Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 6 sierpnia 2023

Likwidacja groźnej szajki przemytników i handlarzy kokainy. Kamienica Polska , Zawada 1935r

 Likwidacja groźnej szajki przemytników i handlarzy kokainy. Kamienica Polska , Zawada 1935r

Częstochowska straż graniczna zlikwidowała w tych dniach groźrią szajkę przemytników i handlarzy kokainy. Na czele tej szajki, działającej na dość rozległym terenie, stał krawiec ze wsi Zawada, gm. Kamienica Polska, Józef Borszcz, posiadający na końcu wsi mały domek. Domek ten pozostawał od pewnego czasu pod obserwacją straży granicznej, która drogą poufną dowiedziała się, że Borszcz przyjmuje w swym domu nietylko stałych swych klijentów , zamawiających u niego ubrania, ale i różnych podejrzanych osobników, przybywających zazwyczaj w godzinach wieczornych. Drogą wywiadu ustalono, że żona Borszcza, Bronisława dość często odbywa tajemnicze podróże i że od pewnego czasu sytuacja materjalna krawca znacznej uległe poprawie, co wydawało się dziwnem, gdyż krawiectwo niewielki przynosiło mu dochód. Drogą dalszych obserwacyji wywiadów ustalono, że Borszcz stoi na czele szajki przemytników kokainy, którymi są właśnie odwiedzający go wieczorami osobnicy, przyczem Borszcz zajmuje się sprzedażą tego zgubnego narkotyku, żona zaś, niewiasta dość przystojna, werbuje klijentów . Gdy już straż graniczna trzymała wszystkie nici tego niebezpiecznego handlu w ręku, na Borszcza urządzono zasadzkę w Kamienicy Polskiej. W chwili, gdy przebył znajdujący się tam most i znalazł się na wąskiej ścieżce, z ukrycia wyskoczyli funkcjonariusze straży granicznej i zatrzymali go. Krawca poddano szczegółowej rewizji. Znaleziono u niego w kieszeniach dwa bronzowe słoiki z białą trucizną. Słoiki były zalakowane. Borszez niósł tę truciznę do świeżo przez żonę pozyskanego klijenta, starego narkomana.

Borszcza zatrzymano i natychmiast udano się do jego domku, gdzie również przeprowadzono szczegółową rewizję. Poza pewną ilością kokainy oraz przedmiotami galanteryjnemi, pochodzącemi z przemytu, znaleziono rewolwer (systemu „Parabellum "), na który krawiec nie posiadał pozwolenia. Następnie zdemaskowano całą szajkę, w skład której poza Barszczem i jego żoną w chodzili: Fridolin Piątek z Wielkich Piekar, Herbert Kołodziej i Józef Pełka, obaj z Brzezin na Górnym Śląsku. Jak się okazało, kokaina była dostarczana systemem t. zw. łańcuchowym. Wszyscy członkowie szajki z hersztem i jego żoną na czele zostali aresztowani i przekazani do dyspozycji sędziego śledczego, który zadecyduje o dalszym ich losie. Źródło: Słowo Częstochowskie : dziennik polityczny, społeczny i literacki. R.5, nr 70 (24 marca 1935)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Kamienicy Polskiej. 1928r