Z Kamienicy Polskiej
(Koresp. wł, „Gońca Częst." ) 1934rZ inicjatywy częstochowskich władz powiatowych p. Br, Bielobradek powołał z pośród wszystkich miejscowych organizacji specjalny komitet, w celu urządzenia imprezy dochodowej na fundusz szkolnictwa polskiego zagranicą. I w ub, wtorek właśnie staraniem wspomnianego Komitetu odbyła się w Domu Ludowym maskarada, która wypadła wspaniale, Bynajmniej już nie co do zysków, osiągniętych z tej imprezy, gdyż te są nie duże dziś gdy na wsi tak trudno o grosz, lecz w ogóle co do powodzenia tej mało znanej na wsi zabawy — maskarady. Rojno i gwarno, a, wesoło być na tej zabawie, gdzie rej wodził tańce prowadził niestrudzony p. prezes Bielobradek, który naprawdę zgotował publiczności przemiłą rozrywkę „na ostatki".
Pełno było „przebierańców" i masek, Że aż mieniło się na sali od „cudacznych" i różnokolorowych strojów maskaradowych, Przyczem ogólną atrakcję wzbudzały strzelczynie, które ślicznie poprzebierane na czele ze swą komendantką przybyły na zabawę całym oddziałem, witane siarczystym marszem kapeli rzęsistemi oklaskami publiczności. To też w środowisku tern bawiono się przewesoło i tańczono ochoczo a raźno, bo czas naglił i zapewne długo jeszcze ciągnęłaby się ta zabawa, pełna serdeczności niezwykłej, gdyby nie „dzwony", które z wieży pobliskiego kościoła nieubłaganie obwieściły, bijąc donośnie, że karnawał się skończył, a wielki post nastał!...
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_039_1934.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz