Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 6 stycznia 2025

Pięć tygodni niezwykłej wesołości przeżyli ludzie w zacisznych wioskach. (Koresp. z Klepaczki) 1935r

 Pięć tygodni niezwykłej wesołości przeżyli ludzie w zacisznych wioskach. (Koresp. z Klepaczki) 1935r

Na krańcowych, cichych wioskach powiatu zawierciańskiego i częstochowskiego odbywały się ćwiczenia wojskowe ściągnęły wojska z Lublińca. Piotrkowa i Częstochowy, przybyli rezerwiści. Pojawiło się wszystko, co polska chluba —wojsko — posiada. Rozpoczęty się ćwiczenia na polach okolicznych, budząc, wszędzie między ludźmi podziw i wywołując ciekawość. tak, że całe gromady ludności wystawały po drogach i polach, aby przyjrzeć się bliżej wszystkiemu, co przyznać należy wspaniale wygląda. Ludzie tutejsi nie zapomnieli czasów zaborczych, gdyż tu były granice rosyjsko-niemieckie, na których kwaterowały wojska rosyjskie, dotkliwie dając się we znaki okolicznej ludności. A gdy wojna; wybuchła, odeszli t.zw. „kacapy", a zajęli nasze ziemie Niemcy, my pierwsi zobaczyliśmy wojska niemieckie, nim nawet wiedzieliśmy. że to wojna się rozpoczęła.

Przyszli kolejno Austryjacy. którzy po sobie zostawili zniszczenie. Niemcy przez całą wojnę nas niszczyli, zabierając bydło, paszę, żywność, pokasowali, młyny i domowe młynki, tak. że ludzie I musieli jadać chleb z prażonego żyta to w ukryciu. A na ostatek wzięli nam dzwony i organy- kościelne. ale po tych ostatnich rabunkach ponosili klęskę po klęsce i przegrali. To wszystko ludzie tutejsi pamiętają, to też pojawienie się wojsk polskich w tych stronach napawa nas radością, i śledził lud wszelkie ruchy ćwiczebne z zadowoleniem. Nikt się nie boi polskich Minerzy. rozmawiających uprzejmie nawet z dzieckiem, to też dzieciaki biegają wśród żołnierzy, nie lękając się nawet strzałów, wiedzą bowiem, że to ślepymi nabojami strzelają. Mundur polski jest witany wszędzie serdecznie i ma powodzenie. W wolnych chwilach po ćwiczeniach okoliczna młodzież ściągała, by się przysłuchać wspanialej orkiestrze wojskowej, a dziewczęta wiejskie umyślnie się nawijały, aby się spodobać żołnierzom. Niektóre z nich porzuciły swych dotychczasowych narzeczonych dla żołnierzy. Naiwne, ale cóż, mundur ma powodzenie. Powszechne zdziwienie wywołały tu samoloty, które lądowały na polach koło Klepaczka na przestrzeni 150 metrów ścierniska. Wylądowały trzy, a gdy pierwsze dwa opuściły się na ziemie w sobotę, dnia 31 sierpnia, to działo się coś nadzwyczajnego. W piętnastu minutach i już były oblężone przez tłumy ludzi, którzy biegli, szukając ścieżki i nie zważając na szkodę w polu. Zrazu warta odsuwała ciekawych, ale lotnicy, widząc to, ‚kazali przypuścić lud do samych stalowych ptaków. Z radością się tedy lotnicy im przyglądali jak lud podziwiał samoloty i samych lotników. „A to są ludzie na, świecie odważni" — mówili. — „Ale jak wiedzą, gdzie jechać i jak wszędzie trafić" — wtórowali drudzy. — „O jej, w górze, jak leci, to takie male. a na ziemi 'takie wielkie" i. t.d. Przez trzy dni tu, latały wspaniale ptaki, startując, oblatywały ćwiczące się wojska i lądowały z powrotem. I to tak wspaniale wszystko się odbywało: mimo, że w pobliżu są lasy i drzewa w polach, samoloty zawsze gładko lądowały i równo startowały. Dodać należy, że akurat w parafii Starcza odbywał się odpust dnia 1 września, na który jak co roku lud przybywa tłumnie ze wszystkich stron. Ludzie więc idący licznie zatrzymywali się. by obejrzeć samoloty. Wspaniały był widok wszystkiego i wielki ruch. brakowało tylko tramwajów, a mielibyśmy Warszawę. Dziś to wszystko ustało, wojsko i samoloty odeszły w swoją stronę, ludzie po, 'wrócili do pracy raźniej, by dogonić to co uciekło w czasie, gdy się przyglądali panny potraciły narzeczonych — żołnierzy. A cywil już nie chce iść do takiej panny, co flirtowała z żołnierzami. Wszystko ucichło. tylko dzieci biegają, ćwiczą się, naśladując Żołnierzy, tu i ówdzie porobiły sobie samoloty z papieru., Któż wie, czy wśród tych malców nie znajdą się przyszli piloci?

Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_215_1935

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stare Miasto,