Łączna liczba wyświetleń

środa, 20 listopada 2024

Z Kamienicy Polskiej. 1928r

 Z Kamienicy Polskiej. 1928r

(Koresp. wł. „Gońca Częst."). Tutejszy oddział „Victorii" częstochowskiej obchodził w ub, niedzielę uroczystość zakończenie sezonu swych ćwiczeń. Obchód rozpoczęto zbiórką walną wszystkich członków, którzy utworzywszy zwarty oddział na czele ze sztandarem, tudzież delegatami „Victorii" z Częstochowy — podążyli przy dźwiękach orkiestry Strażackiej do, kościoła na nabożeństwo. Po nabożeństwie odbyły się wyścigi kolarskie na przestrzeni Kamienica Polska—Koziegłowy (bieg okrężny 15 klm,), wyścigi złożyły się z dwóch biegów, przyczem w pierwszym uczestniczyli wyłącznie cykliści z Częstochowy, zaś w drugim —członkowie miejscowego oddziału. W pierwszym biegu nagrody zdobyli pp.: Łazarczyk i Wójcik z Częstochowy; w drugim biegu wyróżnili się pp.: Klar Bol., Dojwa Bon. i Cianciara Mirosław.

Obchód zakończono w domu ludowym wspólną zabawą, którą poprzedziło uroczyste rozdanie nagród zwycięskim cyklistom przez kierownika tutejszego oddziału p. St. Zalejskiego. Zabawa cieszyła się niebywałem powodzeniem, dzięki takim jej organizatorom, jak pp.: Zalejski, Eug. Litarski, Pielarski oraz niestrudzony p. Wacław Łukaszuk, który z dużem poświęceniem dla wspólnej sprawy — prowadził bufet i cukiernię. Bezwątpienia, że niemało również przyczynili się do uświetnienia zabawy goście z Częstochowy. Dodam tu jeszcze, te gdy powstały przed paru laty samorzutnie klub sportowy w Kamienicy Polskiej stać się miał oddzialem „Victorii" częstochowskiej, to centralne władze „Victorii" z pewnem wahaniem, zrozumiałem zresztą — przyjmowały do grona swych wiejskich członków dzisiejszy oddział swój w Kamienicy Polskiej. Wkrótce jednak okazało się, że nowoprzyjęci koledzy, jakkolwiek rekrutują się oni ze wsi, ale bynajmniej nie przynoszą ujmy „Victorii'', lecz na równi z innymi jej członkami z miasta, przysporżyli „Victorii" niejeden sukces w zawodach sportowych, czego najlepszym przykładem może. być dzielny cyklista tutejszego oddziału p. Józef Walenta. Jot.

Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_274_1928

Siekierą w głowę zranił ciężko rówieśnika. Siedlec. 1928r

 Siekierą w głowę zranił ciężko rówieśnika. Siedlec. 1928r

Rozległe pola pod wsią Siedlce gm. Zł. Potok stały się przed kilku dniami terenem krwawego wyczynu 15-letniego; chłopca wiejskiego, Stefana Mierzyńskiego. Oto wczesnym rankiem dwaj pastuszkowie wiejscy mając zbierać chróst, rozpalili sobie ognisko, przy którym chcieli się ogrzać. Kiedy ogień buchnął płomieniem, jeden z chłopców począł odpychać drugiego od ogniska, a wówczas odepchnięty, Mierzyński, schwycił leżącą w, pobliżu siekierę i zadał nią, silne uderzenie w głowę koledze swemu, 14-letniemu Wincentemu Kimmeli. Ciężko rannego chlopca w stanie bezprzytomnym odnaleźli wieśniacy i odstawili do szpitala w Częstochowie. Mierzyński został aresztowany.
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_276_1933

Z Kamienicy Polskiej (Koresp. wl. „Gońca Częst."). 1928r .

 Z Kamienicy Polskiej (Koresp. wl. „Gońca Częst."). 1928r .

W ub. niedzielę tutejsze Stow. Mł. Poi. urządziło amatorskie przedstawienie teatralne na zakończenie obchodu święta Młodzieży, które w dn, 18 listopada. poprzedzono uroczystą akademią ku czci św. Stanisława Kostki. Na progiem przedstawienia złożyły się dwie sztuki: „Dwóch Braci i „Polityka". Przedstawienie neogół wypadło dobrze, szczególnie cieszyła się publiczność zabawną „Polityką", w wykonaniu której wyróżnił się p. Józef Ziębiński, dając doskonały typ starego mieszczucha, który będąc zapamiętałym politykiem wszelkie , kłopoty osobiste i familijne, tudzież wynikające z nich pasmo nieporozumień, wiązał ściśle ze swą karierą polityczną. Po przedstawieniu odbyła się zabawa publiczna na fundusz Stowarzyszenia. Jot.
Żródło: Goniec_Czestochowski_Nr_280_1928

Z Huty. 1928r

 Z Huty. 1928r

(Koresp. wł, „Gońca Częst.").

Wychowawczyni p. Cieniówna urządziła w ub. niedzielę ładne przedstawienie, które z powodzeniem odegrane zostało przez dziatwę tamtejszej Oby jak najwięcej po ochronkach wiejskich urządzano tego rodzaju imprez, a zwłaszcza teraz, kiedy zbliża się „Gwiazdka" albowiem fundusz osiągnięty w tak chwalebny sposób przyda się właśnie na „gwiazdkę", która niewątpliwie jest największą uroczystością dla dzieci, - Niechże więc w każdej ochronce gwiazdka wypadnie jak najwspanialej, a chociażczasu już nie wiele pozostało do świąt oraz rozpoczną się niebawem wakacje zimowe, ale mimo to przy dobrych chęciach dużo jeszcze można zrobić. Jot Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_280_1928

Foto: https://www.facebook.com/.../a.6763372861.../757654921366639 
Pokaż mniej

Z Kamienicy Polskiej. 1927r

 Z Kamienicy Polskiej. 1927r

Podczas świąt Bożego Narodzenia młodzież miejscowa, zrzeszona w Stowarzyszeniu Młodzieży Polskiej pod patronatem księdza prałata Z. Sędzimira urządziła przedstawienie teatralne, na program którego złożyła się jednoaktów‚ Litościwy wierzyciel. i „Żydowskie swaty". Na ogół przedstawienie wypadło bardzo dobrze; przyczym podkreślić trzeba że p. Godzina, wystąpujący w roli głównej •Żyda swata•, wywiązał się ze swego zadania wyśmienicie.

— Powiem bezprzesady, że żyd pachciarz pyszny był swej roli. P. Godzina zasłużył sobie w szczególności na uznanie, gdyż, jako prosty robotnik, po spedzonych kilkunastu godzinach za tkackim warsztatem, nie lenił się on jeszcze wieczorem zrobić paru wiorst drogi , aby stanąć na próbę teatralną , gdy tymczasem inni, młodsi od niego i często mniej spracowani nie zawsze byli punktualni.. Serce człowiekowi rośnie, kiedy patrzy, jak zorganizowana, pod wzorowem kierownictwem ks. prałata Sadzimira, młodzież spądze pobożemu święta, dając również starszemu społeczeństwu kulturalną rozrywkę, Nie mniej jednak, jak radować się z powyższego przykładu, ubolewać trzeba nad tem, jak trawi dni świąteczne młodzież wsi okolicznycb, dokąd nie dotarta jeszcze żadna praca organizacyjna. W tych wsiach młodzież za całą swoją uciechę uważa organizowanie zabaw tanecznych t. zw. „muzyk", na których obok grania, tancowania i śpiewania pijackich piosenek spija się dziesiątki litrów wódki. Jot.

Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_005_1927

Kon (Kohn) Jakub (1869–1938),

 Kon (Kohn) Jakub (1869–1938), przemysłowiec, działacz strażacki. Ur. 15 VII 1869 w Częstochowie, był synem → Wilhelma Wolfa Kohna i Rozalii Róży z Litauerów (ok. 1842 – 16 VIII 1872 Częstochowa).



Kohn ukończył progimnazjum rządowe w Częstochowie, a później rozpoczął studia w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie. Po ich ukończeniu w 1896 kontynuował naukę na wyższych uczelniach artystycznych w Norymberdze i Fürth. Od 1912 (po śmierci ojca) został dyrektorem, a także współwłaścicielem drukarni i fabryki papieru (później Zakłady Graficzno-Papiernicze). Od 1890 udzielał się na rzecz Straży Ogniowej Ochotniczej w Częstochowie; W 1894 awansował na stanowisko naczelnika jednego z oddziałów, a w roku następnym, został wybrany do zarządu Straży. Podczas Wystawy Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie w 1909 był organizatorem ogólnopolskiego zjazdu pożarniczego o charakterze szkoleniowym oraz zawodów strażackich. W 1913 współorganizował ogólnopolskie kursy pożarnicze. Kohn był też współzałożycielem, następnie członkiem zarządu Związku Floriańskiego – ogólnopolskiego stowarzyszenia pożarników. Po śmierci Stanisława Jełowickiego, 12 X 1917 objął funkcję prezesa Straży Ogniowej Ochotniczej; pełnił ją do 1938. Od 1924 był też prezesem Związku Straży Pożarnych Województwa Kieleckiego, a później członkiem Zarządu Głównego Związku Straży Pożarnych, należał też do komisji muzealnej związku. W 1925 brał udział w utworzeniu Okręgowego Związku Straży Pożarnych. W okresie gdy przewodził Straży Ogniowej w Częstochowie, zakupiono m.in. nowoczesne wozy bojowe, zorganizowano bibliotekę, orkiestrę dętą, zespół teatralny, drużyny sportowe. Pełnił też funkcje w innych stowarzyszeniach oraz instytucjach finansowych, od 1913 był prezesem Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Pracowników Handlowych i Przemysłowych m. Częstochowy oraz członkiem zarządu Częstochowskiego Towarzystwa Wzajemnego Kredytu, rady nadzorczej Banku Przemysłowców i Kupców. Kohn zmienił wyznanie na rzymskokatolickie. Zm. 22 X 1938 w Częstochowie, pochowany został na cmentarzu Kule, w kwaterze 1, rząd I, grób nr 5. Odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1929) oraz Złotym i Srebrnym Krzyżami Zasługi.

W małżeństwie (od 1905) z Józefą Ludwiką Rachalewską Kohn miał trzy córki: Wandę Różę (1907–), Janinę Barbarę (1910–), Marię Antoninę (1910–1917).

Materiały zbiorach Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy Muzeum Częstochowskiego.

Autor: Juliusz Sętowski Źródło: https://encyklopedia.czestochowa.pl/hasla/kon-kohn-jakub
Foto: Straż Pożarna . Częstochowa 1912r. Źródło https://polona.pl/.../sztab-strazy-pozarnej-w.../0/...

Z Kamienicy Polskiej. 1928r