Reklama dźwignią handlu. List do redakcji ,,Korzeni" 2001r
Niedawno dowiedziałam się, jak kamieniczanie na początku XX wieku reklamowali swoje wyroby tkackie. Informację uzyskałam od Pani Heleny Pyrkosz, długoletniej nauczycielki szkoły ćwiczeń przy Liceum Pedagogicznym w Częstochowie. Pani Helena skończy 19 XI br. 100 lat, ma wspaniałą pamięć. Ojciec Jej, Jan Pyrkosz na począku XX w. był inżynierem w cukierni we wsi Kłębówka, pow. Zasłtaw guberni wołyńskiej (obecna Ukraina). Prenumerował kilka czasopism, m.in. warszawskich. W jednym z nich znajdowała się reklama, że w Kamienicy Polskiej są produkowane tkaniny bawełniane. P. Pyrkosz wysłał list do Kamienicy Polskiej z prośbą o przysłanie próbek; próbki zostały przysłane. Państwo Pyrkosz wysłali zamówienie na tkaninę w biało-czarną kratkę. Otrzymali pocztą materiał, z którego krawiec uszył piękny kostium. Z tej informacji wynika, że już przed I wojną światową kamieniczanie stosowali nowoczesne środki reklamy. Zasyłam serdeczne pozdrowienia Olimpia Wolska Czaplak (Częstochowa)
Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr39, R XI , 4/2001r
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz