„Na czasie” Głos kobiety z Poraja. 1938r
Zaledwie upłynęło 5 tygodni od chwili wyborów do Sejmu i Senatu, a znów czekają nas nowe wybory do rad gromadzkich wiejskich, rady gminy, a potem znowu wybory na wójtów it.d. Zaczęło się robić gwarno, wszędzie da się słyszeć na zebraniach, przez radio tylko o wyborach. I w Poraju nie jest cicho, owszem za bardzo nawet zaczęto się interesować miejscowe społeczeństwo wyborami, bo zostały utworzono aż dwie listy kandydatów. Nie zrobiłyby dzisiejsze wybory w Poraju takiego rozgłosu, gdyby nie kandydowały 4 kobiety. To okropnie uderzyło w ambicjo niektórych panów z Poraja. Zapomnieli o tym ci panowie, że dawno wywalczyłyśmy sobie równouprawnienie i mamy te same prawa, co i mężczyźni. Jeżeli kobieta może być: posłanką, lekarzem, dentystą, sędzią, dlaczego nie może zasiadać w radzie gromadzkiej czy gminnej? To jest tylko najpopularniejsze męskie urojenie. Zadajmy sobie proste pytanie: który z mężczyzn podołałby nierzadko obok pracy zawodowej i tylu i tak rozmaitym natury zajęciom, jakie są udziałem każdej przeciętnej kobiety, kobiety, posiadającej dom, rodzinę, dzieci, I zainteresowania społeczne i obowiązki kulturalne wobec siebie samej? Jeżeli siła fizyczna ma być synonimem siły w ogóle w takim razie kobiety byłyby istotnie słabą płcią. Ale jeżeli cierpliwość, wytrwałość i moc ducha oznacza siłę, wówczas nazwiemy kobiety silne, a mężczyzn słabą płcią. Na ten temat można by dużo więcej przytoczyć argumentów przekonywających o istotnej wartości kobiety w dzisiejszej dobie. Należy iść z duchem czasu i naprawić błędy Średniowiecza i udostępnić drogę kobiecie w każdej dziedzinie życia. Z poważaniem Alem.Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_285_1938
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz