Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 27 stycznia 2025

Z Kamienicy Polskiej. 1927r

 Z Kamienicy Polskiej. 1927r


(Korespondencja wł. ,,Gońca Czest.") W łonie kamienickiej Straży Ogniowej od dłuższego czasu powstały starcia, polegające na tern, że ogółowi strażaków nie podobał się dotychczasowy komendant Straży p Wł. Górniak. Ten ostatni więc pod wpływem tego wewnętrznego wrzenia, która bądź co bądź, mogłoby zaważyć na losie całej organizacji, zwrócił się do Prezydium Straży z prośbą o dymisję Zarząd Straży jednakże narazie dymisji nie przyjął, próbując zaostrzoną sprawę złagodzić w ten sposób, ażeby dotychczasowy komendant p. Wł. Górniak pozostał na swem stanowisku aż do wygaśnięcia kadencji. Lecz takie załatwienie sprawy bynajmniej nie zaspokoiło ambicji strażackich, wkrótce bowiem cała drużyna wystąpiła do Zarządu z nagłym wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego zebrania walnego w celu wyborów nowego komendanta. Zarząd oczywiście tym razem już nie powodował się żadnemi względami dla b. komendanta p. Wł. Górniaka, lecz zgodnie z wolą ogółu ogłosił niezwłocznie na dzień 28-go ub. m. nadzwyczajne zebranie walne, które też odbyło się w ub. niedzielę pod przewodnictwem p. Jana Bielobradka, tudzież asesorów pp.: Dziedzica i Górniaka oraz p. Bol. Cianciary, który sekretarzował na zebraniu. Co prawda zebranie odbyto się przy udziale nie wszystkich człon-ków Straży, gdyż przeszkodził temu odpust w sąsiedniej parafii Starczy, dokąd pośpieszyli gromadnie mieszkańcy Kamienicy Polskiej. W każdym razie komplet zgromadzonych musiał być wystarczający, gdyż decyzję powzięto, wybierając jednogłośnie komendantem przewodniczącego zebrania p. Jana Bielobradka. R J. Bielobradek ostatniemi czasy czynnie nie służył w Straży, ale w chwili jej powstania był jednym z pierwszych i najruchliwszych organizatorów Straży, następnie zaś przez szereg lat piastował godność vice-komendanta, wykazując wówczas duże zdolności społeczne i organizatorskie, cóż jednak, kiedy niebawem zaskoczyła wojna, która przecież położyła kres wszelkim poczynaniom społecznym. Spodziewać się więc można, że gdy dziś znowu p. J. Bielobradek znalazł się w szeregach Straży, to napewno nie zawiedzie on pokładanych w nim nadziei, tembardziej, że teraz wyniesiono go na samodzielne i czołowe stanowisko najstarszej organizacji społecznej w Kamienicy Polskiej. Jot. Źródło: Goniec Częstochowski, 1927, R. 22, No 201

Elektryczność na wsi. 1913r

 Elektryczność na wsi. 1913r

W ubiegłą niedziele ogólne zebranie mieszkańców Kamienicy Polskiej uchwaliło ostatecznie zaprowadzić we wsi oświetlenie elektryczne, powierzając założenie instalacji oraz konserwację jej częstochowianinowi p. Wincentemu Miłewskiemu. Umowę z p. M zawarto na 12 lat. Roboty przygotowawcze mają być rozpoczęte niebawem. Ogółem w Kamienicy stanie 15 lamp o sile 32 świec każda. Będzie to druga z kolei wieś, oświetlona elektrycznością w gub. piotrkowskiej. Dotychczas z elektryczności korzystały tylko Gidle w paw. radomskowskim. Urzeczywistnieniem powyższego w części należy zawdzięczać miejscowemu proboszczowi ks. Sędzimirowi.
Źródło: Nowa_Gazeta_Łódzka_1913_nr75a

Częstochowskie Zakłady Materiałów Biurowych (CZMB),

 Częstochowskie Zakłady Materiałów Biurowych (CZMB), początki sięgają 1934; uruchomiono wówczas na ul. Fabrycznej (obecnie Mielczarskiego) Fabrykę Wiecznych Piór „Omega” M. Szai i A. Wrocławskiego. W czasie II wojny światowej zakład działał pod niemieckim zarządem. W 1949 został znacjonalizowany, a w 1950 wznowił produkcję jako Częstochowskie Zakłady Materiałów Biurowych. W ich skład weszły wytwórnie przy ul. Mielczarskiego, Wolności, Żwirki i Wigury (gdzie do 1950 istniała fabryczka produkująca zeszyty i opakowania tekturowe) oraz w Gnaszynie. Pracowało w nich około 70 osób. W 1954 Zakłady zreorganizowano – na ul. Żwirki i Wigury produkowano pióra, a potem także ołówki automatyczne, zaś Gnaszyńskie Zakłady Przetworów Papierowych przejęły produkcję wyrobów papierniczych i tekturowych. W latach 60. zakupiono w Chinach maszyny do produkcji piór (w 1965 zaczęto w Częstochowie produkować pióro wieczne „Zenith”). W 1971 sprowadzono ze Szwajcarii urządzenia do produkcji wkładów do długopisów; najsłynniejszym produktem Zakładów były długopisy „Zenith”. Pod koniec lat 70. oddano do użytku nowy budynek biurowy CZMB naprzeciwko fabryki przy ul. Żwirki i Wigury. 


W latach 80. Zakłady zmodernizowano – kupiono maszyny w Szwajcarii i Francji. W latach 90. CZMB sprywatyzowano – przekształcano je w kolejne spółki o różnych nazwach, m.in. Astra-Zenith, Zenith-MonAmi, często zmieniali się właściciele, zaś załogę redukowano. Ostatni inwestor – firma z Korei Południowej zawiesiła produkcję, pozostawiając prawa do znaku towarowego „Zenith” warszawskiej spółce Astra. Na podstawie umowy z tą spółką, byli pracownicy CZMB produkują długopisy „Zenith” w swej firmie „Omega”, która działa w kilku pomieszczeniach dawnych CZMB.


„Gazeta Wyborcza. Częstochowa” 2016 (20 V), s. 8–9.

Autor: Paweł Michalski
Źródło: https://encyklopedia.czestochowa.pl/.../czestochowskie...

DAWNE KSIĘGARNIE I KSIĘGARZE

 DAWNE KSIĘGARNIE I KSIĘGARZE

Od drugiej połowy XIX w. do roku 1950 w Częstochowie działało wiele księgarń i antykwariatów. Przypomnijmy losy kilku z nich.
Założona w 1888 r. księgarnia Marii Lipskiej, w początkach XX w. przeżywała znaczący rozwój. Książnicę, mieszczącą się przy II Alei 23, Lipska prowadziła wespół z Heleną Chylińską, utrzymując jednocześnie do 1910 r., wraz z Władysławą Malczewską, księgarnię i wypożyczalnię książek „Wiedza” przy III Alei 69. W asortymencie znajdowały się książki naukowe, szkolne i beletrystyczne. Co ciekawe, księgarnie te były otwarte także w niedzielę i święta (w godz. 12.00-15.00).
W owych czasach trudno było utrzymać się ze sprzedaży samych tylko książek. Księgarnie wprowadzały więc artykuły dodatkowe, np. w ogłoszeniach o księgarni M. Lipskiej obok polecania różnego rodzaju książek można było przeczytać: „Nowość! Flakonik perfum francuskich po 25 kopiejek”. Książki sprzedawano tam również na raty. W roku 1912 oprócz księgarni Lipska posiadała skład nut (z pianinem na miejscu do przegrywania), antykwariat, czytelnię w języku polskim i francuskim oraz skład materiałów piśmiennych. Przyjmowała także prenumeratę na wszelkie pisma i wydawnictwa krajowe oraz zagraniczne.
Księgarnia Lipskiej (przy II Alei 23) w 1929 r. przeszła na własność Włodzimierza Święckiego (działała wtedy pod szyldem firmy W. Święcki i Ska – księgarnia, skład materiałów piśmiennych II Aleja 23). Święcki prowadził ją do roku 1935, wówczas nabyła ją Bronisława Kruszyńska. Księgarnia przetrwała okres okupacji i została zlikwidowana dopiero w 1950 r.
Na przełomie XIX i XX wieku księgarnię w Częstochowie przy I Alei 2, zakupioną przez Hipolita Apelta – urzędnika Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, prowadziła córka nabywcy, Wanda Apelt. W chwilach wolnych od zajęć służbowych Hipolit pomagał córce w sprzedaży książek. Następnie, w roku 1906 księgarnię tę nabył Karol Rybacki wespół z Antonim Egerem. W momencie kupna księgarnia mieściła się przy I Alei 14, w Domu Frankego. Od 1908 r. firma zarejestrowana była jako księgarnia Antoniego Egera. W roku 1912 właściciel prowadził też filię przy II Alei 40, gdzie znajdował się dział antykwaryczny. Był także wydawcą, np. w 1915 r. wydał rozmówki niemiecko-polskie. Antoni Eger żywo interesował się księgarstwem częstochowskim, kilkakrotnie pisał na ten temat artykuły. W 1934 r. brał udział w Wystawie Książki Polskiej i Regionalizmu Częstochowy i Okolic. W okresie międzywojennym w pracy w księgarni pomagał mu Eugeniusz Sowier (który w 1941 r. otworzył własną księgarnię w II Alei). W prowadzeniu księgarni w okresie okupacji Egera wspierała też jego córka Irena. Jeździła ona wielokrotnie do Lwowa i skupowała tam książki beletrystyczne i naukowe, szczególnie zaś podręczniki, tak bardzo pożądane na tajnych kompletach. Podręczniki przekazywano Zofii Idzikowskiej, która kierowała tajnym nauczaniem w Częstochowie. Podczas wkroczenia Armii Czerwonej do Częstochowy w styczniu 1945 r. w księgarni wybuchł pożar. Przejeżdżający w pobliżu radziecki żołnierz, posiadający na samochodzie gaśnicę, pomógł go ugasić, jednak zasoby, które nie zostały zniszczone, rozkradziono. We wrześniu 1946 r. księgarz obchodził jubileusz 40-lecia pracy. Księgarnia Egera przetrwała do roku 1950. Podobnie jak inne księgarnie w tym okresie, padła ofiarą komunistycznej walki z prywatną inicjatywą.


Od 1904 r. księgarnię w Częstochowie prowadził Franciszek Rolnicki. Księgarnia zarejestrowana była w II Alei 32 (obok gmachu Banku Państwa). Przyjmowała prenumeratę na wszystkie pisma krajowe i zagraniczne, sprzedawała też nuty. Posiadała na miejscu fortepian i prowadziła antykwariat. Firma istniała do roku 1937.
Przy I Alei 12 Bronisław Święcki prowadził księgarnię nakładową. W 1933 r. nakładem tej księgarni wydano książkę o doktorze Władysławie Biegańskim oraz wspomnienia Stanisława Nowaka.
W roku 1918 księgarnię „Wiedza” przy II Alei 39 nabył Antoni Gmachowski. Właściciel księgarni zasłużył się ożywioną działalnością wydawniczą. Szczególnie płodne były lata dwudzieste. Gmachowski wydawał książki z zakresu praktyki pedagogicznej oraz serię „Książnica Narodowa” (w prenumeracie), zawierającą powieści autorów polskich, m.in. Berenta, Langego, Gruszeckiego, Weyssenhoffa, Kaszewskiego, Korzeniowskiego. W 1934 r. firma brała udział we wspomnianej Wystawie Książki Polskiej w Częstochowie. Prowadziła działalność do roku 1939. 12 kwietnia 1942 r. Antoni Gmachowski zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym Dachau.
Jedną z poważniejszych firm okresu międzywojennego był Zakład Katolickich Wydawnictw i Drukarnia Tomasza Nagłowskiego. Firma istniała od 1918 r. i mieściła się przy ul. Wieluńskiej 5. Wydawano tu przede wszystkim książki do nabożeństwa w wielu językach, a także inne publikacje o treści religijnej i kalendarze. Roczna produkcja tego wydawnictwa, posiadającego swe przedstawicielstwa w Czechosłowacji i w USA, wynosiła 300 tys. egzemplarzy. W roku 1935 firma Tomasza Nagłowskiego i Spółki przeszła w ręce synów Tomasza: Władysława i Jana, pod nazwą W. Nagłowski i Ska. Księgarnia mieściła się przy II Alei 33, zaś drukarnia w domu sąsiednim przy Alei 35. Przed II wojną światową firma coraz bardziej się rozrastała. Jerzy Badora, znany częstochowski antykwariusz, zaliczał ją do małych koncernów. W czasie okupacji prowadziła kilka działów: księgarski, materiałów piśmiennych, nutowy, introligatornię, dział wydawniczy, czytelnię i antykwariat. W końcu 1944 r. Niemcy usunęli drukarnię na ul. Wilsona, a dom ten zajęło gestapo z dystryktu radomskiego. Księgarnię zaś przeniesiono do budynku przy I Alei 8 i tam funkcjonowała ona do 1950 r.

Autor: Juliusz Sętowski
Źródło: cgk.czestochowa.pl/miesiecznikartykul/345

Ze Starczy 1935r

 Ze Starczy 1935r


W niedzielę 1 b- m., jako w oktawę uroczystości Matki Boskiej Częstochowskiej, odbył się odpust w Starczy, gdzie, jak wiadomo, buduje się od szeregu lat nowy kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej. Dzięki przepięknej pogodzie słonecznej, jaka panowała w dn. 1 b. m., odpust w Starczy przybrał rozmiary dużej manifestacji religijnej. Tak bowiem liczny był napływ, ludności na odpuście, że w promieniu, kilku kilometrów od Starczy aż mieniło, się od różnobarwnych strojów na wszystkich drogach i ścieżkach polnych, którędy podążał lud na odpust do Starczy. Zaś w samej Starczy ciasno było, rojnie i gwarno nadzwyczajnie. Do czego oczywiście przysłużyli się niemało wędrowni kramarze, którzy rozlokowawszy swoje stoły w dwa rzędy na przestrzeni bodaj z pół wiorsty wzdłuż drogi, czynili; rwetes wielki i hałas niebywały, krzykliwie zachwalając swoje towary: całe: stosy kolorowych cukierków i obwarzanków, oraz istne galerie lusterek, korali przeróżnych świecidełek. W miłym więc nastroju spędziła tamtejsza Ludność swój doroczny odpust i który niewątpliwie jest największą atrakcją wogóle w jednostajnem życiu tej ustronnej parafji. Chociaż w tym roku; zapowiada się, że wkrótce znowu będzie podobna uroczystość w Starczy, gdyż 29 b. m. ma się odbyć w Starczy konsekracja nowo wzniesionego kościoła. Jot
Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_209_1935

Polska Organizacja Skautowa (POS) (Częstochowa)

 Polska Organizacja Skautowa (POS) (Częstochowa) , organizacja obozu niepodległościowego, założona w lutym 1915 na terenach okupacji austriackiej i niemieckiej Królestwa Polskiego. Działała pod patronatem Departamentu Wojskowego Naczelnego Komitetu Narodowego. Członkowie POS wstępowali do Legionów Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej. W listopadzie 1916 połączyła się ze → Związkiem Harcerstwa Polskiego (ZHP). Organem prasowym były „Wiadomości Skautowe”.



W Częstochowie, od wiosny 1915, funkcjonowały komendy okręgów POS: II (dziewczęta) i III (chłopcy). Skauci i skautki pełnili służbę informacyjną, organizowali wywiad dla I Brygady Legionów Polskich, wykonywali czynności pomocnicze w biurze werbunkowym do Legionów, organizowali zbiórki na rzecz walczących legionistów polskich, sprawowali opiekę nad chorymi żołnierzami. Utworzono pocztę skautową (kierował nią → Klemens Kanczewski); jej zadaniem było doręczanie listów i paczek na adres Poczty Polowej Legionów. Skautki i skauci częstochowscy wydawali pismo „Czuj – Duch”; redagowano je i odbijano na hektografie (w ilości 150 egzemplarzy) w nieczynnym biurze → fabryki Kanczewskich przy ul. Ogrodowej. W czerwcu 1915 zorganizowano sekcję wywiadowczą, w której prowadzono ćwiczenia wzorowane na wojskowych. Skauci i skautki POS, podzieleni na grupy tematyczne, zajmowali się też innymi działaniami: „kartografowie” opracowywali plany okolic miasta, „gazeciarze” (kierowani przez Jana Grabińskiego) kolportowali prasę, książki, pocztówki związane tematycznie z walką Legionów, „stolarze” wyrabiali laski skautowe i drobne meble, „krawcy” szyli krawaty, chorągiewki dla zastępów, była też grupa „odlewów gipsowych”. W maju 1916 otwarto bibliotekę liczącą 280 tomów. W Częstochowie w 1915–16 w okręgu III (męskim) funkcjonowały trzy oddziały męskie POS: I oddział skautów im. W. Łukasińskiego, utworzony w 1912, oparty na uczniach byłego rządowego → Gimnazjum Męskiego (dowodzony przez Hieronima Sikorskiego), II oddział skautów im. T. Kościuszki, utworzony w styczniu 1915 przy → I Polskim Gimnazjum Gustawa Kośmińskiego (komendantem oddziału był Jarosław Fiuczek), III oddział skautów im. Księcia J. Poniatowskiego, powołany w czerwcu 1916 przy → Gimnazjum Męskim Wincentego Szudejki (oddziałem dowodzili Zygmunt Boglewski, później Komaniewski). Funkcję komendanta okręgu pełnił od początków 1916 do jesieni tegoż roku → Tadeusz Prüffer. W 1916, poza Częstochową, męskie oddziały skautów istniały w Kłobucku (dziesięć osób), w Krzepicach, Nowej Wsi, Klepaczce, Wieluniu i Kamienicy Polskiej. W 1915–16 w częstochowskim okręgu II (żeńskim) funkcjonowała drużyna im. Księcia J. Poniatowskiego (utworzona jeszcze w 1913 wśród uczennic Gimnazjum Wacławy Golczewskiej-Chrzanowskiej) kierowana przez Wandę Chmurską i Alicję Sikorską, a także zastęp (utworzony latem 1916) z uczennic Siedmioklasowego Zakładu Naukowego Leonii Komar. Kierownictwo okręgu sprawowała W. Chmurska. W styczniu 1916 w dwóch okręgach częstochowskich POS (męskim i żeńskim) działało 190 osób (110 chłopców i 80 dziewcząt). W listopadzie 1916 (przed połączeniem POS z ZHP) liczba członków i członkiń w okręgach częstochowskich POS wynosiła 470. W 1915–16 miał miejsce odpływ pewnej liczby starszych skautów do szeregów Legionów Polskich. Od połowy 1916 skauci byli przyjmowani do → Polskiej Organizacji Wojskowej. Po połączeniu POS z ZHP utworzono w końcu 1916 okręg częstochowski VII b – żeński, a w końcu lutego 1917 okręg częstochowski VII a – męski ZHP.

Michał Czajka, Marcin Kamler, Witold Sienkiewicz, Leksykon historii Polski, Warszawa 1995, s. 1086; Leksykon harcerstwa, pod red. O. Fietkiewicza, Warszawa 1988, s. 351; Wacław Błażejewski, Z dziejów harcerstwa polskiego 1910–1939, Warszawa 1985, s. 90, 91; Lech Kalikst Krupski, Pod znakiem Orła Białego i harcerskiej lilijki. Rzecz o wydarzeniach Częstochowy, Kłobucka i okolic w latach 1914–1947 na tle walk wyzwoleńczych, Wrocław 2008, s. 38, 39, 40, 41; Zygmunt Łęski, ZHP w Częstochowie i Kłobucku, Częstochowa 1993, s. 35, 61, 63; Ryszard Stefaniak, Skauting częstochowski w okresie I wojny światowej, [w:] Z dziejów ruchu harcerskiego w Częstochowie, Częstochowa 2005, s. 7–21.

Autor: Juliusz Sętowski
Żródło: https://encyklopedia.czestochowa.pl/.../polska...
Foto: http://absolwenci.sieniu.czest.pl/index.php?show=art...

Częstochowska fabr. „Warta" nabyła fabrykę b. spółki chrześcijańskiej „Tkacz" w Kamienicy Polskiej. 1937r

 Częstochowska fabr. „Warta" nabyła fabrykę b. spółki chrześcijańskiej „Tkacz" w Kamienicy Polskiej. 1937r.


W tych dniach fabryka _Warta" z Częstochowy nabyła od Banku Gosp. Krajowego fabrykę b. spółki chrześcijańskiej „Tkacz" w Kamienicy Polskiej, będącą w posiadaniu tegoż Banku przez kilka lat od chwili upadłości b. spółki „Tkacz". —W związku z tą tranzakcją wśród bezrobotnych tamtej okolicy, zwłaszcza wśród b. pracowników i robotników „Tkacza", powstały duże nadzieje na pozyska nie pracy w nowo otwartej fabryce włókienniczej, co nastąpić ma już w najbliższych tygodniach. Na razie jednak nic nie wiadomo, jak nowi nabywcy fabryki ustosunkują się do tego wszystkiego, zajęci przygotowaniami około uruchomienia fabryki. Jot. Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_109_1937

Z Sądu Okręgowego

 Z Sądu Okręgowego

Znakomity wiejski detektyw na lawie oskarżonych. 1937r


Przed Sądem Okręgowym odpowiadał niejaki Edward Gapik, mieszkaniec wsi Wrzosowa, oskarżony o wprowadzenie błąd policji. Jacyś nieznani sprawcy w grudniu ub. roku skradli karabin gajowemu lasów państwowych Mieczysławowi Tkaczyńskiemu i policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Po pewnym czasie zgłosił się na posterunek we Wrzosowej Gapik i obiecał odnaleźć karabin, prosząc przy tym o 20 zł. na koszty pracy detektywistycznej. Policja jednak, w połowie wierząc zdolnościom Gapika, dała mu 10 złotych. Gapik rozpoczął poszukiwania karabinu od wydania pieniędzy na swoje przyjemności, a mimo kilkakrotnych upomnień „znakomity" wiejski detektyw karabinu policji nie dostarczył. Wreszcie policja zniecierpliwiona mętnymi wyjaśnieniami Gapika przeprowadziła u niego rewizję, która dała rewelacyjny wynik, bowiem skradziony karabin znaleziono u Gapika. Sąd skazał go za wprowadzenie w błąd władzy i matactwa na 1 rok więzienia. Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_109_1937

niedziela, 26 stycznia 2025

„Delicje”

 „Delicje”, obiekt architektoniczny składający się z kawiarni i cukierni zaprojektowany w 1974 przez znanego częstochowskiego architekta → Mariana Kruszyńskiego, absolwenta Politechniki Wrocławskiej, jako obiekt towarzyszący budynkowi mieszkalnemu zwanego potocznie „falowcem”, w tworzącym się osiedlu Rondo I (przy zbiegu al. Jana Pawła II i al. Armii Krajowej). Ciekawy w formie, dwukondygnacyjny pawilon, ze specjalnie zaprojektowaną skarpą i oryginalnymi schodami łączącymi kondygnacje. Do schyłku lat 80. działała w nim popularna wśród mieszkańców i chętnie odwiedzana kawiarnia oferująca lody i desery. W latach 90. funkcjonował tu salon samochodowy, a obecnie pizzeria i sklep sieciowy. Dzisiejszy budynek zatracił pierwotne cechy architektoniczne.



„Marian Kruszyński architekt” (wersja elektroniczna): https://www.facebook.com/mariankruszynskiarchitekt/ (data dostępu 2.09.2020 r); – materiały w zbiorach Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy Muzeum Częstochowskiego.

Autor: Andrzej Kuśnierczyk
Źródło: https://encyklopedia.czestochowa.pl/hasla/delicje 

Dąb Konstytucji (Częstochowa)

 Dąb Konstytucji (Częstochowa) , W końcu kwietnia 1916 urzędujące w Częstochowie władze niemieckie udzieliły zgody na przeprowadzenie uroczystych obchodów 125. rocznicy Konstytucji 3 Maja. Częstochowianie niezwykle starannie przygotowali się do tego święta narodowego: domy na trasie pochodu przystrojone były biało-czerwonymi flagami, wizerunkami białych orłów, emblematami patriotycznymi. W wielotysięcznym marszu, który wyszedł z Nowego Rynku (plac Daszyńskiego), brali udział strażacy, członkowie różnych stowarzyszeń społecznych, związków, cechów rzemieślniczych, uczniowie, duchowieństwo. Podczas pochodu śpiewano pieśni narodowe, przygrywały orkiestry straży ogniowej i miejscowych gimnazjów. Kulminacyjnym punktem uroczystości było zasadzenie pamiątkowego drzewka – kilkunastoletniego dębu podarowanego z własnej szkółki przez miejscowego właściciela zakładu ogrodniczego → Mieczysława Bolesława Hoffmana.


W ceremonii zasadzenia drzewka wzięli udział: chorąży pochodu ze sztandarem, chóry i duchowieństwo, ostatnie klasy gimnazjów i pensji, trzyosobowe delegacje korporacji, instytucji i cechów. Park znany dotychczas jako stary, wkrótce oficjalnie nazwano → Parkiem 3 Maja. Dąb 15 XI 1977 otrzymał (jako pierwszy w parku) status pomnika przyrody. Nazywano go Dębem Wolności. W 1989 przy drzewie umieszczono tabliczkę informującą, że zostało posadzone 3 V 1916 przez młodzież szkolną Częstochowy dla uczczenia 125. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W dniu święta flagi 2 V 2016 w przededniu rocznicy obchodów trzeciomajowych z 1916 w Częstochowie, dąb ten z inicjatywy częstochowskiego Komitetu Obrony Demokracji został obdarzony imieniem Dębu Konstytucji. Świadczy o tym tabliczka na głazie umieszczona podczas uroczystości, które odbyły się przy drzewie.


Przewodnik po parkach miejskich 3 Maja i Staszica w Częstochowie, red. Jerzy Zygmunt, Częstochowa 2009, s. 17; – „Jasne, że Częstochowa” 2016, nr 54, s. 17.

Autor: → Juliusz Sętowski
Źródło: https://encyklopedia.czestochowa.pl/hasla/dab-konstytucji 

Z Kamienicy Polskiej 1934r

 Z Kamienicy Polskiej 1934r

W ub. piątek w lokalu gminy odbyło się posiedzenie nowej rady gminnej, w celu uchwalenia budżetu na nadchodzący rok podatkowy. Na posiedzenie to zapowiedziany był przyjazd inspektora sejmiku częstochowskiego, lecz w jego zastępstwie przybył tylko urzędnik sejmiku p. Krzemiński. Po uchwaleniu budżetu gminnego w wysokości 16 tys. zł., przedstawiciel sej. woj. wystąpił z wnioskiem o wstawienie do budżetu dodatkowo 10 tys. zł. na pokrycie różnych niedoborów z poprzednich lat, gdyż jakoby rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych tak właśnie nakazuje regulować zaległości, by powtórnie obciążać niemi gminę. I wskutek tego, spokojne dotąd posiedzenie rady gminnej, przybrało nader burzliwy charakter. Mianowicie 3-ch zwłaszcza radnych gminnych pp. J. Cianciara, J. Brzozowski i D. Blachnicki wystąpili z poważnymi zarzutami przeciwko obecnemu wójtowi, że jakoby on jest sprawcą tych „niedoborów" z powodu złego prowadzenia gospodarki gminnej.

Następnie zaś rozgoryczeni radni gminni zwołują w swoich wsiach zebrania rad gromadzkich, by przedstawić im istniejący stan rzeczy w gospodarce gminnej i powziąć wspólnie jakieś środki zaradcze. W tym celu przeto powstał projekt, by; czemprędzej wysłać delegację do p. starosty częstochowskiego i prosić go o niezwłoczne uporządkowanie panujących stosunków w gospodarce gminnej. Wśród projektów do wyjścia z trudnej sytuacji słyszy się także o zamiarze, by wsie, należące do gminy Kamienica Polska, odłączyły się od Kamienicy Polskiej i przyłączone zostały do którejś z sąsiednich gmin, żeby w ten sposób zapewne uniknać pokrycia ciążących niedoborów. To też szkoda wielka, że na to budżetowe posiedzenie rady gminnej nie przybył sam inspektor sejmiku, gdyż napewno przy jego udziale przebieg posiedzenia nie byłby taki burzliwy i mniej teraz byłoby niezadowolenia. Jot. Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_047_1934

Rodzina Paciorkowskich herbu Gryf i ich majątki w okolicach Częstochowy

 Rodzina Paciorkowskich herbu Gryf i ich majątki w okolicach Częstochowy

Paciorkowscy na przełomie XVIII i XIX wieku posiadali koło Częstochowy dwa duże majątki ziemskie, tj. Przystajń i Borowno. Przystajń była własnością Antoniego, a Borowno jego brata Franciszka Ksawerego. Obaj posiadali sporo dzieci, które w ciągu XIX w. weszły w dzierżawę bądź nabyły inne dobra na naszym terenie.


Dobra ziemskie Borowno
Franciszek Ksawery Paciorkowski burgrabia opoczyński jest w 1774 r. wzmiankowany jako dzierżawca Miedźna. 7 kwietnia 1774 r. skarży do sądu urodzonego Jasińskiego chorążego za najście na dzierżawione przez siebie Miedźno w dniu 6 kwietnia tegoż roku, gdzie tenże Jasiński dopuścił się zelżenia go we dworze oraz na drodze, a także wraz z trzema swoimi pocztami dokonał kradzieży jadła i obroku w wielu chłopskich domach, w karczmie zatrzymał i pobił kowala. W tejże samej karczmie wraz ze swoimi ludźmi jadł chleb i pił trunki bez zapłaty oraz wiersze najzelżywsze swoją ręką napisał na drzwiach karczmy na tegoż Franciszka Paciorkowskiego. Wszystko to bez żadnego powodu, bo jak pisał w pozwie Franciszek Ksawery Paciorkowski żadnych sporów pomiędzy sobą nie mieli. AGAD, Księgi ziemskie i grodzkie wieluńskie, Oblatae, sygn. 29 B, k. 377 - 378.
1.10.1774 r. urzędowo zatwierdzono akt dzierżawy dóbr Borowno z przyległościami Grabowa, Grabówka, Wikłów i Łochynia zawarty 28.05.1774 r. w Wojsławicach pomiędzy właścicielką dóbr Borowno Marianną z Daniłowiczów Potocką kasztelanką słońską, a Franciszkiem Ksawerym Paciorkowskim. AGAD, Księgi ziemskie i grodzkie wieluńskie, Relationes, sygn. 85, k. 224.
19.11.1774 r. w kościele św. Krzyża w Warszawie Franciszek Ksawery Paciorkowski poślubił pannę Różę Reptowską. Księga metrykalna małżeństw parafii rzym. - kat. św. Krzyża w Warszawie 1768 - 1784, k. 73.
Trudno powiedzieć kiedy Franciszek Ksawery Paciorkowski stał się właścicielem dóbr Borowno. W roku 1782 r. w akcie urodzenia swego syna Ludwika Bertranda Paciorkowskiego jest już tytułowany dziedzicem dóbr Borowno.
3.03.1802 r. Franciszek Ksawery Paciorkowski dobra Borowno zamienił na dobra Gniewoszewo z przyległościami w województwie sandomierskim z ich właścicielem Ksawerym hrabią Działyńskim.
5.03.1802 r. Ksawery Działyński sprzedał dobra Borowno Mikołajowi Buczyńskiemu za 540.000 zł.
Jednakże na skutek zbiegu okoliczności naturalne posiadanie dóbr Borowno pozostało przy Franciszku Ksawerym Paciorkowskim, a następnie po jego śmierci przeszło na jego sukcesorów: 1.Andrzej, 2.Ludwik, 3.Tekla, 4.Antoni, 5.Stanisław, 6.Józef, 7.Iwon, rodzeństwo Paciorkowscy.
Franciszek Ksawery Paciorkowski zmarł w Borownie 21 października 1802 r. w wieku 58 lat na zapalenie opłucnej. Pochowany został trzeciego dnia w kościele w Borownie w grobowcu rodzinnym. (Borowno, akta zgonów 1797 - 1813, k.43).
Franciszek Ksawery Paciorkowski posiadał dwie żony: Różę z Reptowskich zmarłą 9.07.1792 r. w Borownie i Barbarę z Męcińskich zmarłą 7.04.1827 r. w Borownie, która po jego śmierci poślubiła 16.08.1803 r. w Borownie barona Seweryna de Waldgon.
1.06.1804 r. Andrzej Paciorkowski sprzedał swoją część dóbr Borowno Barbarze z Męcińskich 1v Paciorkowskiej 2v Waldgon.
29.09.1808 r. Tekla Paciorkowska sprzedała swoją część dóbr Borowno Barbarze z Męcińskich 1v Paciorkowskiej 2v Waldgon.
4.01.1809 r. sukcesorowie Franciszka Ksawerego Paciorkowskiego zawarli akt ugody z hr. Ksawerym Działyńskim i sukcesorami Mikołaja Buczyńskiego mocą którego sukcesorowie Paciorkowscy wrócili do praw do dóbr Borowno po swoim ojcu.
7.11.1809 r. Antonina Paciorkowska sprzedała swoją część dóbr Borowno baronowi Sewerynowi de Wilson Waldgon.
29.04.1811 r. został zawarty kontrakt sprzedaży trzech części dóbr Borowno pomiędzy Józefem Rubachem opiekunem nieletnich Stanisława, Józefy i Iwona Paciorkowskich, a baronem Sewerynem de Wilson Waldgon mocą którego tenże stał się właścicielem trzech części dóbr Borowno.
9.12.1812 r. Ludwik Paciorkowski sprzedał swoją część dóbr Borowno baronowi Sewerynowi de Wilson Waldgon.
27.06.1820 r. Barbara z Męcińskich 1v Paciorkowska 2v Waldgon sprzedała należące do siebie części dóbr Borowno baronowi Sewerynowi de Wilson Waldgon.
Tym samym jedynym właścicielem dóbr Borowno stał się baron Seweryn de Wilson Waldgon a Eastbourne.
Dobra ziemskie Borowno składały się wtedy z wsi Borowno, Grabowa, Grabówka i Łochynia.
Do dziś w Borownie zachował się dwór wybudowany w 1790 r. przez Franciszka Ksawerego Paciorkowskiego. Niestety dwór ten w latach 40tych XX wieku uległ częściowemu zburzeniu i przebudowie. Wyburzono jego zachodnie skrzydło. Nad wejściem do dworu znajdowała się data 1790, którą również usunięto, a samo główne wejście zamurowano. W Borownie znajdował się też spichlerz zbudowany przez Franciszka Ksawerego Paciorkowskiego w 1783 r. Spichlerz ten został rozebrany w 1997 r. i przeniesiony do Olsztyna koło Częstochowy, gdzie funkcjonuje obecnie jako restauracja i dom gościnny.
Dobra ziemskie Przystajń
Po Antonim Paciorkowskim burgrabim chęcińskim zostały dobra Przystajń, Kuźnica Stara, Podłęże, Górki, Węzina, Siekierkowizna kupione od Leopolda Żabickiego w 1781 r. za 273.468 zł. Stanowiły dożywocie żony Justyny. Pstrokoński 1815 k. 142 - 72, Elżbieta Halina Nejman, Szlachta Sieradzka XIX wieku. Herbarz, litera P, 2017.
Antoni Paciorkowski zmarł w Przystajni 19 marca 1806 r. o godzinie 5 rano w wieku 55 lat, był opiekunem kościoła w Przystajni, w nim został pochowany 22 marca. (Przystajń, akta zgonów 1782 - 1813, str. 92).
Dobra ziemskie Przystajń składające się z folwarku Przystajń, osad wieczysto – czynszowych: Przystajń, Konstantynów, Ksawerów, Stefanów, Izabellów, Widawa, Bujaki, Paciorkowa Wola, z byłego młyna w Podłężu obecnie pieca hutniczego do przetapiania rudy żelaznej, pustkowie Siekierowizna.
W 1875 r. dobra Przystajń posiadały powierzchnię 2199 mórg i 143 prętów.
W 1886 r. dobra Przystajń posiadały powierzchnię 1903 mórg i 114 prętów. Przyczyną zmniejszenia się powierzchni od poprzedniego pomiaru było wydzielenie ziemi na likwidację serwitutów oraz pod zakład wytopu żelaza.
Antonina z Paciorkowskich Pstrokońska – żona Antoniego Pstrokońskiego, Adam Paciorkowski, Ksawery Paciorkowski, Karol Paciorkowski, Wojciech Paciorkowski objęli dobra w spadku po swym ojcu Antonim Paciorkowskim na zasadzie działów 15.04.1815 r. Wartość dóbr wyceniono na 273.461 zł.
Ludwik Skrzetuski nabył część Wojciecha Paciorkowskiego 28.06.1815 r.
Wincenty Przesmycki nabył część Adama Paciorkowskiego 16.12.1826 r.
Ksawery Gryf Paciorkowski nabył część Ludwika Skrzetuskiego 27.03.1828 r.
Ksawery Gryf Paciorkowski nabył część Karola Paciorkowskiego 29.03.1828 r.Ksawery Gryf Paciorkowski nabył część Wincentego Przesmyckiego 16.05.1828 r.
Ksawery Gryf Paciorkowski nabył część Antoniny z Paciorkowskich Pstrokońskiej 8.11.1834 r. za 20.380 zł.
W ten sposób Ksawery Paciorkowski stał się jedynym właścicielem dóbr Przystajń.
Edward Grabowski nabył dobra w drodze przymusowego wywłaszczenia na licytacji publicznej przez Towarzystwo Kredytowe Ziemskie 10/22.05.1850 r. za 160.113 zł i 10 gr.
Dobra Mysłów C
Marcin Brodowski, Andrzej Brodowski, Rozalia z Brodowskich żona Franciszka Kowackiego, Marianna z Brodowskich żona Mikołaja Suchorta wszyscy czworo rodzeństwo 4.11.1829 r. sprzedali Mysłów C Józefowi Karońskiemu sędziemu pokoju powiatu lelowskiego i jego żonie Mariannie z Paciorkowskich dziedzicom dóbr Osiek za 4200 zł.
Rozsądzenie sporu granicznego pomiędzy Pińczycami, własności Lgockich a dobrami Osiek Wincentego Miklaszewskiego, b.d., intercyza przedślubna zawarta pomiędzy Antonim Paciorkowskim, ojcem Marianny, a Wincentym Miklaszewskim, sędzią ziemiańskim, 1792 (AGAD, Zespół nr 399, Akta osób i rodzin, sygn.380).
Żoną Wincentego Miklaszewskiego zmarłego 23.04.1806 r. w Borownie była Marianna Paciorkowska, która po jego śmierci wyszła powtórnie za mąż za Józefa Karońskiego.
Dobra ziemskie Wikłów
Dobra Wikłów były własnością Franciszka Ksawerego Paciorkowskiego, dziedzica również dóbr Borowno. W 1812 r. właścicielem dóbr Wikłów był baron Seweryn de Wilson Waldgon, ale nie jest jasne czy nabył je od Franciszka Ksawerego Paciorkowskiego czy od jego spadkobierców.
Ludwik Paciorkowski nabył Wikłów od barona Seweryna de Wilson Waldgon 9.12.1812 r.
Antonina Paciorkowska nabyła dobra Wikłów od swego brata Ludwika Paciorkowskiego na mocy jego darowizny z dnia 10.05.1814 r. Dobrom tym służyło prawo wolnego wrębu w przyległych lasach dóbr Kruszyna. Właścicielka wartość dóbr określiła na 109.000 zł. Ludwik Paciorkowski dokonał darowizny we dworze w Borownie, twierdząc, że nie posiada żadnych własnych zstępnych ani wstępnych sukcesorów. Ludwik i Antonina Paciorkowscy byli dziećmi Franciszka Ksawerego Paciorkowskiego dziedzica dóbr Borowno oraz jego żony Róży z Reptowskich. W momencie darowizny Antonina Paciorkowska mieszkała we wsi Osiek.
Ludwik Paciorkowski zmarł 12.06.1814 r. w Borownie na chorobę weneryczną, miał 32 lata, był porucznikiem wojsk polskich Legii Nadwiślańskiej w drugim pułku w drugiej brygadzie. Był kawalerem. Pochowany został w kościele w Borownie w grobie rodzinnym pod ołtarzem św. Walentego (ASC Borowno 64/1814, Akta zgonów parafii Borowno 1813 - 1828, s. 21).
Antonina Paciorkowska poślubiła 30.08.1827 r. w Borownie barona Seweryna de Waldgon dziedzica dóbr Borowno. (ASC Borowno 31/1827)
Julian Skarzyński zamieszkały we wsi Studzieniec powiat Gostynin nabył dobra Wikłów od Antoniny Paciorkowskiej rozwiedzionej baronowej de Waldgon 20.06.1832 r. za 109.000 zł.
Antonina Zofia Paciorkowska zmarła we dworze we wsi Osiek parafii Koziegłówki 28.03.1833 r. w wieku 49 lat. W akcie zgonu jej stan cywilny określono jako prawna separatka Seweryna Waldgon dziedzica dóbr Borowno. Urodzona we wsi Borowno, zamieszkała we wsi Osiek. Świadkowie: Roman Karoński lat 25 dziedzic wsi Osiek i Józef Chorzelski lat 53 ekonom dóbr Osiek (ASC Koziegłówki 67/1833).
Akt nr 162 z 7.07.1817 r. Uczciwy Szymon Gonerowski, majster kunsztu młynarskiego zamieszkały w młynie Zasępa należącym do dóbr Wikłów zeznał, iż na mocy kontraktu z dnia 3.01.1814 r. z dziedzicem dóbr Wikłów Ludwikiem Paciorkowskim został posesorem zastawnym tego młyna za sumę 3000 zł pożyczoną L. Paciorkowskiemu. Na mocy testamentu L. Paciorkowskiego dziedziczką dóbr Wikłów stała się Antonina Paciorkowska - jego siostra i sumę należną przy niniejszym akcie wypłaciła Sz. Gonerowskiemu. AP Częstochowa, Notariusz Leśniewski, sygn. 9
Dobra ziemskie Kuźnica Stara
Dobra ziemskie Kuźnica Stara dawniej należące do dóbr Przystajń, a oddzielone od tych dóbr poprzez działy pomiędzy sukcesorami Antoniego Paciorkowskiego dnia 25.04.1815 r.
W 1876 r. dobra Kuźnica Stara miały powierzchnię 353 mórg i 278 prętów.
Ludwik Skrzetuski nabył dobra od spadkobierców Antoniego Paciorkowskiego, a mianowicie Maksyma i Aleksandra braci Paciorkowskich 28.06.1815 r. za 62.000 zł.
Dobra ziemskie Górki i Stany
Dobra ziemskie Górki i Stany do których należą pustkowia: Galińskie, Krawcy, Węzina.
W 1876 r. dobra Górki i Stany posiadały powierzchnię 833 mórg i 194 prętów.
Aleksander Paciorkowski, Wojciech Paciorkowski, Maksymilian Paciorkowski, Teresa z Paciorkowskich 1v Brodzka 2v Przesmycka, Antonina z Paciorkowskich Pstrokońska, Adam Paciorkowski, Ksawery Paciorkowski, Karol Paciorkowski nabyli dobra w spadku po Antonim Paciorkowskim 25.04.1815 r.
Wojciech Paciorkowski zmarł 21.02.1817 r.
Maksymilian Paciorkowski zmarł 24.02.1817 r.
Po śmierci wyżej wymienionych ich części przejęli: Justyna z Złotnickich 1v Antoniego Paciorkowskiego 2v Ludwika Skrzetuskiego w części przypadającej na nią po synu Wojciechu Paciorkowskim, Teresa z Paciorkowskich 1v Brodzka 2 v Wincentego Przesmyckiego, Antonina z Paciorkowskich żona Antoniego Pstrokońskiego, Adam Paciorkowski, Ksawery Paciorkowski, Karol Paciorkowski.
Aleksander Paciorkowski zmarł 21.08.1818 r.
Po jego śmierci należącą do niego część przejęła Ksawera Paciorkowska jego córka ze związku z Julianną z Kozłowskich w 3/4, Julianna z Kozłowskich Paciorkowska w 1 po swej córce Mariannie zmarłej 27.08.1820 r. Pierwsza z mocy testamentu ojca z 20.05.1819 r., druga z mocy prawa po zmarłej córce.
Wszystkie powyższe działy spadkowe zatwierdzono urzędownie 6.06.1821 r. z tą wzmiankę, że wartość dóbr oszacowano na 100.000 złotych.
Adam Paciorkowski sprzedał swą część Wincentemu Przesmyckiemu 5.07.1822 r. za 5000 zł.
Karol Paciorkowski sprzedał swą część Małgorzacie ze Śliwińskich żonie Jana Królikiewicza 9.04.1824 r.
Małgorzata ze Śliwińskich żona Jana Królikiewicza należącą do siebie część dóbr przekazała swym dzieciom: Marcelemu, Annie Kołaczkowskiej, Emilii Madalińskiej i Napoleonowi dnia 27.07.1824 r.
Ksawery Paciorkowski sprzedał swą część Janowi Królikiewiczowi 30.05.1826 r. za 7000 zł.
Po śmierci Jana Królikiewicza jego część z mocy jego testamentu z 10.05.1827 r. przeszła na jego dzieci: Marcelego, Annę żonę Aleksandra Kołaczkowskiego, Napoleona, Emilię. Co zatwierdzono 19.12.1828 r.
Teresa z Paciorkowskich 1v Brodzka 2v Wincentego Przesmyckiego sprzedała swoją część dóbr Marcelemu Królikiewiczowi, Annie z Królikiewiczów Kołaczkowskiej, Napoleonowi Królikiewiczowi, Emilii z Królikiewiczów żonie Emanuela Madalińskiego 24.06.1829 r. za 7000 zł.
Marceli Królikiewicz nabył część Anny Kołaczkowskiej 5.05.1832 r.
Marceli Królikiewicz nabył część należącą do Emilii Madalińskiej 10.07.1832 r. za 7000 zł.
Marceli Królikiewicz nabył część należącą do Napoleona Królikiewicza 11.07.1832 r. za 10.500 zł.
Napoleon Królikiewicz nabył część Marcelego Królikiewicza 8.06.1833 r. za 20.000 zł.
Antonina z Paciorkowskich żona Antoniego Pstrokońskiego sprzedała swoją część dóbr Napoleonowi Królikiewiczowi 31.12.1833 r. za 17.000 zł.
Napoleon Królikiewicz nabył część należącą do Wincentego Przesmyckiego 19.06.1834 r. za 12.200 zł.
Justyna z Złotnickich 1v Antoniego Paciorkowskiego 2v Ludwika Skrzetuskiego zmarła w Przystajni 24.11.1829 r.
Ksawera Paciorkowska, córka Aleksandra i Julianny z Kozłowskich zmarła w Wieluniu bezpotomnie 11.05.1831 r.
Teresa z Paciorkowskich 1v Brodzka 2v Przesmycka zmarła 6.04.1833 r.
Karol Paciorkowski zmarł 11.11.1833 r.
Napoleon Królikiewicz nabył prawa do części dóbr po Justynie z Złotnickich 1v Paciorkowskiej 2v Skrzetuskiej od jej dzieci Justyny z Skrzetuskich Grabskiej żony Wincentego Grabskiego kontrolera komory w Podgrabiowie w powiecie ostrzeszowskim, Ludwiki z Skrzetuskich Grabowskiej żony Antoniego Grabowskiego dzierżawcy klucza rządowego Biała w powiecie ostrzeszowskim, Władysława Skrzetuskiego 25.02/8.03.1836 r. za 1070 zł. Wyżej wymienione rodzeństwo sprzedało tym aktem również swoje udziały w częściach Ksawery Paciorkowskiej i Karola Paciorkowskiego.
Spadkobiercy Justyny z Złotnickich 1v Paciorkowskiej 2v Skrzetuskiej, Ksawery Paciorkowskiej, Teresy z Paciorkowskich 1v Brodzkiej 2 v Przesmyckiej, Karola Paciorkowskiego sprzedali swoje prawa do tych części Napoleonowi Królikiewiczowi: Ksawery Paciorkowski 18/30.10.1835 r., Antonina z Paciorkowskich Pstrokońska 5/17.02.1836 r., Marianna z Paciorkowskich Karońska 10/22.02.1836 r., Justyna z Kozłowskich Paciorkowska 9.07.1831 r. przekazała swe prawa Marcelemu Królikiewiczowi, który te prawa przekazał 14/26.03.1836 r. Napoleonowi Królikiewiczowi, Marianna z Kąckich Paciorkowska 16/28.03.1836 r., Adam Paciorkowski 28.03/9.04.1836 r.
W ten sposób jedynym właścicielem dóbr Górki i Stany został Napoleon Królikiewicz.
Dobra ziemskie Postaszowice i Gorzków
W 1880 r. dobra posiadały powierzchnię 431 mórg i 109 prętów.
Stanisław Paciorkowski nabył dobra od Augustyna Minasowicza 2.07.1827 r. za 73.600 zł.
Po śmierci Stanisława Paciorkowskiego dobra odziedziczyła jego żona Izabela z Morzkowskich Paciorkowska i dzieci z tego małżeństwa: 1.Barbara Izabela Michalina, 2.Ignacy, 3.Franciszek Ksawery Stanisław, 4.Daniel Damian Dionizy, 5.Tadeusz Józef, co zapisano 5/17.04.1852 r.
Po śmierci Tadeusza Paciorkowskiego dnia 4.08.1855 r. jego część odziedziczyło rodzeństwo, co zapisano 30.06/12.07.1858 r.
Po śmierci Izabeli z Morzkowskich Paciorkowskiej 1.10.1857 r. na mocy jej testamentu z 20.09/1.10.1857 r. należąca do niej 1/4 część przeszła na własność Ignacego i Daniela Damiana Dionizego Paciorkowskich, a 3/4 części przeszło na tychże samych Ignacego i Daniela oraz na Franciszka Ksawerego Stanisława i Barbarę Michalinę Izabelę, co zapisano 18/30.05.1859 r.
Franciszek Ksawery Stanisław Paciorkowski kupił dobra na licytacji publicznej w drodze działów za wyrokiem adiudykacyjnym delegowanego sędziego Trybunału Cywilnego Guberni Radomskiej w Kielcach z dnia 10/22.06.1858 r. za 20.300 rubli.
Kazimierz i Tomasz Makólscy nabyli dobra od Franciszka Ksawerego Stanisława Paciorkowskiego 13/25.06.1858 r. za 26.850 rubli.
Dobra Gorzków
Dobra Gorzków wydzielone z głównego majątku Postaszowice i Gorzków.
W 1883 r. dobra posiadały powierzchnię 441 mórg i 247 prętów.
Franciszek Paciorkowski syn Stanisława nabył dobra od Marcina Zarankiewicza w jednej połowie i od Katarzyny Zarankiewicz z domu Chwalbińskiej w drugiej połowie, którą otrzymała w spadku po śmierci córki Józefy Zarankiewicz, 17/29.10.1875 r. za 7750 rubli.
Franciszek Paciorkowski zmarł w Gorzkowie 12.01.1890 r. o godzinie 1 po północy, właściciel majątku Gorzków, tamże zamieszkały, lat 61, urodzony w Postaszowicach, syn zmarłych Stanisława i Izabeli Morzkowskiej, pozostawił po sobie owdowiałą żonę Maksymilianę z domu Saint - Paul. ASC Staromieście 7/1890
Stanisław Paciorkowski syn Franciszka, Franciszek Paciorkowski syn Franciszka, Maksymilian Paciorkowski syn Franciszka w trzech równych częściach otrzymali dobra w spadku po śmierci ojca Franciszka Paciorkowskiego co zapisano 26.01/7.02.1893 r.
Bracia Paciorkowscy w latach 1893 - 1894 sprzedawali ten majątek w częściach Bankowi Włościańskiemu, który rozparcelował go pomiędzy włościan.
Na zdjęciach poniżej:
1.Dwór w Borownie od północy. Droga prowadzi do głównego wejścia, które zostało zamurowane. Nad nieistniejącym wejściem ponad środkowym oknem znajdowała się data 1790.
2.Dwór w Borownie od południa.
3.Dwór w Borownie od południowego zachodu. W miejscu gdzie widoczne są cegły znajdowało się skrzydło zachodnie dworu, rozebrane w latach 40tych XX wieku.
4.Płyta nagrobna Róży z Reptowskich Paciorkowskiej umieszczona na północnej, zewnętrznej ścianie kościoła w Borownie. Napis na płycie: Tu leży W. Imć Pani Roza z Reptowskich Paciorkowska Dnia 9 July 1792. Grób Paciorkowskich znajdował się w kościele w Borownie. W połowie XIX wieku wybudowano nowy kościół, a stare krypty zlikwidowano. Ta płyta nagrobna pozostała po likwidacji krypt została umieszczona w ścianie kościoła. Czy krypty w Borownie zlikwidowano czy też tylko zamurowano tego nikt nie wie.
5.Rędziny. Grób Józefy z Paciorkowskich Czarnieckiej zmarłej 19 listopada 1831 r. w Rząsawach. Była żoną Pawła Czarnieckiego dziedzica dóbr Rząsawy. Napis na nagrobku jest w znacznej części nieczytelny. To co udało się odczytać: Józefie z Paciorkowskich Czarnieckiej zmarłey dnia 19 listopada 1831 r przywiązany mąż ten pomnik kładzie Trzydzieści? pięć? życie? ..... ........ ........ cnót? żony i matki ledwie raz kwitł i zginął
6.Cmentarz w Drochlinie. Grób Zwierkowskich. Znajduje się na nim płyta poświęcona Atalii z Zwierkowskich Paciorkowskiej. Była żoną Franciszka Paciorkowskiego, właściciela dóbr Postaszowice i Gorzków, który był wnukiem Franciszka Ksawerego Paciorkowskiego z Borowna.
7.Cmentarz w Drochlinie. Grób Zwierkowskich. Płyta z inskrypcją: Atalia z Zwierkowskich Paciorkowska urodzona d. 12 lutego 1831 umarła d. 25 kwietnia 1856 r.
8.Cmentarz Gidlach. Płyta nagrobna z inskrypcją: Antoni Bończa Rutkowski obywatel ziemski urodzony 1759 zmarł 1856 Marcin Gryf Paciorkowski obywatel ziemski i żołnierz 16 liniowego pułku b. wojska polskiego ur 1812 zmarł 20 października 1876 kamień ten położyła córka i żona Izabella Paciorkowska. Marcin Paciorkowski był synem Andrzeja, a wnukiem Franciszka Ksawerego Paciorkowskiego z Borowna. Na płycie nagrobnej jest też błąd w dacie zgonu Antoniego Rutkowskiego. Według aktu zgonu Antoni Rutkowski zmarł 6.08.1857 r. w Gidlach o godzinie 8 rano w wieku 97 lat. Był obywatelem ziemskim zamieszkałym w Gidlach, utrzymującym się z własnych funduszy, synem Jakuba i Teresy, której nazwiska panieńskiego nie podano, wdowcem po Tekli z Łabęckich. Świadkami byli Ignacy Rutkowski obywatel ziemski lat 50 dziedzic wsi Dębowiec i Jan Nepomucen Rutkowski obywatel ziemski lat 48 dziedzic wsi Podgórze, obaj zamieszkali w swoich majętnościach. ASC Gidle 77/1857.
Autor: Krzysztof Łągiewka
Źródło: https://www.genealodzy.czestochowa.pl/.../8802...