Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 lutego 2019

Janusz Lipiec Warunki lokalowe szkół elementarnych okręgu częstochowskiego w I połowie XIX wieku

Cyt : od str. 39-41 . ,,Choć Szkoła Elementarna w Kamienicy Polskiej29 została założona w roku 1824 jednak przez wiele lat nie uzyskała stałego lokalu. Pierwsza wiadomość o warunkach nauczania panujących w tej szkole pochodzi z roku 1835. Wtedy szkoła mieści się w szynku. Podobnie mało wiemy o warunkach lokalowych szkoły istniejącej we wsi Stara Huta. Szkoła ta założona około roku 1822 podobnie się tułała. W lutym 1836 roku szkoła ta ma ponieszczenie "w domu, gdzie się szynk trunków mieści". Chociaż w tym samym roku opiekun szkoły kamienickiej narzekał, że "żadnego lokalu na po­mieszczenie szkoły nie masz", zaś nauczyciel "tylko w wynajętym domu, chociaż z niewygodną, mieszka", choć Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Duchowych pomieszczenie szkoły starohuckiej w budynku szynkowym "znalazła niestosownym", jednak nic nie zwiastowało rychłej zmiany.Inspektor szkoły obwodowej w Wieluniu, który wizytował szkołę w Starej Hucie we wrześniu 1836 roku, a w Kamienicy w lecie roku następnego stwierdził nie zmie­niony stan rzeczy. Postawił tylko nieśmiały postulat, aby na szkołę kamienicką bu­dynek w środku osady położony przeznaczyć. Było to pozbawione szans realizacji. W roku 1842 szkoła starohucka mieściła się dalej we wspólnym budynku z karczmą. W roku następnym wójt gminy Stara Huta tłumaczył, że nie ma w tym nic niestosow­nego, gdyż szkoła zajmuje ten lokal od 22 lat i dalej zajmować może, "ile że dom szkolny w szynkowni jest przedzielony szeroką sienią i pilność nauczyciela nie doz­wala uczniom żadnego zespolenia się". Tłumaczył wójt dalej, że "z powodu upadku teraz fabiyk tkackich i stąd braku zarobków" oraz okoliczności, że tkacze muszą ratalnie zwracać rządowi pożyczkę, jaką otrzymali przy osiedlaniu się w Starej Hucie, a nadto z powodu opłacania zaległe­go funduszu plombowego, czyli obrotowego "nie są w możności wpierw wystawić domu szkolnego, dopóki z należności wyżej wymienionych nie uiszczą się zupełnie Rządowi". Podobna sytuacja była w Kamienicy Polskiej, gdzie też w roku 1848 uważano budowę szkoły za niemożliwą z powodu biedy ludności tkackiej.Było w tym tłumaczeniu bardzo dużo słuszności, gdyż istotnie osadnictwo tkackie w regionie częstochowskim sprawiło zawód i samym tkaczom i rządowi, ale oprócz tej ogólnie działającej przyczyny były inne. Tłumaczy je specjalny protokół sporządzo­ny przez budowniczego powiatowego wspólnie z opiekunem szkoły w roku 1851. Za pierwszą trudność do wybudowania szkoły uznano brak wolnych gruntów gromadz­kich. Osada w Kamienicy ''składa się z samych okupników, którzy wszystkie grunta zajmują prawem piy watnej własności, nie ma w tym obrębie ani kawałka gruntu wol­nego, któiy by mógł być użyty pod budowlę i ogród szkoły". Wprawdzie złu temu można było zaradzić przez zakupienie parceli budowlanej - przecież w obrębie kolonii był obrót ziemią - okazało się jednak, że choć "można by (...) właściciela takowego nakłonić do odsprzedania, to jednak nato stowarzyszeni nie majążadnego funduszu". Rzecz oczywista, że brakiem funduszu wytłumaczono również niemożność wybudo­wania szkoły.Oprócz ogólnej przyczyny, którą widziano w "bardzo niepomyślnym prowadzeniu ich fabiyk, któiymi w ogólności wszyscy się trudnią", upatiywano jeszcze drugą: "Na­leżą oni do parafii Poczesna, gdzie na wystawione już budowle plebańskie stosownie do rozkładu powinni złożyć składkę. Podobna składka ich czeka na reperację kościoła już zarządzoną, a tu nie ma widoku, skąd je odzyskać". Rzeczywiście, w roku 1845 ogłoszono licytację na restaurację budynków plebańskich w Pocześnie. Licytacja mia­ła się rozpocząć in minus od sumy 1283 rs. W roku 1850 ogłoszono a w dwa lata później powtórzono licytację na reperację kościoła od sumy 797 rs. a na wystawienie dzwonnicy od sumy 46 rs. - razem 844 ruble. Były to znaczne sumy, w których udział opiekunów z Kamienicy był też z pewnością znaczny. "Z tych to powodów opiekun prosi, aby projektowane zabudowania szkolne odłożyć do czasu późniejszego i aby nauki dalej mogły się odbywać w najętym lokalu piywatnym za opłatę roczną rs. 15, którą to kwotę łatwiej zebrać, aniżeli rubli około 600 na budowę i kupno placu po­trzebne".Z konieczności rodziło się przekonanie wyrażone w opinii opiekuna szkoły w Sta­rej Hucie, że "dom przeznaczony na szkołę i mieszkanie dla nauczyciela jest zupełnie odpowiednim pomieszczeniem". Opisał opiekun, że lokal składa się z "dużej izby szkolnej i drugiej na mieszkanie dla nauczyciela, a jakkolwiek druga połowa domu stanowi karczmę, przecież to nie jest żadnąprzeszkodąprzeci wko moralnemu udzie­- laniu nauk uczniom". Sądził opiekun, że stowarzyszeni, którzy sąokupnymi właści­cielami całej wsi fabrycznej płócienników prowadzą się moralnie, sami dążą do oświa­ty i starają się, aby ich dzieci nauki dobrze pobierały". Wreszcie użył ostatniego argumentu: "Szkoła w tym miejscu mieści się od lat trzydziestu kilku, przez które bez przerwy jestem wójtem gminy, zaś opiekunem od roku 1834, a nie spostrzegłem z po­wodu tej karczmy żadnych zdrożności ani przeszkód w nauce". Dopiero w roku 1861 szkołę w Starej Hucie przeniesiono z karczmy do innego wynajętego budynku.Przykłady wyżej przytoczone mówią, że wyższy poziom gospodarczy i ogólny wsi okupniczych sam przez się nie był czynnikiem wystarczającym do stworzenia szkołom tam istniejącym, właściwych warunków lokalowych. Na zwężenia możliwości towa­rzystw szkolnych wpływało, podobnie jak przy kształtowaniu budżetów, społeczne osamotnienie wsi okupniczych, wzajemne izolowanie się wsi rolniczych, chłopskich i wsi okupniczych, rzemieślniczych. “ Janusz Lipiec Warunki lokalowe szkół elementarnych okręgu częstochowskiego w I połowie XIX wiekuPrace Naukowe. Pedagogika 5, 13-41 1994 Żródło http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Prace_Naukowe_Pedagogika/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5-s13-41/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5-s13-41.pdf

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Kamienicy Polskiej. 1928r