Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 lutego 2019

Notka o wyzdrowieniu p.Tadeusza Langiera .1935r

CZĘSTOCHOWA, dnia 12 września 1935 r.
W marcu b. r. zachorowałem bardzo poważnie na zapalenie nerwów u kończyn. Lekarze zwątpili w moje wyzdrowienie. Groziło mi kalectwo, a w najlepszym razie bardzo uciążliwa i długotrwała pełna komplikacji kuracja. Pozostała mi jednak Lekarka Niebieska, Która nikogo nie zawiodła, Lekarka biednych i cierpiących. Do Niej udałem się o pomoc. W gorących modlitwach błagałem Ją, by wyjednała mi łaskę zdrowia. – Niepokalana wysłuchała mych próśb. Kuracja, która miała trwać dość długo, a wynik jej był niepewny, skończyła się już po trzech miesiącach. W szybkim tempie powróciłem do zdrowia. Dziękuję Niebieskiej Pani za uzdrowienie i pragnę, by wszyscy nieuleczalnie chorzy do Niej się udawali z prośbą o opiekę, a znajdą to, czego pragną.
Tadeusz Langier
Zaświadczam, że p. Langier Tadeusz z Kamienicy Polskiej cierpiał na t. zw. Zapalenie wielonerwowe. Stan był ciężki. Groziła mu utrata władzy w nogach. Po kuracji trzechmiesięcznej nastąpiła poprawa. Obecnie zupełnie jest zdrowy. Objawy choroby nie pozostawiły śladu. Dr. med. Stanisław Piltz Źródło http://bractwomodlitewne.blogspot.com/2015/07/podziekowania-fragmenty.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Kamienicy Polskiej. 1928r