Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 21 października 2024

Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL)

 Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL), marksistowska partia robotnicza, założona w 1893 w Warszawie pod nazwą Socjaldemokracja Polska, później SDKP, od 1900 SDKPiL. Głosiła hasła rewolucji proletariackiej oraz internacjonalizmu, nie przywiązywała wagi do kwestii niepodległości Polski. Największy jej rozwój przypadł na okres rewolucji 1905–07. W 1918 połączyła się z PPS-Lewicą w Komunistyczną Partię Robotniczą Polski (później → Komunistyczna Partia Polski). Częstochowska SDKPiL w lutym 1905 posiadała jedynie koło centralne; stanowili je: Henryk Wyrzykowski, Stanisław Jastrzębski, Jakub Mamlok „Węglowski”, Adolf Brühl, Jerzy Drosio, Paweł Schönborn, Piotr Nurczyński, Adam Matuszewski „Longinus”, Włodarski „Filozof”, Pucek „Czarnecki”, Włodzimierz Chmielewski „Cham”. Powstała organizacja żydowska SDKPiL. W połowie 1905, z pomocą Feliksa Dzierżyńskiego „Józefa” i Stanisława Pestkowskiego „Leona” skierowanego z Łodzi, utworzono Komitet Częstochowski partii, a także koła fabryczne – w → Hucie „Częstochowa”, fabrykach włókienniczych: → „Częstochowianka”, „Stradom”, „Warta”, Peltzerów, Mottego oraz w fabrykach: Kanczewskich i kapeluszy. Organizacja liczyła wówczas ok. 200 członków. Utworzono organizację bojową; w lipcu tr. Dzierżyński prowadził w kamieniołomach na → Złotej Górze szkolenie dla członków drużyn bojowych SDKPiL. Partia była organizatorem związków zawodowych; w grudniu 1905 utworzono oddziały Związku Zawodowego Robotników Przemysłu Mącznego, Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Budowlanego, a także pracowników brukarskich i handlowych. W końcu tr. przy SDKPiL powstała Wojenno-Rewolucyjna Organizacja, która prowadziła agitację wśród żołnierzy rosyjskich garnizonu częstochowskiego. W I połowie 1906 dokonano podziału na dzielnice partyjne: I – Raków, fabryka „Częstochowianka” z okolicami, Wrzosowa, II – ul. Krakowska, Ogrodowa, Warszawska, III – Stradom z okolicami, ul Teatralna (Kościuszki, Wolności), Aleje. Wówczas członków partii obliczono na 1585, w początkach 1907 na ok. 650, a w marcu tr. na 362 członków (i 350 sympatyków). W 1906 i 1907 do czołowych działaczy należeli: A. Zabojsca „Wioślarz”, Stanisław Biegański „Struś”, Konrad Jan Szczepański „Jutrzenka”, Marian Dzięba (Dziemba) „Błyskawica”, Adam Ettinger, Edmund Birencwajg „Konrad”, Stefan Jani „Turek”, Dominika Sławka, Kazimierz Wziątek. Od jesieni 1907 zasięg wpływów partii uległ zmniejszeniu (odpływ fali rewolucyjnej, liczne represje policyjne). Działalność została ograniczona do struktur fabrycznych, nadal prowadzono kolportaż literatury konspiracyjnej. Podczas fali aresztowań, w 1911–13 zatrzymano kilkadziesiąt osób – członkiń i członków partii. Do sierpnia 1914 byli przetrzymywani w więzieniu gubernialnym w Piotrkowie, a po wybuchu wojny przewieziono ich do Moskwy; w maju 1916, podczas procesu przed Warszawską Izbą Sądową w Moskwie większość z nich, wobec zaliczenia dotychczasowego okresu pobytu w więzieniu, zwolniono (wśród nich byli: Stanisław Biegański, Konrad Szczepański, Marian Dzięba).


W Częstochowie od lata 1913 organizacja uaktywniła się w ruchu zawodowym, wśród organizacji młodzieżowych oraz na terenach: fabryki „Wulkan”, w zapałczarni, papierni i warsztatach kolejowych. Najsilniejsza była organizacja śródmiejskiej (cztery koła partyjne i pięć kół fabrycznych). SDKPiL w 1916–18 wspierała strajki robotników, m.in. w październiku 1918 strajk górników kopalń rudy w okolicach Częstochowy; wydano wówczas specjalną odezwę do górników. W 1918 wpływy partii ograniczały się głównie do fabryki włókienniczej „Częstochowianka”, dzielnicy staromiejskiej i fabryk przy ulicy Krakowskiej. W listopadzie 1918 przedstawiciele SDKPiL weszli do → Częstochowskiej Rady Delegatów Robotniczych.


Materiały w zbiorach Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy Muzeum Częstochowskiego.

Autor: Juliusz Sętowski Źródło: https://encyklopedia.czestochowa.pl/.../socjaldemokracja...

Z Kamienicy Polskiej 1927r

 Z Kamienicy Polskiej 1927r

(Koreap. wł. „Gońca Częst."J W łonie kamienickiej Straży Ogniowej od dłuższego czasu powstały starcia, polegające na tem, że ogółowi strażaków nie podobał się dotychczasowy komendant Straży p Wł. Górniak. Ten ostatni więc pod wpływem tego wewnętrznego wrzenia, które bądź co bądź, mogłoby zaważyć na losie całej organizacji, zwrócił się do Prezydium Straży z prośbą o dymisję Zarząd Straży jednakże narazie dymisji nie przyjął, próbując zaostrzoną sprawę złagodzić w ten sposób, ażeby dotychczasowy komendant p. Wł. Górniak pozostał na swem stanowisku aż do wygaśnięcia kadencji. Lecz takie załatwienie sprawy bynajmniej nie zaspokoiło ambicji strażackich, wkrótce bowiem cała drużyna wystąpiła do Zarządu z nagłym wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego zebrania walnego w celu wyborów nowego komendanta. Zarząd oczywiście tym razem już nie powodował się żadnemu względami dla b. komendanta p. Wł. Górniaka, lecz zgodnie z wolą ogółu ogłosił niezwłocznie na dzień 28-go ub. m. nadzwyczajne zebranie walne, które też odbyło się w ub. niedzielę pod przewodnictwem p. Jana Bielobradka, tudzież asesorów pp.: Dziedzica i Górniaka oraz p. Bol. Cianciary, który sekretarzował na zebraniu. Co prawda zebranie odbyło się przy udziale nie wszystkich członków Straży, gdyż przeszkodził temu odpust w sąsiedniej parafji Starczy, dokąd pośpieszyli gromad nie mieszkańcy Kamienicy Polskiej W każdym razie komplet zgromadzonych musiał być wystarczający gdyż decyzję powzięto, wybierając jednogłośnie komendantem przewodniczącego zebrania p. Jana Bielobradka. P. J. Bielobradek ostatniemi czasy czynnie nie służył w Straży, ale w chwili jej powstania był jednym z pierwszych i najruchliwszych organizatorów Straży, następnie zaś przez szereg lat piastował godność vice-komendanta, wykazując wówczas duże zdolności społeczne i organizatorskie, cóż jednak, kiedy niebawem zaskoczyła wojna, która przecież położyła kres wszelkim poczynaniom społecznym. Spodziewać się więc można, że gdy dziś znowu p. J. Bielobradek znalazł się w szeregach Straży, to napewno nie zawiedzie on pokładanych w nim nadziei, tembardziej, że teraz wyniesiono go na samo dzielne i czołowe stanowisko najstarszej organizacji społecznej w Kamienicy Polskiej. Jot.
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_201_1927

Ze Starczy. 1927r

 Ze Starczy. 1927r

Koresp. ł.. ,,Gońca Częst." Dzięki przepięknej pogodzie, tudzież organizacji ks. prob. Kucharskiego i członków tutejszego dozoru kościelnego — odpust Matki Boskiej Częstochowskiej wypadł imponująco. Już od wczesnego rana gromadziły się tłumy z okolicy, zwłaszcza z sąsiednich parafii Śląska; przybyło także kilku księży. Sumę odprawił ks. kan. Czerna z Koziegłówek. Kazanie wygłosił ks. wikariusz St. Cesarz także z Koziegłówek. Podczas nabożeństwa bardzo ładnie wykonał pieśni religjne specjalnie zaproszony z Kamienicy Polskiej — chór kościelny pod batutą swego dzielnego kierownika p. organisty Józefa Ziębińskiego. Niewątpliwie, że okoliczność ta najbardziej uświetniła uroczyste nabożeństwo odpustu. Starczański dozór kościelny przygotował ładną rozrywkę dla zgromadzonej publiczności z okazji odpustu, albowiem po ukończeniu nabożeństwa odbyła się wielka zabawa na fundusz budowy nowego kościoła. Zabawa udała się znakomicie co zawdzieczać należy przede wszystkiem komitetowi zabawy, a szczególnie kilku najgorliwszym jego członkom, jak p.p.: nauczyciel Kolasiński, Kucharczyk i Maciąg oraz p. Kolasinska, która z wielkiem poświęceniem dla wzniosłej sprawy prowadziła bufet i cukiernię. Władze bezpieczeństwa również czuwały sumiennie nad przebiegiem zabawy, która tym razem odbyta sę w zupełnym porządku, co uważa się za bardzo pocieszający objaw. Korzystając z tak licznego napływu publiczności dozór kościelny urządził również kweste publiczną, która zapewne niezgorzej zasiliła fundusz budowy kościoła, gdyż gorliwe kwestarki pp.: D. Jankowska, Urbanikówna in. wciąż snuły się pomiędzy publicznością, kwestując, nie na jakiś błahy cel, jak to się zdarza czasami, lecz na kościół, którego brak odczuwa dotkliwie nietylko tamtejsza parafja, ale cała okolica. "
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_207_1927

Z Kamienicy Polskiej. (Koresp. wł. „Gońca Czest") 1927r

 Z Kamienicy Polskiej. (Koresp. wł. „Gońca Czest") 1927r

W ub. niedzielę na posiedzeniu rady gminnej odbyły się wybory 2 członków do Sejmiku Powiatowego pod Sejmiku inspektora . . u p. Strusińskiego. Ponieważ zgłoszono więcej niż 2-ch kan-dydatów, przeto w myśl nowej ustawy o samorządzie gminnym przewodniczący wyborów p. Strusiński zarządził głosowanie tajne, dzięki któremu zostali wybrani: znany w naszej okolicy działacz społeczny ks. prał. Z. Sędzimir, b. poseł na Sejm Ustawodawczy oraz p. Ludwik Cianciara, długoletni wójt gmi ny Kamienica Polska. Podkreślić tu trzeba, że kamieniecka rada gminna wybierając ze swego grona takich przedstawicieli do Sejmiku Powiatowego — powodowała się zupełnym rozsądkiem, albowiem pierwszy przedstawiciel ks. prał. Sędzimir to człowiek o wyjątkowej energii, który w poczynaniach swoich zwykł jest nie uznawać żadnych przeszkód, zaś drugi. p. L. Cianciara, to ze wszechmiar zrównoważony starzec, który wpierw nim wyda grosz, do przesady zastanawiać się będzie, czy można sobie pozwolić na taki wydatek. Oby więc tylko ci dwaj nowowybrani członkowie Sejmiku podali sobie wzajemnie ręce, to niezawodnie ich udzial w gospodarce powiatowej nie byłby bezowocnym. Jot.
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_213_1927

Śmiertelny wypadek z bronią. 1927r

 Śmiertelny wypadek z bronią. 1927r

W dn. 27 b m. pomocnik zawiadowcy stacji Poraj, Jan Jurenczyk, lat 37, zauważył siedzącą na drzewie wronę, porwał za rewolwer, aby ją zastrzelić. Rewolwer zaciął się i nie wystrzelił, nabój pozostał w lufie. Jurenczyk, chcąc go wydostać, obrócił rewolwer lufą do siebie. Rozległ się strzał i Jurenczyk padł postrzelony kulą w brzuch w brzuch, Odwieziony do szpitala N. M. Panny, zmarł w dniu 28 o godz. 12-ej w nocy.
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_024_1927

poniedziałek, 7 października 2024

Z wyścigów kolarskich na torze KOS. "Victoria". 1927r

 Z wyścigów kolarskich na torze KOS. "Victoria". 1927r

W ub. niedzielę na torze K.O.S. ,,Victoria" odbyły się wyścigi cyklistów miejscowych oraz motorzystów ze Sląskiego Klubu Motocyklistów. Przy sprzyjającej pogodzie wyścigi zgromadziły tłumną publiczność i wypadły nade udatnie. Po defiladzie startowali w biegach liczni cykliści oraz 10-ciu motocyklistów.

Wyniki biegów przedstawiają się następująco: bieg otwarcia cyklistów na 10 okrążeń toru przedbiegami: I — p. Kryłow, II- p Kuliński, III—p. Waleta, wszyscy z „Victorii"; bieg „rouge-noir' po 3 jeżdzców z 2•ch startów: I—p. Walenta. II—p. Kasza z „Victorii"; bieg motorzystów na 22 okrążeń toru (około 6 klm.) z przedbiegami o mistrzostwo Śląskiego Klubu Motocyklistów: I—p. Bartnik w czasie 5 m. 7,2 sek., II—p. Krymin i III—p. Breslauer, przyczem w finale p. Bartnik uzyskał czas 3 m. 52,2 sek. Odbył się również nadprogramowy mecz motorzystów o puchar srebrny, ofiarowana przez p. Firsztenberga, członka M. KI. Mot. W rozgrywce z p. Niesytą puchar zdobył p. Bertnik. W czasie biegu otwarcia zaszedł incydent. Oto cyklista z klubu „Warta", p. Weksler, został zdyskwalifikowany za wyjechanie za taśmę, co miało ten nieoczekiwany skutek, że na polecenie swojego kapitana wszyscy cykliści „Warty" opuścili tor.

Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_220_1927

Niezwykła katastrofa! most załamał się pod ciężarem parokonnego wozu i runął w fale Warty! Poczesna , Słowik 1926r

 Niezwykła katastrofa! most załamał się pod ciężarem parokonnego wozu i runął w fale Warty! Poczesna , Słowik 1926r


W ob. środę O. godz. 2 ej po poł .ze wsi Slowik jechał wozem do Częstochowy mieszkaniec Żarek, niejaki Józef Nowak. Podróż. odbywali się jak najpomyślniej i dopiero tuż pod Błesznem wydarzyła się niezwykła katastrofa. Oto Nowak wjechał spokojnie na znajdujacy się tam most drewniany na rzece Warcie i gdy znalazł się akurat na środku nieco chwiejnego mostu, usłyszał nagle głośny trzask łamiących się desek i pękających belek, poczem wraz z parą koni, wozem oraz częścią mostu runął w fale Warty. Na huk walącego się mostu i krzyk tonącego nadbiegli ludzie, którym udało się gospodarza wydobyć z wody. Natomiast konie wraz z wozem poszly na dno.
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_001_1926

Dawnych wózków czar. Autor: Iwona Janeczek-Żak

 Dawnych wózków czar. Autor: Iwona Janeczek-Żak

Szwajcaria słynie z zegarków i czekolady. Niemcy mają świetnych inżynierów i solidne samochody. Włochy są znane z genialnych projektantów odzieży i nie tylko. A Polska? Dzięki odpowiedniej promocji nasz kraj mógłby kojarzyć się z wózkami dziecięcymi. Mija właśnie 120 lat od założenia najstarszej firmy z tej branży, jaką notuje się w archiwach - Wytwórni Wózków Dziecięcych Teofila Kotarby z Częstochowy. O trudnych początkach tego przemysłu pisze Iwona Janeczek-Żak, miłośniczka historii, a zarazem przedstawicielka trzeciego pokolenia rodziny produkującej wózki. Jest takie miejsce na ziemi, gdzie wielu dorosłych ludzi zastanawia się, jak zagwarantować wygodę i bezpieczeństwo małym dzieciom na spacerach jest tym miejscem jest Częstochowa. W cieniu jasnogórskiej wieży od końca XIX w. produkuje się wózki dziecięce. Można postawić tezę, że nie ma na świecie drugiej grupy wielopokoleniowych rodzin, która na tak niewielkim obszarze wytwarzałaby tego typu asortyment. Czasami mówią o nas ,,zagłębie wózkowe". Pod tym względem jesteśmy wyjątkowym miastem. Wiele obecnych na rynku firm powstała w latach przedwojennych i tuż po wojnie. Najstarsze z przedsiębiorstw, o jakich można przeczytać w archiwach, to założona w 1891 r. Wytwómia Wózków Dziecięcych "Teofila Kotarby". Firma przetrwała do wojny. W 1939 r. zatrudniała 25 osób. W 1898 r. powstał Zakład Ślusarsko-Mechaniczny om Fuzyjek Dziecinnych Macieja Ciurzyńskiego przy ul. Warszawskiej w Częstochowie. W latach dwudziestych ubiegłego wieku właściciel fabryki rozbudowal obiekt i rozpoczął produkcję wózków dziecięcych. Przedsiębiorstwo rozwijało się prężnie, a oferta firmy była dość bogata. Oprócz wózków w zakładzie produkowano różnego rodzaju okucia, noże, scyzoryki, części rowerowe, kłódki, a nawet tykwy. Firma sprzedawała swoje towary min. w Warszawie przy ul. Królewskiej 51 -u zbiegu z pl. Grzybowskim - w składzie fabrycznym prowadzonym przez Józefa Epsteina. Maciej Ciurzyński uczestniczyl w pierwszych zorganizowanych w niepodległej Polsce Targach Poznańskich. Odbyły się one w 1921 r. Wcześniej, bo w 1909 r. firma prezentowała się na Wystawie Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie. W tym samym wydarzeniu uczestniczyły przedsiębiorstwa z Czech. Prezentowały one swoje dokonania w zakresie produkcji wózków dziecięcych. Podczas kryzysu gospodarczego w 1933 r. zorganizowano Okno Wystawowe Przemysłu Okręgu Częstochowskiego. Wówczas firma Ciurzyńskiego wynajęta 9 m2 powierzchni, za którą zapłaciła 90 zl. Przedsiębiorstwo rozrastało się. Wreszcie postanowiono zbudować nową fabrykę w leżącej niedaleko Częstochowy miejscowości Poraj. 1 lutego 1937 r. w nowym zakładzie uruchomiono produkcję wózków, części rowerowych, scyzoryków i łyżew. Fabryka zatrudniała 150 pracowników. We wrześniu 1939 r. zakład zajęli Niemcy. Kontynuowali oni produkcję wózków. Po wojnie fabryka wróciła do rodziny. W 1951 r., rok po śmierci Macieja Ciurzyńskiego, wladza komunistyczna wprowadziła zarząd komisaryczny. Od tego momentu firma produkowała wózki pod szyldem Państwowej Fabryki Wózków Dziecięcych w Poraju. W 1932 r. syn Macieja Ciurzyńslciego, Longin, założył własne przedsiębiorstwo. Mieściło się ono w Częstochowie przy ul. Kawiej 2/2. W wydaniach ,,Życia Częstochowy" z końca lat czterdziestych znajdują się ogłoszenia tejże firmy. Reklamowała się ona jako jedyna produkująca w Polsce wózki na oryginalnych lotniczych łożyskach kulkowych. Ostatecznie przedsiębiorstwo Longina Ciurzyńskiego podzieliło los zakładu jego ojca. Historia kolejnej firmy produkującej wózki jest nie mniej interesująca. W 1906 r. w Częstochowie powstało przedsiębiorstwo Konkon, którego właścicielami byli Abraham Kongrecki i Jakub Kon. Fabryka mieściła się przy ul. Dąbrowskiego 44/46. Firma prezentowała swoje wyroby na wystawie w Częstochowie w 1933 r. Wynajęła wówczas powierzchnię 5 m2. Wózki firmy Konkon można było kupić w Warszawie przy ul. Królewskiej 37 w sklepie Halberstadta i syna. Tuż przed wojną w fabryce było zatrudnionych 186 osób. Przedsiębiorstwo po przejęciu przez Niemców działało jako Kongrecki u. Kon, Kinderwagenfabriken. Po wojnie firma została znacjonalizowana. W kwietniu 1948 r. ku radości niemowląt załoga przedsiębiorstwa przekroczyła plan produkcji. W 1913 r. działalność rozpoczęła konkurencyjna wobec Konkona polska firma Edwarda Kindermana Ed-Ka. Siedziba przedsiębiorstwa mieściła się na zbiegu ulic Wolności i Waszyngtona w Częstochowie. Na rogu posesji znajdował się sklep, w którym sprzedawano produkowane wózki dziecięce, lalkowe, łóżka metalowe i łyżwy. Sklepy firmowe działały także w Łodzi (przy ul. Piotrkowskiej) i w Poznaniu. W marcu 1927 r. na terenie fabryki Kindermana wybuchl pożar. Akcja ratownicza była utrudniona, ponieważ w zakładzie znajdowało się dużo materiałów łatwopalnych, takich jak kleje stolarskie, słoma do pakowania czy politura. Spłonęły wówczas składy towarów niewykończonych, natomiast zdołano uratować magazyn gotowych produktów i suszarnię. Straty okazały się bardzo dotkliwe. Gdy właściciel firmy ochłonął po tym wydarzeniu, odbudowal zniszczoną część fabryki. Jak wspominają dzieci Edwarda Kindermana, Elżbieta i Edward, często jeździ] on na targi w całej Europie. W 1929 r. uczestniczył jako wystawca w Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu. Cztery lata później na wystawie w Częstochowie wynajął powierzchnię 6 m2, za którą zapłacił 60 zł. W 1939 r. firma zatrudniała 128 osób. Podczas II wojny światowej Niemcy produkowali w fabryce kotwy do mostów. W 1946 r. przedsiębiorstwo zostalo znacjonalizowane. Wszystkie urządzenia wywieziono do Poraja, gdzie znajdował się zakład Ciurzyńskich. Po wojnie rodzina Kindermanów nie wróciła do produkcji wózków dziecięcych, jednak do dziś funkcjonuje w macierzystej branży. Pan Dariusz Kinderman, wnuk założyciela przedsiębiorstwa Ed-Ka, prowadzi sklepy dziecięce w Katowicach. W 1932 r. powstała kolejna firma zajmująca się produkcją wózków. Była to „Polonja" Wytwórnia Wózków Dziecięcych. Siedziba przedsiębiorstwa mieściła się przy ul. Piotrkowskiej 29. Wedlug informacji zamieszczonych w archiwach właściciele firmy, Maria Bajer i Szymon Grosman, rozważali udział wytwórni w Oknie Wystawowym Przemysłu Częstochowskiego. Ostatecznie jednak nie podjęli decyzji o uczestnictwie w tym wydarzeniu. Firma brała natomiast udzial w wystawach przemysłowo-rolniczych w Częstochowie w latach 1947 i 1948. W ostatnim roku przed wojną przedsiębiorstwo zatrudnialo 70 osób. Niestety, dalsze losy firmy nie są znane. Dzieje innego producenta wózków są dość interesujące. Jeden z założycieli firmy, Antoni Głębocki, był zatrudniony w Konkonie jako mistrz lakierniczy. Trudno ustalić, czy pracował tam przed uruchomieniem własnego zakładu, czy też w czasie wojny. Wiadomo natomiast, że w 1935 r. wraz z Maksymilianem Chwalbą założył Fabrykę Wózków Dziecięcych i Dla Lalek oraz Lóżek Metalowych „Tryumf", która mieściła się przy ul. Fabrycznej 14 w Częstochowie. Firma funkcjonowała do 1939 r.

Po wojnie rodzinną tradycję produkowania wózków kontynuowali synowie Antoniego Głębockiego Kazimierz, Eugeniusz i Jan. Ten ostatni prowadził firmę przy ul. Warszawskiej 365. W listopadzie 1947 r. na terenie fabryki doszło do wypadku — eksplodowała butla tlenowa. W wyniku tego wydarzenia zginęli spawacz i znajdujący się obok pracownik, zaś trzecia osoba została bardzo ciężko ranna. Firma Jana Glębockiego przetrwala do 1950 r. Wówczas została przejęta pod przymusowy zarząd Częstochowskich Powiatowych Zakładów Przemysłu Terenowego. W swojej bylej firmie Jan spędził jeszcze dwa miesiące, jednak wkrótce zrezygnował z posady ze względu na bardzo nerwową atmosferę panującą w zakladzie. Podjął pracę jako kierownik techniczny Wytwórni Wózków Dziecięcych. i Lalkowych pod dawną nazwą ,,L. Ciurzyński". Tam jednak również pracował tylko kilka miesięcy. We wrześniu 1957 r. ponownie rozpoczą działalność jako ,,prywaciarz" przy ul. Kilińskiego 130. Firma do dziś działa pod tym adresem. Prowadzi ją syn Jana Głębockiego, Zbigniew. Jak można by scharakteryzować wózki produkowane w tamtych czasach? Otóż łączyło je kilka cech. Dawniej wytwarzano przede wszystkim wózki głębokie, których stylistyka przywodziła na myśl przedwojenne auta. Gondole produkowano z drewna. Były oklejane sklejką, szpachlowane i elegancko malowane. Jak wspomina Edward Kinderman, ozdabiano je przepięknymi wzorami. Wózki byly resorowane na skórzanych paskach bądź sprężynach.













Części metalowe malowano, niklowano, a za dopłatą także chromowana Przy wszystkich firmach produkujących wózki działały niklownie i chromownie. Na miejscu znajdowały się także zakłady stolarskie, które wykonywały „karoserie". Prowadnica wózka była chroniona drewnem. Firma Konkon produkowała modele sportowe z rączką do przekładania, pozwalającą na jazdę z dwóch stron. Wózki były wyposażone w koła tarczowe lub szprychowe. Jak wspomina Wojciech Ciurzyński, prawnuk Macieja, Niemcy w czasie wojny z powodu braku gumy zakładali na kółka sprężyny. Na początku lat 50. wiele częstochowskich firm znacjonalizowano. Nie zniechęciło to jednak właścicieli przedsiębiorstw do kontynuowania produkcji. Zakładano także nowe firmy. To już jednak zupełnie inna historia.




Autor: Iwona Janeczek-Żak
Źródło: ,,Branża Dziecięca" , nr 5/2011, wrzesień-październik

Korwinów pod Częstochową. 1901r

 Korwinów pod Częstochową. 1901r

Otrzymujemy wiadomość o powstaniu nowej fabryki- pod firmą „Korwinów", która ma wyrabiać na razie cegły okładzinowe (licówki), dachówki prasowane i ciągnione, cegły ogniotrwałe i klinkiery, w dalszym rozwoju zaś produkować będzie i inne wyroby. Roboty budowlane około tego zakładu rozpoczęte zostały, i trwać mają dwa lata, jednakowoż już w jesieni 1902 fabryką rozpocznie nieprzerwany, całoroczny bieg. Fabryka jest własnością Towarzystwa udziałowego „Fabryka wyrobów z gliny Korwinów", rozporządzającego kapitałem zakładowym 200.000 rs.; na razie firma jest zapisaną na imię p. M. Łempickiego, inżyniera górnika, znanego z prac geologicznych, wkrótce zaś przetworzy się w imienne towarzystwo akcyjne, z udziałami po 250 rsr.; dziesięć akcyi daje prawo głosu. Na zebraniu organizacyjnem w dniu 16 czerwca odbytem, wybrani zostali do zarządu : inż. górn. Michał Łempicki, Aleksander Austen z Częstochowy i Jan Hebdyński z Warszawy członkami, a p. Mieczysław Świeżyński zastępcą. Do komisyi rewizyjnej powołani panowie: Władysław Leszczyński z Kalina i inż. Adam Szawłowski z Warszawy, na zastępcę zaś p. Henryk Kleinadel. Kierownictwo techniczne spoczywa w rękach inż. Kazimierza Pawłowicza, którego praktyka techniczna uzupełniona licznymi studyami za granicą i znajomością pierwszorzędnych tamże fabryk daje gwarancyę dobrego rozwoju nowego zakładu przemysłowego. — „Szczęść Boże" młodej firmie!


Źródło: PRZEGLĄD CERAMICZNY Dwutygodnik poświęcony sprawom przemysłu ceramicznego, szklanego, wapiennego, gipsowego, cementowego i pokrewnych gałęzi. Podgórze, dnia 25 lipca 1901 https://jbc.bj.uj.edu.pl/.../NDIGCZAS051362_1901_005.pdf 

Kwatera powstańców śląskich, usytuowana jest w sektorze 41 na → cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.

 Kwatera powstańców śląskich, usytuowana jest w sektorze 41 na → cmentarzu św. Rocha w Częstochowie. W pięciu rzędach znajdują się groby 16 uczestników III powstania śląskiego – Górnoślązaków, ochotników z Częstochowy i okolic oraz z innych regionów Polski. Większość tych żołnierzy walczyła w ugrupowaniach Podgrupy „Butrym” i Podgrupy „Linke” Grupy „Północ” wojsk powstańczych. Poległych w walce i rannych przewożono do Częstochowy; rannych umieszczano w → szpitalu garnizonowym. Pogrzeb pierwszych poległych ochotników odbył się 8 V 1921; w wydzielonej części cmentarza św. Rocha pochowano wówczas pięciu żołnierzy. Kolejne pochówki miały miejsce w następnych dniach maja oraz w czerwcu (ostatni pogrzeb odbył się 23 VI 1921). Organizatorem pogrzebów był → Komitet Plebiscytowy Okręgu Częstochowskiego. Pomocą służyło → Koło Polek. Na terenie kwatery znajduje się pomnik z krzyżem i napisem: „Na pamiątkę bohaterskiej śmierci poległych w roku 1921 powstańców górnośląskich”. Poniżej wymieniono nazwiska poległych; zostali tu pochowani: Stefan Bielecki, Józef Budny, Paweł Doniton, Szczepan Dulski, Jan Ekert, Ludwik Gąsior, Jan Gliński, Teodor Goczoł, Kazimierz Gomoliszewski, Edward Kruk, Robert Morys, Edward Puk, Paweł Smolarczyk, Czesław Stanik, Ignacy Ziętal oraz jeden nieznany z nazwiska powstaniec. Kwatera otoczona jest ogrodzeniem wykonanym z betonowych słupków połączonych stylizowanym łańcuchem (wcześniej łączyły je metalowe rurki). Początkowo grobami opiekował się → Komitet Plebiscytowy Okręgu Częstochowskiego; m.in. w maju 1922 przeznaczył 20 tys. marek polskich na uporządkowanie kwatery. Około 1924 opiekę nad nią przejęło koło częstochowskie → Związku Powstańców Śląskich. W 1928–38 1 listopada każdego roku na cmentarzu św. Rocha przy grobach poległych gromadzili się weterani powstań śląskich, ich rodziny, delegacje → Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny; przemówienie wygłaszał przeważnie prezes Związku Powstańców Śląskich. W latach powojennych tradycję tę kontynuował → Związek Weteranów Powstań Śląskich, później powstańcy zrzeszeni w Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Od szeregu lat w każdą rocznicę wybuchu III powstania wieńce składają tu przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich. W 2017–18 kwatera została gruntownie odrestaurowana (z dotacji wojewody śląskiego); instytucjonalnie opiekę nad nią dzierży Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Katowicach (w jego imieniu patronat administracyjny sprawuje Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miasta Częstochowy).


Cmentarz św. Rocha w Częstochowie. Przewodnik biograficzny, pod red. J. Sętowskiego, Częstochowa 2012, s. 76, 266; Księga poległych w powstaniach śląskich 1919-1920-1921, Katowice 2005; Nekrologi „Gońca Częstochowskiego” 1906–1925, oprac. J. Sętowski, A. Nalichowska, Częstochowa 2011, s. 129, 130, 131; – archiwum Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miasta Częstochowy; karta ewidencyjna miejsca pamięci nr 101/22; fotografie i materiały w zbiorach Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy Muzeum Częstochowskiego.
Autor: Juliusz Sętowski
Źródło: https://encyklopedia.czestochowa.pl/.../kwatera... Foto: http://www.straznicyczasu.pl/viewtopic.php?t=11969

Z Kamienicy Polskiej. 1928r