Śmierć dziecka oparzonego barszczem. 1928r
W ub. sobotę we wsi Zawada gm. Kamienica Polska, żona Kowalika Władysława, idąc doić krowy, pozostawiła w kuchni na podłodze garnek ugotowanego barszczu. W izbie było 7-mioro dzieci, z których najmłodsza córka, licząca 1 rok i 11 miesięcy życia, poparzyła się tak silnie, że na drugi dzień zmarła.Źródło: Goniec_Czestochowski_Nr_036_1928
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz