Strażnik graniczny w obronie życia zastrzelił napastnika. 1934r
Z posterunku granicznego Wożniki, pow. lublinieckiego wyjechali na rowerach, ubrani po cywilnemu dwaj strażnicy: Marjan Polak i Józef Feret . Gdy strażnicy znaleźli się na szosie obok wsi Gniazdów, gm. Rudnik Wielki (koło Kamienicy Polskiej), zatarasowało im drogę 5 osobników, którzy usiłowali zatrzymać jadących. Ponieważ strażnicy nie reagowali na zaczepkę, wysunął się naprzód 20 letni mieszkaniec Gniazdowa, Roman Sośniczka, który chwycił za ramię strażnika Marjana Polaka, następ nie wydobył z kieszeni jakiś błyszczący przedmiot i rzucił się na zatrzymanego. Napastowanemu chciał przyjść z pomocą jadący z nim kolega pozostali jednak osobnicy: 20 letni Wawrzyniec Szatan, 21 letni Piotr Ptak, 20 letni Stanisław Lula i 40-letni Piotr Cesarz rzucili się na niego i usiłowali pobić. Polak, widząc, że znalazł się w niebezpiecznej sytuacji dobył rewolweru i w obronie życia strzelił do Sośniczki.Kula trafiła Sośniczkę w brzuch i przeszła na wylot w okolicy lewej nerki. Pozostali napastnicy zbiegli. Rannego Sośniczkę przewieziono do szpitala, gdzie podczas dokonywania operacji zmarł. Źródło: Słowo Częstochowskie : dziennik polityczny, społeczny i literacki. R.4, nr 289 (19 grudnia 1934
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz