Dowódcą Batalionu Obrony Narodowej „Lubliniec” w sierpniu 1939 został mjr Franciszek Żak, od roku 1932 był dowódcą batalionu w 38. pułku piechoty w Przemyślu, a od roku 1935 w 74. pułku piechoty w Lublińcu. Przez wiele lat nie udało się zgromadzić wiadomości na jego temat. Dzięki serwisowi „Polska Podziemna” możemy zamieścić notę biograficzną dowódcy batalionu „Lubliniec”, w skład którego wchodziła 3. kompania „Kamienica Polska”, w której znaleźli się w sierpniu 1939 r. rezerwiści w większości pochodzący z gminy Kamienica Polska. Jeden z uczestników walk pod Koszęcinem w rozmowie, jaką przeprowadziłem w latach 70., opowiedział mi o okolicznościach śmierci Leona Nowary, który zginął 1 września 1939 o świcie podczas pierwszego ataku Niemców.
Pochowany został na cmentarzu przy kościele św. Trójcy w Koszęcinie, wraz z pięcioma innymi poległymi. Na moje pytanie o dowódcę batalionu powiedział: widziałem, jak odjechał motocyklem, pewnie z stronę Niemców. Nie chciało mi się wierzyć w to przypuszczenie. Kładłem to na karb rozgoryczenia rezerwisty, który przyczynę klęski w pierwszych dniach września upatrywał w nieudolności dowódców. Mjr Franciszek Żak na pewno nie udał się w stronę niemieckich pozycji. Został ranny koło Koniecpola, przebywał w szpitalu, nie trafił jednak do niewoli niemieckiej. Po przedostaniu się do Krakowa, już pod koniec listopada 1939 r. znalazł się w podziemnych strukturach Służby Zwycięstwu Polski, od początku 1940 r. był komendantem Inspektoratu Rejonowego Związku Walki Zbrojnej w Nowym Sączu, tworzył placówki obwodowe w Limanowej i Gorlicach, miał swoje kwatery m.in. w Łososinie Dolnej i Nowym Sączu.
Ukrywał się przed gestapo na terenie obwodu ZWZ w Limanowej, gdzie komendantem był jego kolega ze służby w 74 pp – kpt. Wacław Szyćko (dowódca 7. kompanii w II batalionie dowodzonym w 1939 r. przez mjr. Jana Wrzoska). W 1941 r. przeniesiony został do Okręgu ZWZ w Lublinie, był Inspektorem Rejonowym w Zamościu, po awansie na podpułkownika (w 1942 r.) został szefem sztabu Komendy Armii Krajowej w Lublinie, po aresztowaniu przez NKWD gen. Kazimierza Tumidajskiego dowodził Okręgiem AK Lublin. W grudniu 1944 r. zagrożony aresztowaniem wyjechał do Warszawy, nadal utrzymuąc więź ze strukturami okręgu. Po rozwiązaniu AK (19 stycznia 1945 r.) działał w Ruchu Obywatelskim AK, został awansowany do stopnia pułkownika. 21 marca 1945 r. został aresztowany w lokalu konspiracyjnym na Pradze, wraz z biorącymi udział w odprawie komendantami inspektoratów AK/ ROAK w Zamościu i Chełmie. Był więziony w Warszawie i na Zamku Lubelskim, wielokrotnie przesłuchiwany i torturowany. W celu ratowania życia zgodził się na udział w Komisji Likwidacyjnej na Okręg Lubelski AK, musiał także przeprowadzić formalnie swoje ujawnienie. Po zakończeniu prac komisji wrócił do Warszawy. Pracował przy tworzeniu Komunalnej Kasy Oszczędności w Polanicy-Zdroju oraz Banku Rolnego w Namysłowie. Cały czas był inwigilowany przez UB. Po zwolnieniu z banku pracował jako księgowy tartaku w Namysłowie. Zmarł 29 grudnia 1952 r. w Namysłowie i tam został pochowany. Jego żoną (ślub w 1920 r.) była Magdalena z domu Przebinda, mieli dwoje dzieci, córkę Marię oraz syna Jerzego. Franciszek Żak pochodził z Krakowa. Od 1912 r. należał do Związku Strzeleckiego, po ukończeniu kursu podoficerskiego i szturmowego pełnił służbę w Komendzie Głównej Związku Strzeleckiego w Krakowie, 8 sierpnia 1914 r. rozwoził rozkazy mobilizacyjne Józefa Piłsudskiego, 12 sierpnia wyruszył wraz z IV batalionem do Kongresówki. Opis jego służby woskowiej – począwszy od I Brygady Legionów aż do objęcia dowództwa Batalionu ON „Lubliniec” zająłby kilka stron. Wystarczy powiedzieć, że w 1920 r. otrzymał Krzyż Virtuti Militari V klasy, pięciokrotnie był odznaczony Krzyżem Walecznych, ponadto Krzyżem Niepodległości i Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami.
Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr111, R.: XXIX 4/2019 http://www.dws-xip.pl/PW/bio/Zz2.html http://www.historia.lubliniec.zhp.pl/index.php/8-biografie/280-jerzy-zak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz