Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 15 czerwca 2025

Drobny pożar pod Kamienicą Polską. 1932r

 Drobny pożar pod Kamienicą Polską. 1932r

Od paru lat na skraju lasu pod Kamienicą Polską stała licha lepianka, która zbudowana z mchu i gliny naprawdę mogłaby posłużyć za rzadki w dzisiejszych czasach okaz „domku z bajki', gdzie zazwyczaj mieszka— jakiś „pan niedźwiedź" lub t. p. Ta jednak lepianka pod Kamienicą Polską zamieszkana była przez b. gajowego Szymończyka, który jako 70-letni starzec pozbawiony jest wszelkich środków do tycia oraz złożony ciężką chorobą, znajduje się w skrajnej nędzy. I w tej oto lepiance w ubiegłą niedzielę w godzinach porannych powstał z niewiadomej przyczyny pożar, który wnet strawił ją doszczętnie, a niewątpliwe padłby równeż przytern ofiarą jej rnieszkaniec—pustelnik Szyrnończyk, gdyby nie szczęśliwy przypadek, który zrządził, że na szczęście opodal przechodzili akurat w chwili pożaru dwaj mieszkańcy Kamienicy Polskiej, którzy nadbiegli z pomocą i wynieśli z płonącej lepianki Szymończyka, gdyż ten sam nie mogąc poruszać się z powodu choroby, napewno zginąłby w płomieniach, tem więcej, że nie można tam było liczyć na ratunek sąsiadów, lepianka bowiem oddalona była od najbliższych osiedli o jakieś 2 klm. Zresztą wątpliwem było, czy wogóle ktoś zauważyłby ten drobny pożar, który zdala prawie był niewidoczny, a w najlepszym razie robił wrażenie jakiegoś „ogniska", jakie to zazwyczaj o tej porze rozpalają w polu pastusi, by grzać się przy paseniu bydła oraz piec w ogniu ziemniaki.
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_229_1932

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz