Kinderbale – baliki dziecięce.
Nieodłącznym elementem rozrywki w życiu dzieci, niezależnie z jakiej warstwy społecznej pochodziły, była muzyka. W każdej niemal rodzinie grywano na instrumentach, śpiewano i tańczono. W możnych rodzinach, najczęściej w okresie karnawału, ale zdarzało się, że i w innych okresach roku (np. z okazji urodzin czy imienin, świąt) organizowano baliki i przyjęcia dla dzieci, zwane też kinderbalami. Brały w nich udział dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat. Na kinderbale często zapraszano gości z sąsiedztwa, zaś najmłodsi mieli okazję pochwalić się swoimi umiejętnościami tanecznymi, znajomością etykiety towarzyskiej, nawiązać znajomości z rówieśnikami ze swojego stanu. Na balu, szczególnie karnawałowym, obowiązywały często przebrania, zaś pomysłów i inspiracji do ich wykonania dostarczały np. czasopisma poświęcone modom i strojom. Dzieci, pięknie wystrojone, z gracją i klasą naśladowały zachowania dorosłych podczas przyjęć i bali. Pedagodzy i moraliści krytykowali ten sposób spędzania czasu przez dzieci, ostrzegając, że bale mogły stać się przyczyną i „zarodem niebezpiecznych namiętności13”, w dziewczynkach budząc próżność, chęć podobania się płci przeciwnej, a w chłopcach przedwczesną zmysłowość.W pamiętniku Zofii z Rodowiczów Iwanickiej znajdujemy fragment poświęcony takim tanecznym wieczorkom: Rodzice nasi dobrze wiedzieli, że naukę trzeba przeplątać rozrywką i wypoczynkiem. Toteż od najmłodszego dzieciństwa uczyli nas tańczyć […] i często urządzali wieczorki taneczne pomiędzy znajomymi […] Świętą Bożego Narodzenia, zapusty, święta Wielkiejnocy mijały gwarno i wesoło na ciągłych potańcówkach, matka nasza i pani Maria Malikiewiczowa, grając na fortepianie stanowiły stałą, niezawodną orkiestrę, a my hasaliśmy z całej duszy podczas beztroskich lat naszego dzieciństwa. Lecz bywały i takie kinderbale, podczas których do tańca przygrywała nie matka czy nauczycielka, ale prawdziwa orkiestra, na których dzieci, ubrane w stroje według najnowszych żurnali mód jadły i piły sprowadzane z zagranicy frykasy, a zabawa przeciągała się długo w noc. Oczywiście były one domeną najmożniejszych warstw społecznych. Dużo częstsze bywały sytuacje, że tańczono także w mniejszym gronie, składającym się z rodziców i dzieci, rezydentów czy gości dworu, zaś salą balową była bawialnia czy nawet korytarz. Najmłodsi sami chętnie organizowali zabawy w bal, naśladując przy tym dorosłych. Dzieci chłopskie czy robotnicze oczywiście z kinderbalach nie uczestniczyły, jednak zabawy z wykorzystaniem muzyki, śpiewu i tańca były i w tych warstwach często praktykowane. Sposobem na uprzyjemnienie czasu były wspólne śpiewy, gra na instrumentach (piszczałkach, skrzypcach) czy tańce. Często na wsi na pastwiskach urządzano „wesela”, odbywające się na wzór prawdziwych, wiejskich wesel. Najmłodsi bywali też zabierani przez rodziców na wesela, zabawy w karczmie, czy spotkania w chatach, podczas których muzykowanie było główną formą rozrywki.
Źródło: ,,Zabawy i zabawki dziecięce w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku – wybrane problemy z wykorzystaniem grafik z epoki" str. 80-82 Aut: Monika Nawrot-Borowska Zakład Teorii Wychowania i Deontologii Nauczycielskiej Instytut Pedagogiki Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz