Bezprawiom kapitalistycznym ulegają Urzędy Państwowe. 1928r
W pow. częstochowskim, około Kamienicy Polskiej znajduje się kopalnia rudy żelaznej p. Niedżwieckiego. Pan ten w swej zachłanności eksploatacyjnej nie dotrzymuje umowy zarobkowe , stosuje do robotników represje i w najbrutalniejszy sposób prześladuje organizację robotniczą. To też, gdy w lipcu P.U.P.P. w Częstochowie przesłał mu kilku górników, którzy otrzymywali zasiłki z Funduszu Bezrobocia, p. Niedzwiecki zwłóczył z przyjęciem ich do pracy z dnia na dzień, a gdy wreszcie ich zatrudnił, to po kilkunastu dniach zwolnił śmielszych, którzy odważyli się domagać wykonania umowy i mieli odwagę pozostać członkami Związku Górników. Ofiarą teroru kapitalistycznego padli tow. Jadowski, Wróbel, Szaflik i inni.Zwolnienia dokonał despota bez odszkodowaaia za 14 dni, dopiero na skutek interwencji w Inspektorjacle Pracy p. Niedźwiecki zapłacił za 14 dni, lecz wydał zwolnionym zaświadczenie, iż zostali zwolnieni „za mieszanie się w rozporządzania Zarządu kopalni". Tego rodzaju dokument wystarczy dla Inspekcji Pracy i Funduszu -Bezrobocia w Częstochowie, aby zwolnionym towarzyszom górnikom odmówić zasiłku i trzeba było czterech miesięcy chodzenia po urzędach, różnych interwencji poselskich i związkowych, aż wreszcie przyznano wypłacanie zasiłków z Funduszu Bezrobocia od 6 grudnia r. b. oczywista, iż nie wszyscy mogli wytrwać do końca, byli i tacy, którzy widząc wielkie trudności, woleli głodem przymierać, niż robić dwunastokilometrowe wędrówki z Kamienicy Polskiej do Częstochowy i wystawywać pod drzwiami rzędów. Tak wygląda sanacja stosunków i bezprawia kapitalistycznego; przy ustawowo należnych zasiłkach pewniejszy głód jak pomoc.
Źródło: Czestochowianin_Nr_05_1928
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz