Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 6 sierpnia 2023

Pasionka – czas pracy i zabawy dzieci chłopskich.

 Pasionka – czas pracy i zabawy dzieci chłopskich.

Dzieciństwo na wsi zdecydowanie odbiegało od dzieciństwa dzieci z zamożnych warstw społecznych analizowanego okresu. Dzieci od najmłodszych lat traktowane były jako kolejna para rąk do pracy, włączane w prace gospodarskie, miały wyznaczone konkretne obowiązki i zadania. W momencie podjęcia pierwszej pracy – najczęściej pasionki, dzieci miały często około 4–5 lat. Nie znaczy to jednak, że w tym okresie kończył się czas swobody i zabawy. Wręcz przeciwnie, pasionka, czyli wypasanie drobiu, bydła czy koni stawała się czasem, w którym najmłodsi spotykali się z rówieśnikami i wymyślali najróżniejsze gry i zabawy, by umilić sobie całodzienny pobyt na pastwisku. A że pasionka trwała często kilka lat, często tak długo, aż dziecko nie nadawało się do cięższych prac gospodarskich, tworzyły się „pastwiskowe społeczności zabawowe”, które często zaskakiwały bogactwem i różnorodnością pomysłów na zabawy. Pastuszkowie często bawili się wspólnie, bez względu na płeć czy wiek, młodsi pozostawali pod opieką starszych, lecz bywało i tak, że tworzyły się grupy czy to dziewcząt, czy chłopców, dzieci młodszych i starszych, a każda z grup miała swoje sposoby na umilanie sobie czasu. Chłopcy bawili się w wojny i bitwy, wyścigi, wspinali się po drzewach, siłowali się, urządzali zawody w wykradaniu ptasich jaj z gniazd, rzucaniu kamieniami lub szyszkami do celu. Dziewczynki często zbierały kwiaty, plotły wianki, kapelusze ze słomy czy sitowia, śpiewały. Wszystkie dzieci uczestniczyły w: grach w ganianego, chowanego, muzykowaniu i tańcach. Układały piosenki czy rymowanki towarzyszące zabawom. Chętnie brały udział w zabawach ruchowych, do których same obmyślały reguły lub których uczyli ich dorośli. Często zabawy tak pochłaniały uczestników, że zwierzęta wchodziły w szkodę. Jako rekwizyty do zabaw dzieci wykorzystywały najczęściej to, co znalazły na pastwisku i w jego okolicy – piasek, błoto, gałęzie, kije, kamienie, szyszki, owoce, pnie drzew, liście itp. Bywało, że samodzielnie wykonywały zabawki z kawałków kory czy drewna, głównie figurki zwierząt, laleczki, łódki, strzelby i fujarki. W jednym z pamiętników, autorstwa Teodora Kaczyńskiego, pochodzącego z rodziny chłopskiej zamieszkałej w zaborze rosyjskim czytamy: Dobrym pasterzem to ja nie byłem. Zamiast chodzić z batem, żeby odganiać krowy od szkody, to powstawały mi w głowie fantazje: polowania – kawałek zagiętego kija stanowił strzelbę […] czy zabawa kamieniami, krzemieńcami w gospodarstwo, ustawianiem koni, gołębi czy owiec, albo wykorzystując większy kawałek kija, jeździłem na nim jak na koniu po wymarzonych krainach16. Podczas pasionki więc zabawa towarzyszyła wykonywanej pracy i była jej niewątpliwym urozmaiceniem.


Źródło: ,,Zabawy i zabawki dziecięce w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku – wybrane problemy z wykorzystaniem grafik z epoki" str. 84-85. Aut: Monika Nawrot-Borowska Zakład Teorii Wychowania i Deontologii Nauczycielskiej Instytut Pedagogiki Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r