W archiwach Kamienica Polska.
Prezentujemy dokument z najstarszego poszytu Akt Gminy Kamienica Polska, obejmującego korespondencję urzędową w sprawach przemysłu tkackiego (Sygn. Gm KP 1, 435 Archiwum Państwowego w Częstochowie). Dokument jest kopią pozwolenia dla Wolfa Rozeberga, mieszkańca Częstochowy, farbiarza, na roczny pobyt w Kamienicy Polskiej. Podwójne datowanie to charakterystyczne dla rosyjskiej kancelarii uwzględnianie kaledarza „starego stylu". Ponieważ Kamienica Polska znajdowała się w trzymilowym pasie przygranicznym z Prusami, ówczesna administracja (zwierzchnictwo carskie, ale urzędnikami średniego i niskiego szczebla byli wyłącznie Polacy) żądała przedłużania świadectw pobytu co osiem dni. Kamienica Polska znajdowała się wówczas w powiecie wieluńskim guberni warszawskiej.Zachowujemy oryginalną pisownię i układ dokumentu. Nim Wolf Rozenberg otrzymał zgodę rządu gubemialnego w Warszawie, przedstawiciele cechu tkaczy w Kamienicy Polskiej sporządzili (na prośbę zainteresowanego) deklarację, w której stwierdzaja, iż farbiarz z Częstochowy zajmował się „farbowaniem przędzy bawełnianej białej na inne kolory niezbędne dla Tkaczy tutejszych" oraz zaręczali swoimi majątkami „za nadużycia jakich tenże Wolf Rozenberg przez przeciąg pobytu w Osadzie tutejszej na szkodę Skarbu Królestwa dopuścić by mógł się". Deklarację, datowaną na 16/28 listopada 1848 r. podpisali: cechmistrz Józef Hartmann, podcechmistrz Piotr Mader i (Lewek) Ginsberg. Dokument poświadczył własnoręcznym podpisem wójt gminy Kamienica Polska Andrzej Szczutowski. (Sygn. GM KP 1, 434, Archiwum Państwowe w Częstochowie). Józef Hartmann (syn Jana) ur. się w 1810 r., był żonaty z Albiną z Zerbsów (córka Andrzeja i Rozalii z Fidlerów), Piotr Mader (syn Piotra) ur. się w 1802 r., był żonaty z Teresą z Gajzlerów (córka Franciszka i Weroniki z Hajnrychów). Żyd Lewek Ginsberg z Pilicy odnotowany jest w Kamienicy Polskiej po raz pierwszy w 1838 r., był zapewne jednym z przedsiębiorców bawełnianych. W Kamienicy Polskiej produkcja wyrobów bawełnianych, biorąc pod uwagę możliwości chałupnicze, była stosunkowo duża. Istniała więc potrzeba zatrudnienia farbiarza. Z adnotacji w księgach ludności wynika, że farbiarzem był przybyły z Prus (zapewne ze śląska) Jan Hartmann (1782-1853) oraz jego syn Jan (ur. w 1814 r.). Przez pewien czas mieszkał w osadzie nad Kamieniczką farbiarz ze śląska Wilhelm Otto, w 1836 r. wyprowadził się do Poddębic koło Lęczycy. Zapewne po jego wyjeździe pojawił się w Kamienicy Wolf Rozenberg. (ak) Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr42, R.:XII, 3/2002
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz