Obiecujący chłopaczek. Zawada 1935r
W dniu 15 grudnia ub. r. 30 letni Władysław Chwała, mieszkaniec wsi Zawada, nagle usłyszał w swojem mieszkaniu trzask pękających szyb. Wybiegł więc szybko na ulicę, lacz winowajcy zdążyli już się ulotnić. Po chwili sprawca wybicia szyb sam się zameldował poszkodowanemu, stając pod oknem i natarczywie domagając natychmiastowego otwarcia drzwi. „Wpuść mnie, bo chcę cię zaszłachtować!” — tak brzmiała ta ponętna propozycja, z jaką zwrócił się on do Chwały.A że Chwale nie pilno było przenieść się do chwały pańskiej, więc oczywiście drzwi nie otworzył. Upłynęło jeszcze kilka minut i Chwała powtórnie zobaczył pod swojemi okna mi tego samego gościa, którym był 16- letni Józef Olesiak. Tym razem przyszedł on w towarzystwie ojca, miał długi nóż w rękach i znowu krzyczał, że musi się dostać do mieszkania i zaszłachtować Chwałę. Tylko dzięki energicznej ingerencji sąsiadów nie doszło istotnie do przelewu krwi. Wczoraj Olesiak stanął przed sądem grodzkim, oskarżony o pogróżki karalne. Jak się okazało, żona Chwały jest siostrą macochy oskarżonego i między Chwałą a Olesiakami oddawna panują naprężone stosunki na tle jakichś nieporozumień rodzinnych. Sąd grodzki biorąc pod uwagę, że Olesiak niejednokrotnie już napastował Chwałę, skazał go na umieszczenie w zakładzie poprawczym. Źródło: Słowo Częstochowskie : dziennik polityczny, społeczny i literacki. R.5, nr 54 (6 marca 1935)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz