. na ziemiach polskich około 100 gmin, w tym częstochowska, było mocno zniszczonych. Bezrobocie stara­no się rozładować namawiając ludność do wyjazdu za pracą do Niemiec. Zaopatrzenie w żywność kompliko­wał system dystrybucji, według którego rodziny mogły nabywać żywność w wyznaczone dni tygodnia. Nie uwzględniono przy tym faktu, że Żydzi nie mogli kupować w soboty. Wiele rodzin ortodoksyjnych traciło w ten sposób możliwość nabycia żywności.
Środowisko żydowskie włączyło się czynnie do róż­nych akcji niepodległościowych. M.in. w synagodze wystawiono sztandary z okresu napoleońskiego, ukry­te przed zaborcami. Protestowano też, wraz z resztą społeczeństwa, przeciwko oderwaniu Chełmszczyzny. Spora była w tym zasługa rabina Nachumna Asza.
Według „Rocznika Statystycznego Królestwa Pol­skiego” z 1918 r. Częstochowa liczyła 69.525 osób, w tym 31,6% Żydów. Pewne, krótkotrwałe zantagonizowanie stosunków polsko-żydowskich, zaistniało z końcem 1918 r. i w początkach 1919 r. Mieczysław Markowski i Jerzy Gapys przypisują to powracającej z Francji „Błękitnej Armii”, która wniosła do stosun­ków polsko-żydowskich wiele anarchizujących mo­mentów. Ekscesy antyżydowskie zostały potępione przez przeważającą część społeczeństwa polskiego.
Okres Polski niepodległej przyniósł wszechstronny rozwój środowiska żydowskiego. W 1921 r. Często­chowę zamieszkiwało 70.560 Polaków oraz 24.461 Ży­dów. Centrum miasta stanowiły tereny „Starej” i „No­wej” Częstochowy. Ponadto w skład miasta wchodziły dzielnice: Kamień, Lisiniec, Lisiniec Nowy, Lisiniec Stary, Ostatni Grosz, Raków, Stradom, Stradom Sta­ry, Stradom Nowy, Zacisze, Zawodzie. Ludność robotnicza zamieszkiwała głównie Ostatni Grosz, Stradom, Raków i Zawodzie.
Ludność żydowska w Częstochowie żyła głównie pracy w przemyśle, usługach, handlu i rzemiośle. Fundusze pod rozwój przemysłu, rzemiosła i handlu zapewniały: Bank Polski, Bank Przemysłowców i Kupców w Częstochowie, Bank Rolniczo-Rzemieślniczy w Częstochowie, Bank Śląski, Bank Ziemi Częstochowskiej, Bank Ziemiański, Bank dla Handlu i Przemysłu w Warszawie, Oddział w Częstochowie, Bank Handlowy w Warszawie, Oddział w Częstochowie, Bank Francusko-Polski i Częstochowski Bank Spółdzielczy.
Do ważniejszych firm żydowskich według „Księgi Adresowej Polski” za rok 1930 można zaliczyć: Wapienniki „Emilia”, własność Braci Rozenberg; Cegielnię „Liska”, własność S. Kornberga; tartak J. I. Silbersteina; tartak I. Silberszaca; Fabrykę Papy Dachowej Berlinera i Rozencwajga; betoniarnię i cegielnię Bestermana i Sieradzkiego; garbarnię i tartak Braci Rotstein i M. Lipskiego, garbarnię „Zawodzie” Bormherziga, Szarfa, Duńskiego, Leszczyka; Fabrykę Tektury Asfaltowej Lewkoiwicza i Bermana; Wytwórnie Parasoli i Galanterii J. Daumana; Fabrykę Przetworów Chemicznych N. Kona i I. Hochmana; Fabrykę Mydła J. Obrączki, Fabrykę Gilz do Papierosów N. Edelista, Fabrykę Okuć Budowlanych Horowicz i S-ka, Fabrykę Wyrobów Metalowych Ickowicza i Gutermana; Częstochowską Fabrykę Jedwabnych Wstążek Szlezygier i B-cia; garbarnię E. Landaua; Parową Fabrykę Listew i Ram I. M. Lewkowicza, Fabrykę Papieru Kolorowego Markusfel i S-ka; Fabrykę Papy Dachowej M. Reicher i S-ka, Fabrykę Mebli A. E. Szmulewicza, Fabrykę Elementów Elektrycznych M. L. Weinberga, Fabrykę Noży i Widelców Zielgera i Silberberga; Fabrykę Noży A. J. Rozencwajga.
Częstochowa była sporym ośrodkiem produkcji lalek. Wytwarzały je firmy: R. Frodensohna, Hochermana, R. Rozenstajna, Sz. Srebrnika, A. Szlezyngiera, L. Sztajnfelda i A. Weinryba.
1935 r. w mieście prosperowało 2638 warsztatów rzemieślniczych. Żydzi dominowali w branży włókienniczej, skórzanej i spożywczej. Ponadto istniało 2930 placówek handlowych, z czego ponad 50% nale­żało do Żydów. Handel reprezentowały głównie drob­ne sklepiki.
Środowisko żydowskie Częstochowy, mimo posiadania wielu znanych przemysłowców, nie należało do zamożnych, o czym świadczy, m.in., konieczność założenia Towarzystwa Pomocy przeciw Nędzy Wyjątkowej (Bejs Lechem). W 1925 r. z opieki Towarzystwa Ochrony Zdrowia korzystało około 500 biednych dzieci, głównie sierot i półsierot.
Żydzi zrzeszeni w Związku Handlarzy Żydowskich, Związku Rzemieślników Żydowskich oraz Związku Drobnych Kupców Żydów wspólnie z Zarządem gmi­ny inicjowali wiele działań mających na celu wspiera­nie najbiedniejszych oraz organizacji zajmujących się wychowaniem młodzieży. W Częstochowie działało Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Żydowskich oraz To­warzystwo Żydowskich Szkół Średnich i Powszech­nych.
Ciekawe poglądy reprezentował autorytet środo­wisk ortodoksyjnych, rabin Nachum Asz, twierdząc, że nie jałmużna jest najważniejsza, lecz pomoc. W polityce był zwolennikiem szerokiej współpracy ze środowiskiem polskim, czemu dał wyraz w czasie powita­nia prezydenta RP, gdy ten w 1930 r. odwiedził Częstochowę. Gdy w 1936 r. rozpoczęła się dyskusja nad „szachistą” wziął w niej udział. W pracy pt. „W obronie uboju rytualnego”, podkreślił fakt, iż inicjatorem opieki nad zwierzętami był Żyd dr Lewis Gomperz.
W okresie międzywojennym zarejestrowano w Czę­stochowie ogółem 20 różnych towarzystw. Część z nich miała kontakt z gminą, która niekiedy je subsy­diowała. Zaliczyć należy tu: Towarzystwo Linas Hacedek, Towarzystwo Dobroczynności dla Żydów, Towa­rzystwo Wspierania Biednych Żydów, Towarzystwo Pomocy Biednym Żydom Ahawas Achim, Towarzy­stwo Achi Ezer, Towarzystwo Pomocy Ubogim Dziewczętom Żydowskim Hachnasat Kało, Towarzystwo Zaopatrzenia w Odzież Malbisz Arumim, Towarzy­stwo Szomraj Szabas, Towarzystwo Jesziwa Keser Tora, Towarzystwo Jesziwa Bnej Tora, Towarzystwo Nauki Biblii Tenoch i Towarzystwo Chewra Kadisza.
W latach 1918-1939 młodzież żydowska Częstochowy mogła uczęszczać do 11 chederów oraz dwóch gimna­zjów. Pierwsze z nich to Prywatne Gimnazjum i Liceum Towarzystwa Żydowskich Szkół Średnich i Prywatnych, drugie - Prywatne Gimnazjum dra Filipa Axera.
Wiele uwagi poświęcał Zarząd gminy Szkole Rze­miosł przy ul. Garncarkiej. Naukę prowadzono tu, przez trzy lata, w języku polskim. Nauczano ślusar­stwa, stolarki, elektrotechniki. Przy ul. Mirowskiej istniała szkoła elementarna dla dziewcząt, była także szkoła przy synagodze.
Rabin N. Asz popierał aktywnie młodzież żydow­ską studiującą na uczelniach świeckich. Naturalnym więc był fakt, że gmina wspierała finansowo Związek Akademików Żydowskich zbierający fundusze dla biednych studentów pochodzących z Częstochowy. W miarę możliwości subsydiowano szkołę rabiniczną Tachkemoni w Warszawie, która kształciła rabinów, Wyższą Szkołę Religijną Mesyfta w Jerozolimie i Bibliotekę Judaistyczną w Warszawie.
Żydzi częstochowscy aktywnie uczestniczyli w ży­ciu miasta. Od 1925 r. z Klubem Radnych Żydów mu­siały się liczyć wszystkie ugrupowania aspirujące do rządzenia miastem. Środowisko żydowskie wysta­wiało zresztą ludzi znanych i szanowanych, jak: rabin Lejb Asz, lekarz Arnold Brama, przemysłowiec Samuel Goldstein, kupiec Joachim Waksler, rzemieślnik Józef Goldberg. W 1934 r. w Radzie Miejskiej liczącej 48 osób było 8 Żydów.
W okresie międzywojennym rabinat częstochowski liczył cztery osoby. Biuro rabinatu, gdzie przechowy­wane były: „Księgi Urodzin”, „Księgi Ślubów” i „Księ­gi Zgonów”, znajdowało się przy ul. J. Piłsudskiego 11. Biuro Zarządu gminy, gdzie zdeponowane były akta finansowe, znajdowało się przy ul. Nadrzecznej 26. Tu corocznie wykładano projekty budżetów oraz dane dotyczące wysokości proponowanych składek gmin­nych. Każdy Żyd mógł się z nimi zapoznać i ewentu­alnie złożyć odwołanie. Gmina posiadała telefon, co znakomicie ułatwiało pracę. Zarząd nadzorował mykwę przy ul. Garibaldiego, cmentarz przy ul. Olsztyń­skiej i rzeźnię drobiu przy ul. Nadrzecznej.
Zachowana taksa uboju z 1924 r. wskazuje, że opła­ty były dość niskie. Za ubój krowy, byka, wołu pobie­rano 2 zł, cielęcia, kozy, owcy, barana 1 zł, indyka, gęsi 50 gr, kaczki 30 gr, kury 20 gr.
W gminie było ośmiu rzezaków: Josek Zander, Szloma Fuks, Nuchym Bergman, Moszek Szancer, Moszek Działowski, Izrael Borowiecki, Chaskiel Berg­man i Berek Berkowicz. Rzezacy pracowali dziennie 4-5 godzin, mięso było pieczętowane przez specjalnie wynajętych wierników. W 1931 r. na potrzeby gminy ubito: 9954 woły, 8677 cieląt, 105.603 gęsi, 112.528 kur, 1080 indyków. W 1937 r. po wejściu nowych przepisów o uboju rytualnym wyznaczono gminie częstochow­skiej kontyngent w wielkości 115.000 kg mięsa żywej wagi miesięcznie, co stanowiło 40% dotychczasowego uboju.
Czołowymi działaczami Zarządu w okresie lat 30. XX w. byli: Jakób Rozenberg - przemysłowiec, długo­letni przewodniczący, Moszek Fogel, Baruch Gewrecman, Władysław Żerykier, Aron Szeftel, Dawid Filipowicz, Mojżesz Wień i dr Merling. Długoletnim przewodniczącym Rady był kupiec Joachim Waksler.
Składki albo wpłacano w kasie gminy, albo zbiera­ne były przez specjalnego inkasenta. Nigdy jednak nie udało się osiągnąć planowanych sum. W 1933 r. zamierzano w ramach dochodów pozyskać 422.831 zł, uzyskano 333.131 zł. Zaległości w 1933 r. wyniosły 118.641 zł.
Jak wynika z protokołu posiedzeń Zarządu gminy w latach 1932-1934 na skutek nieściągalności składek i narastającej biedy zmniejszono pobory urzędników w gminie o 25%. Były okresy, że musiano się posunąć do drastycznych cięć w budżecie, zmniejszając rabino­wi pobory z 12.000 zł rocznie do 10.200 zł.
Jak przedstawiał się budżet gminy? Względnie do­kładne dane mamy z 1934 r. Zamierzano wówczas uzyskać dochód z:
Synagogi – 2000 zł
Uboju rytualnego – 115.000 zł
Składek – 125.000 zł
Pomników – 2000 zł
Łaźni – 25.000 zł
Kmichy – 15.000 zł
Rozchody:
Rabin Nusyn Asz pobory roczne – 10.200 zł
Podrabin Josek Prokosz – 4680 zł
Podrabin Josek Klajnplac – 4044 zł
Podrabin Nachman Grynfeld – 4004 zł
Woźny Moszek Ajzensztajn – 1500 zł
Rzezacy:
Aba Kaufman – 2700 zł
Moszek Zynder – 4500 zł
Szloma Fuks – 4500 zł
Moszek Działowski – 4500 zł
Josek Szancer – 2700 zł
Nuchym Bergman – 4500 zł
Izrael Borowiecki – 2700 zł
Chaskiel Bergman – 1800 zł
Berek Berkowicz – 1350 zł
Jakub Wattenberg – 1350 zł
Utrzymanie administracji – 18.440 zł
Utrzymanie biur – 6455 zł
Utrzymanie synagogi – 10.935 zł
Pensje wierników – 18.444 zł
Emerytury – 4700 zł
Utrzymanie rzeźni – 21.204 zł
Oświata – 9400 zł
Utrzymanie łaźni – 18.744 zł
Subsydia i cmentarz – 20.378 zł
Ile zarabiali etatowi urzędnicy gminy? Sekretarz Mojżesz Wena 6480 zł rocznie, kierownik biura gmi­ny Fiszel Blumenkranz 3600 zł, kancelista Lejzor Glikman 2380 zł, kasjerka Stefa Futerko 2400 zł. W stosun­ku do większości gmin były to dochody wysokie.
Ciekawy materiał przynosi przeprowadzona 3 lipca 1934 r. lustracja gminy. Pracował Zarząd wybrany W 1931 r., a ukonstytuowany 21 października 1932 r. Prezesem Rady był Joachim Waksler, Zarządu Jakób Rozenberg. W1933 r. Rada zbierała się 11 razy, w tym 2 razy dyskutowano o finansach, Zarząd 48 razy. Wpłaty z uboju rytualnego wynosiły w 1931 r. - 184.167 zł, w 1932 r. - 151.998 zł, w 1933 r. - 135.712 zł. Dochód więc wyraźnie się zmniejszał.
Subsydiowano przeciętnie rocznie 38 różnych pod­miotów sumami w wysokości od 50 zł do 8500 zł. Na Talmud Torę przeznaczano 3920 zł. W tym mieściła się pensja dla nauczyciela Chila Białka 1680 zł rocznie, nauczyciela Szai Lewenhofa 2040 zł oraz utrzymanie szkoły 200 zł. Szkoła Rzemiosł otrzymywała 5000 zł, ochronka 750 zł, Bejs Jaków 1200 zł, szpital 8500 zł, Komitet Ratunkowy 2500 zł, Komitet Rodzicielski przy Szkole dra Axera 500 zł, Karen Kajesod 50 zł, Karen Kajemet 50 zł, chór 800 zł, biblioteka w Częstocho­wie 900 zł. W granicach 100-150 zł przeznaczano na Legion im. Berka Joselewicza, 500 zł na uchodźców z Niemiec oraz 200 zł dla emigrantów wybierających do Palestyny.
Najpoważniejszą instytucją filantropijną było Żydowskie Towarzystwo Dobroczynności, ponadto działały: Towarzystwo Przyjaciół Dziecka Żydowskiego, Towarzystwo Pomocy Bejs Lechem (walczące z nę­dzą), Towarzystwo Ochrony Zdrowia, Towarzystwo Propagowania Higieny, Dom Starców i Sierot im. Mina Werde przy ul. Polnej, Przedszkole im. I. L. Pereca, Towarzystwo Linas Hacedek, Koło Kobiet Żydowskich Ezra, Towarzystwo Pomocy Biednym Matkom. Do towarzystw wspieranych przez gminę należały tak­że: Żydowski Związek Inwalidów Wojennych, Towarzystwo Przyjaciół Dziecka Żydowskiego, Stowarzyszenie Żydowskich Kombatantów, Towarzystwo Pomocy Studentom Żydom.
Ze składek gminy subsydiowano Talmud Torę, chedery, szpitale, ochronki, domy sierot, domy starców, ponadto różnego rodzaju związki rzemieślników, handlowców, związki szkolne, krajoznawcze, kulturalne. Gmina żydowska razem z Centralnym Związkiem Rzemieślników Żydów aktywnie wspierała różnorodne cele charytatywne, społeczne i oświatowe dotując przytułki dla starców, bezdomnych dzieci, kursy talmudyczne dla dorosłych (Keser Tora), szkołę oraz bursę rzemieślniczą.
Niemożliwość ściągania składek w planowanym wymiarze, konieczność remontu wielu obiektów, inflacja, wszystko to składało się na fakt sporego zadłużenia gminy, które sięgnęło w 1935 r. niebagatelnej sumy 204.776 zł, w tym: dług hipoteczny 98.000 zł, zaległe pensje 12.032 zł, niespłacona pożyczka krótkoterminowa 26.211 zł.
Układ partyjny we władzach gminy częstochow­skiej pod koniec lat 30., według sondaży dokonanych poufnie przez władze administracyjne, przedstawiał się następująco: bezpartyjni 28% wpływów, „demokraci” 22%, Aguda 17%, syjoniści 11%, Bund 11%, Mizrachi 5,5%, Poalej Syjon-Prawica 5,5%.
Na czele Zarządu z końcem lat 30. stał Jakób Rozen­berg, sympatyk Bundu, na czele Rady Joachim Weksler, zwolennik Mizrachi. Posługę religijną pełnili podrabini J. Prokosz, J. Klajnplac oraz N. Grynfeld, wszyscy określający się jako ortodoksi.
Mimo zaostrzenia stosunków polsko-żydowskich i zajść 21 maja 1937 r., w przededniu wojny 1939 r., na apel państwa, żydowskie środowisko Częstochowy przekazało liczące się sumy na Fundusz Obrony Narodowej, co jednak nie zapobiegło nagonce prasowej, że daje zbyt mało w stosunku do posiadanego majątku.
W przededniu wybuchu II wojny światowej za­mieszkiwało w Częstochowie 28.486 Żydów, co stano­wiło 21% ogółu mieszkańców. Do płacenia składek zobowiązano 2475 rodzin. Wartość majątku rucho­mego gminy oszacowano na sumę 122.095 zł, nieru­chomego 202.340,16 zł. Dług przekraczał nadal sumę 200.000 zł.
Źródło: http://swietokrzyskisztetl.pl/.../czestochowa/index.html

Napad na dwór.

 Napad na dwór.

W tych dniach pod dwór w Rzeniszowie pod Koziegłowami zajechało wieczorem na wozach 26 ludzi, uzbrojonych w rewolwery.

Zebrawszy całą służbę folwarczną w kuchni, nakazali wszystkim zachowywać się spokojnie, przyczem ustawili kilku wartowników. Po zabezpieczeniu się w ten sposób od alarmu, napastnicy udali się do mieszkania dzierżawczyni folwarku pani Eufemii Ruszkowskiej, która przecież spostrzegłszy napad, zatarasowała drzwi. Bandyci kazali jednemu z fornalów poszukać sobie siekiery, a gdy pod groźbą rewolwerów to nastąpiło, zaczęli wołać, że rozbiją drzwi. Wobec tej groźby pani R. otworzyła. W pokoju było ciemno, zażądali więc bandyci światła, a gdy lampa została zapalona nakazali wydać sobie pieniądze i kosztowności. U pani R. bawiła siostra pani Zenobia Pilniczkowska; obie panie oddały, co miały w gotówce, więc pani R. rb. 3, a pani P. - rb. 1. Gdy zaprzysięgły, że więcej pieniędzy nie mają, rabusie zabrali im pierścionki z palców i kolczyki z uszów, a niezadowalając się tem dokonali rewizji w mieszkaniu, rezultatem czego było zabranie fuzji, rewolweru, zegarka i kilku sztuk biżuterii. Wychodząc bandyci polecili, aby nie mówiono nikomu o ich we dworze bytności, poczem wsiedli na furmanki i odjechali.
Dziennik Częstochowski, Nr. 215 z 6.10.1906, s. 2.

BRACIA KRZEMIŃSCY - PIONIERZY KINA W CZĘSTOCHOWIE

 BRACIA KRZEMIŃSCY - PIONIERZY KINA W CZĘSTOCHOWIE

W 2014 r. odbyła się w Częstochowie pierwsza edycja Festiwalu Filmów Dokumentalnych im. Braci Krzemińskich. Dwa lata później, na budynku, w którym Krzemińscy otworzyli pierwsze w mieście kino, odsłonięto upamiętniającą braci tablicę.

Władysław i Antoni Krzemińscy byli związani z Łodzią. Od 1899 r. organizowali tam w „Gabinecie Iluzji” pokazy przeźroczy z dziedziny krajoznawstwa i astronomii, a później pokazy kinematograficzne (przy pomocy sprowadzonego projektora braci Lumière, z zestawem osiemnastu filmów). Wspólnie stworzyli (przy ul. Piotrkowskiej 120) pierwszy stały kinematograf na ziemiach polskich. W marcu 1900 r. przenieśli się do Radomia, a w maju tegoż roku do Częstochowy. Tu przy ul. Panny Maryi (obecnie al. NMP) wznieśli drewniany budynek, w którym pokazywali tzw. ożywione fotografie. We wrześniu roku 1900 wyjechali do Włocławka, gdzie wybudowali podobny obiekt. Na przełomie lat 1900 i 1901 wrócili do Łodzi. Po powrocie Władysława z wyjazdu do Paryża (pozyskał tam nowe filmy, a także nowy projektor firmy „Pathe”), obaj prowadzili teatr żywych fotografii w Łodzi (przy Nowym Rynku 4).
W latach 1902–1907 Krzemińscy odbywali liczne, nieraz kilkusetkilometrowe, połączone z pokazami filmów podróże do różnych miast Królestwa Polskiego - odwiedzili m.in. Tomaszów, Zduńską Wolę, Sieradz, Koło, Konin, Kalisz, Ciechocinek, Piotrków Trybunalski, Dąbrowę Górniczą, Łomżę, Lublin, Warszawę. W 1903 r. pojechali na wschód, do imperium rosyjskiego, dotarli m.in. do Tuły i Kaługi, później do Kurska, Jelcza i innych miejscowości. Zimą, na przełomie 1904 i 1905 roku, organizowali projekcje w różnych miejscowościach centralnej Azji. Latem 1906 r. odbyli podróże do Lublina, Łomży, Grodna, Archangielska, Wiatki, a w lutym 1907 r. do Nowonikołajewska (Nowosybirsk) i Taszkientu.



W 1909 r. bracia wzięli udział w Wystawie Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie; w drewnianym budynku (przy III Alei 65) uruchomili kino pod nazwą „Royal Palace”. Wobec narastającej konkurencji kin stałych, postanowili się osiedlić w Częstochowie. Jesienią 1909 r. wynajęli lokal na I piętrze kamienicy na rogu II Alei i ul. Centralnej (obecnie Śląska). Otworzyli tu kino „Odeon” - pierwsze stałe kino w mieście i jedno z pierwszych w Królestwie Polskim. W roku 1916 bracia przenieśli kino do innej siedziby – wynajęli lokal po Teatrze „Corso”, na I piętrze przy II Alei 27. W małym fotoplastikonie w holu kina można było podziwiać trójwymiarowe fotografie.
Bracia Krzemińscy realizowali własne filmy dokumentalne i umieszczali je w nadprogramie jako kroniki „Odeonu”. „Pożar zapałczarni” (z 1913 r.), uznawany za pierwszy polski film dokumentalny, to prawdopodobnie fragment jednej z takich kronik. Inne z nakręconych przez braci filmów to: „Przyjazd Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego do Częstochowy”, „Przejazd przez Częstochowę wagonu ze zwłokami Słowackiego”, „Przejazd regenta Węgier do Warszawy w 1938”. Kronikę filmową Krzemińskich ilustrowała muzycznie znana w mieście orkiestra Jerzego Bursika. Bracia kręcili też własną kamerą komedyjki. Pod koniec lat 20. XX w. Antoni Krzemiński zasiadał w zarządzie wojewódzkim właścicieli kinoteatrów. Bracia byli też współorganizatorami odbywającego się 6 lutego 1928 r. zjazdu właścicieli kinematografów z województwa kieleckiego - podczas tego zjazdu podjęto uchwałę o utworzeniu Związku Właścicieli Kinematografów Województwa Kieleckiego.
W roku 1933 prowadzone przez braci kino zamknięto z powodu zaległości czynszowych, później doszło do eksmisji, a wyposażenie kina zlicytowano. Po uzyskaniu pożyczki Krzemińscy otworzyli kino „Eden” (przy I Alei 12), które prowadzili do grudnia 1939 r. Z dochodów, jakie uzyskiwali z prowadzenia kina, pewne sumy przeznaczali na sprawy społeczne, m.in. w 1934 r. na rzecz powodzian, a w 1936 r. na Fundusz Obrony Morskiej.
Władysław Krzemiński nie przeżył okupacji niemieckiej, zmarł 29 grudnia 1942 r. w Częstochowie. Antoni Krzemiński po II wojnie światowej pracował w kinie (przy I Alei 12), którego wcześniej był współwłaścicielem, nazywało się ono „Tęcza”. Zmarł 1 kwietnia 1955 r. w Częstochowie. Obaj bracia pochowani są na częstochowskim cmentarzu Kule.
Autor: Juliusz Sętowski
Źródło: CO / GDZIE / KIEDY W CZĘSTOCHOWIE, nr 42 / lipiec 2021 http://cgk.czestochowa.pl/down.../issues/CGK_07_2021_net.pdf

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r