Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 24 grudnia 2020

KSIĘGA POBOROWYCH GMINY KAMIENICA POLSKA.

 KSIĘGA POBOROWYCH GMINY KAMIENICA POLSKA.


Obejmuje nazwiska poborowych z roczników 1885 – 1902, stanowi cenne źródło do poszukiwań genealogicznych. Odnajdujemy w niej informacje o dacie i miejscu urodzenia poborowego, o jego rodzicach, o miejscu zamieszkania, wyznaniu, stanie cywilnym, zawodzie; po prawej stronie księgi wpisywano dane dotyczące karalności, służby w wojsku, dane o wzroście, wadze, kategorii zdrowia. Adnotacje o służbie wojskowej (i urlopowaniu) były nanoszone ołówkiem, ich odczytanie sprawia czasem kłopot, a wpisy te są cenne z tego względu, że informują o formacjach wojskowych z okresu wojny polsko-bolszewickiej. W kilku przypadkach podane są daty zgonów; najbardziej intrygująca jest okoliczność śmierci Józefa Bolesława Hollego (syna Teofila i Domiceli, ur.18 III 1896 r.): „zabił się na lotnisku w Bydgoszczy”. Nieco dalej dopisano: „ poległ – pismo PKU Częstochowa z 13 XI 1924”.




Księga poborowych pozwala dorzucić kilka nieznanych dotąd faktów z życia mieszkańców Kamienicy Polskiej i sąsiednich wsi, Zawady, Wanat i Osin. Niektóre szczegóły należy wprowadzić do biogramów kamieniczan prezentowanych na łamach Korzeni. Jak wynika z księgi Henryk Czesław Cianciara (rocznik 1895) służył jako lekarz w wojsku rosyjskim, do Wojska Polskiego został przyjęty stopniu porucznika rozkazem z 7 VII 1919 r.; Dominik Ignacy Kapuściński, syn Teofila iJózefy (ur. 28 VII1897 r.), służył w kompanii sanitarnej w Piotrkowie, w tej samej kompanii służył także Jan Krzyczmonik (rocznik 1897), tkacz, syn tkacza Augusta. Antoni Kupczyk (rocznik 1893), syn Andrzeja i Katarzyny, mieszkaniec Wanat, został urlopowany bezterminowo z 13. pułku artylerii ciężkiej 27 X 1920 r.





W Wojsku Polskim w 1918 r. służył syn właściciela fabryki „Klepaczka” Jerzy Dechaine (ur.15 XII 1893 r.), można dodać, że należał do jednego z najwyższych poborowych (178 cm), obok Bonifacego Najnigiera, syna Józefa i Bronisławy (także 178 cm). Rekordzista w tej kategorii był jednak mierzący 182 cm Leon Sokala syn Floriana i Bronisławy (rocznik 1900), urzędnik, urlopowany z wojska 21 I 1922 r. Z kolei najniższym poborowym był Teofil Wizner (rocznik 1902), syn Józefa i Marianny, mierzący 152 cm. Otrzymał kategorię zdrowia B z adnotacją „niedomaganie fizyczne”. Mogę w tym miejscu dodać, że pamiętam pana Teofila, mieszkał nieopodal (dom pomiędzy posesjami Szejnów i Denków), był rolnikiem, człowiekiem pracowitym. Gdy przychodził nad rzekę poić konia (kąpaliśmy się także na „Wiznerowym”), dziwiłem się, że osoba tak mikrej postury potrafi zapanować nad ogromnym zwierzęciem. Wojciech Bielecki (rocznik 1893), syn Antoniego, krawca, był nauczycielem, w rubryce wykształcenie zanotowano: „4 klasy aptek.”. Nie wiadomo, o jaką szkołę chodzi.





W rubryce dotyczącej służby wojskowej znajduje się wpis: „ przod. w Pol. Państw.” (przodownik w Policji Państwowej). I kolejna zaskakująca adnotacja, dotycząca karalności: „pod sądem więzienia częstoch.” To zapewne echa jego działalności politycznej. W księdze zapisany jest także nauczyciel Józef Dusiel, syn Władysława, tkacza, i Marianny, urodzony 28 X 1894 w Łodzi, absolwent seminarium nauczycielskiego. Przy jego nazwisku tylko jedna adnotacja: żonaty. Tej postaci poświęcił wspomnienie w jednym z numerów Korzeni Włodzimierz Gall. Kolejny odnotowany w księdze nauczyciel to Antoni Pilc (rocznik 1896), syn Franciszka i Karoliny, miał 163 cm wzrostu. Nauczyciel ludowy Ryszard Czekalski (kierownik szkoły powszechnej w Kamienicy Polskiej) był absolwentem seminarium, jego rodzice (Antoni i Felicja) mieszkali w Częstochowie przy ul. Ogrodowej 71. Zaskakująca adnotacja komisji lekarskiej: „brak zębów, 12 u góry i 6 u dołu”. Józef Meryn (rocznik 1892), kupiec, syn Icka i Gitli, służył jako szeregowy w armii rosyjskiej, z kolei Samson Goldsztajn (rocznik 1892), syn Salomona i Feli, był w wojsku rosyjskim podoficerem. W rosyjskim 16. pułku strzelców służył Jan Kidawa z Zawady, syn Stanisława i Marianny, z zawodu był elektromonterem. Do księgi poborowych Kamienicy Polskiej wpisany był funkcjonariusz Policji Państwowej Feliks Cichoń, ur. w 1890 w Cisiu (gmina Węglowice).





W policji służyli także: Bronisław Fazan, (rocznik 1894), syn Walentego i Adaminy, Stanisław Polaczek, syn Władysława i Michaliny oraz Maksymilian Kołaczkowski (rocznik 1894), syn Romualda i Józefy. Z 27. pułku piechoty bezterminowo urlopowany był Bolesław Ciejpa (rocznik 1896), syn Józefa i Anny. Z kolei Jan Fazan, rocznik 1899, syn Józefa i Michaliny, decyzją PKU 27. pułku piechoty uzyskał odroczenie, w 1925 został przeniesiony do PKU w Sosnowcu. Do tej samej komisji w roku 1925 został przeniesiony Franciszek Walentek, syn Piotra i Krystyny (rocznik 1899). Józef Drymer (rocznik 1899) przeniesiony został w 1928 r. do PKU w Kowlu, Stanisław Bielobradek (rocznik 1900), syn restauratora Jana, do PKU w Łodzi. Zenon Kapuściński (rocznik 1899), syn Teofila i Józefy, służył 3 pp Leg. w Radomiu i 6 pp Leg. w Wilnie; Aleksander Hajnrych z Zawady służył 4 pp Leg. Mateusz Walentek (rocznik 1894), syn Piotra i Krystyny był ochotnikiem. Ignacy Dróżdż (rocznik 1893) został urlopowany w 1921 r. z 21. pułku piechoty, a Jan Leszczyński (rocznik 1892), syn Wincentego, z 25. pp w roku 1929. Dzięki adnotacjom w księdze odnajdujemy informacje o uczestnikach walk powstańczych na Górnym Śląsku oraz biorącym udział w przygotowaniu III powstania śląskiego.




Wspomnieliśmy w Korzeniach o śmierci Władysława Filipczyka podczas transportu broni na Górny Śląsk, ale dopiero adnotacja w księdze poborowych wyjaśnia, że wcześniej był żołnierzem batalionu zapasowego 27. pułku piechoty, urlopowanym 18 listopada 1920 r. Jego uczestnictwo w transporcie broni odbywało się niewątpliwie za wiedzą dowództwa 27. pułku. Można przypuszczać, że przerzut broni odbywał się w ramach prośby dowództwa POW Górnego Śląska, które wysłało w styczniu 1921 r. do Częstochowy swojego przedstawiciela, Teofila Patalonga, by opracować kanały przerzutu broni. Jeden ze szlaków wiódł przez Romanów i Rudnik Mały w rejon Dobrodzienia – z pominięciem Lublińca. Władysław Filipczyk jako mieszkaniec Romanowa (był synem Jana Filipczyka i pochodzącej z Żyglina na Górnym Śląsku Rozalii Schittek) dobrze orientował się w topografii pogranicza, mógł być przewodnikiem. Zginął 7 marca 1921, pochowany jest na cmentarzu w Koszęcinie w zbiorowej mogile, wraz z sanitariuszem Tworeckim, strzelcem Ignacym Jarzombkiem oraz z żołnierzami poległymi w pierwszych dniach września 1939 r. Jego nazwisko umieszczone jest także na epitafium w prywatnym muzeum Jana Myrcika w Koszęcinie. Trzeba dodać, że Teofil Patalong, mieszkaniec Załęża (dzielnica Katowic), uczestnik III powstania, został rozstrzelany przez Niemców 6 września 1939 r. W bojach powstańczej grupy „Północ” został ranny mieszkaniec Kamienicy Polskiej Leon Stachura, ur. 19 lutego 1902 r., syn tkacza. Zmarł w szpitalu polowym w Lublińcu 27 maja 1921 r. Świadectwo jego śmierci zostało przesłane do PKU w Częstochowie 18 czerwca 1923 r. O kamieniczanach z ksiąg poborowych napiszemy także w kolejnym wydaniu Korzeni. (ak) Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr112, R.: XXX 1/2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Kamienicy Polskiej. 1928r