Cyt : od str. 39-41 . ,,Choć Szkoła Elementarna w Kamienicy Polskiej29 została założona w roku 1824 jednak przez wiele lat nie uzyskała stałego lokalu. Pierwsza wiadomość o warunkach nauczania panujących w tej szkole pochodzi z roku 1835. Wtedy szkoła mieści się w szynku. Podobnie mało wiemy o warunkach lokalowych szkoły istniejącej we wsi Stara Huta. Szkoła ta założona około roku 1822 podobnie się tułała. W lutym 1836 roku szkoła ta ma ponieszczenie "w domu, gdzie się szynk trunków mieści". Chociaż w tym samym roku opiekun szkoły kamienickiej narzekał, że "żadnego lokalu na pomieszczenie szkoły nie masz", zaś nauczyciel "tylko w wynajętym domu, chociaż z niewygodną, mieszka", choć Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Duchowych pomieszczenie szkoły starohuckiej w budynku szynkowym "znalazła niestosownym", jednak nic nie zwiastowało rychłej zmiany.Inspektor szkoły obwodowej w Wieluniu, który wizytował szkołę w Starej Hucie we wrześniu 1836 roku, a w Kamienicy w lecie roku następnego stwierdził nie zmieniony stan rzeczy. Postawił tylko nieśmiały postulat, aby na szkołę kamienicką budynek w środku osady położony przeznaczyć. Było to pozbawione szans realizacji. W roku 1842 szkoła starohucka mieściła się dalej we wspólnym budynku z karczmą. W roku następnym wójt gminy Stara Huta tłumaczył, że nie ma w tym nic niestosownego, gdyż szkoła zajmuje ten lokal od 22 lat i dalej zajmować może, "ile że dom szkolny w szynkowni jest przedzielony szeroką sienią i pilność nauczyciela nie dozwala uczniom żadnego zespolenia się". Tłumaczył wójt dalej, że "z powodu upadku teraz fabiyk tkackich i stąd braku zarobków" oraz okoliczności, że tkacze muszą ratalnie zwracać rządowi pożyczkę, jaką otrzymali przy osiedlaniu się w Starej Hucie, a nadto z powodu opłacania zaległego funduszu plombowego, czyli obrotowego "nie są w możności wpierw wystawić domu szkolnego, dopóki z należności wyżej wymienionych nie uiszczą się zupełnie Rządowi". Podobna sytuacja była w Kamienicy Polskiej, gdzie też w roku 1848 uważano budowę szkoły za niemożliwą z powodu biedy ludności tkackiej.Było w tym tłumaczeniu bardzo dużo słuszności, gdyż istotnie osadnictwo tkackie w regionie częstochowskim sprawiło zawód i samym tkaczom i rządowi, ale oprócz tej ogólnie działającej przyczyny były inne. Tłumaczy je specjalny protokół sporządzony przez budowniczego powiatowego wspólnie z opiekunem szkoły w roku 1851. Za pierwszą trudność do wybudowania szkoły uznano brak wolnych gruntów gromadzkich. Osada w Kamienicy ''składa się z samych okupników, którzy wszystkie grunta zajmują prawem piy watnej własności, nie ma w tym obrębie ani kawałka gruntu wolnego, któiy by mógł być użyty pod budowlę i ogród szkoły". Wprawdzie złu temu można było zaradzić przez zakupienie parceli budowlanej - przecież w obrębie kolonii był obrót ziemią - okazało się jednak, że choć "można by (...) właściciela takowego nakłonić do odsprzedania, to jednak nato stowarzyszeni nie majążadnego funduszu". Rzecz oczywista, że brakiem funduszu wytłumaczono również niemożność wybudowania szkoły.Oprócz ogólnej przyczyny, którą widziano w "bardzo niepomyślnym prowadzeniu ich fabiyk, któiymi w ogólności wszyscy się trudnią", upatiywano jeszcze drugą: "Należą oni do parafii Poczesna, gdzie na wystawione już budowle plebańskie stosownie do rozkładu powinni złożyć składkę. Podobna składka ich czeka na reperację kościoła już zarządzoną, a tu nie ma widoku, skąd je odzyskać". Rzeczywiście, w roku 1845 ogłoszono licytację na restaurację budynków plebańskich w Pocześnie. Licytacja miała się rozpocząć in minus od sumy 1283 rs. W roku 1850 ogłoszono a w dwa lata później powtórzono licytację na reperację kościoła od sumy 797 rs. a na wystawienie dzwonnicy od sumy 46 rs. - razem 844 ruble. Były to znaczne sumy, w których udział opiekunów z Kamienicy był też z pewnością znaczny. "Z tych to powodów opiekun prosi, aby projektowane zabudowania szkolne odłożyć do czasu późniejszego i aby nauki dalej mogły się odbywać w najętym lokalu piywatnym za opłatę roczną rs. 15, którą to kwotę łatwiej zebrać, aniżeli rubli około 600 na budowę i kupno placu potrzebne".Z konieczności rodziło się przekonanie wyrażone w opinii opiekuna szkoły w Starej Hucie, że "dom przeznaczony na szkołę i mieszkanie dla nauczyciela jest zupełnie odpowiednim pomieszczeniem". Opisał opiekun, że lokal składa się z "dużej izby szkolnej i drugiej na mieszkanie dla nauczyciela, a jakkolwiek druga połowa domu stanowi karczmę, przecież to nie jest żadnąprzeszkodąprzeci wko moralnemu udzie- laniu nauk uczniom". Sądził opiekun, że stowarzyszeni, którzy sąokupnymi właścicielami całej wsi fabrycznej płócienników prowadzą się moralnie, sami dążą do oświaty i starają się, aby ich dzieci nauki dobrze pobierały". Wreszcie użył ostatniego argumentu: "Szkoła w tym miejscu mieści się od lat trzydziestu kilku, przez które bez przerwy jestem wójtem gminy, zaś opiekunem od roku 1834, a nie spostrzegłem z powodu tej karczmy żadnych zdrożności ani przeszkód w nauce". Dopiero w roku 1861 szkołę w Starej Hucie przeniesiono z karczmy do innego wynajętego budynku.Przykłady wyżej przytoczone mówią, że wyższy poziom gospodarczy i ogólny wsi okupniczych sam przez się nie był czynnikiem wystarczającym do stworzenia szkołom tam istniejącym, właściwych warunków lokalowych. Na zwężenia możliwości towarzystw szkolnych wpływało, podobnie jak przy kształtowaniu budżetów, społeczne osamotnienie wsi okupniczych, wzajemne izolowanie się wsi rolniczych, chłopskich i wsi okupniczych, rzemieślniczych. “ Janusz Lipiec Warunki lokalowe szkół elementarnych okręgu częstochowskiego w I połowie XIX wiekuPrace Naukowe. Pedagogika 5, 13-41 1994 Żródło http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Prace_Naukowe_Pedagogika/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5-s13-41/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5-s13-41.pdf
Memoria gratum facit - O wdzięczności stanowi pamięć ( Seneka ) Strona dedykowana jest naszym bliskim, tym, którzy przed nami byli tym, którzy żyją obok nas i tym, którzy zostaną, kiedy my odejdziemy ...
Łączna liczba wyświetleń
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,22277319,7a-blues-zespol-z-czestochowy-nie-liczy-swoich-koncertow.html Grali na jedn...
-
Józef Kasprzyk - NumerObozowy 23820. Autor: Karol Prauza W styczniu 1945 roku do swojego domu przy ulicy Strażackiej (obecnie Piłsudskiego...
-
Kinderbale – baliki dziecięce. Nieodłącznym elementem rozrywki w życiu dzieci, niezależnie z jakiej warstwy społecznej pochodziły, była mu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz