Łączna liczba wyświetleń

środa, 12 kwietnia 2023

Wspomnienia . p. Marian Bednarczyk.

 Wspomnienia . p. Marian Bednarczyk.

Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem wspomnienia pani Kryspiny Gruszkowej „Zioła z przykopy" w 41. numerze Korzeni. Przyszły mi zaraz na myśl lata dzieciństwa. Przed domem, w którym mieszkałem rosła dorodna lipa, z której moi rodzice co roku zrywali kwiaty, suszyli je, a potem musieliśmy pić wywar przy różnego rodzaju przeziębieniach. Do lasu chodziliśmy na jagody całymi rodzinami. Mama moja Jadwiga zawsze połrafila z nich wyczarować wiele pysznych dań. Jednak co roku część z nich była suszona na słońcu. Wywar z suszonych jagód bardzo skutecznie leczył perturbacje żołądkowe. W domowym zestawie ziól byla zawsze mięta i dziurawiec, oczywiście zrywane w czystym i nieskażonym środowisku. Natomiast przy różnego rodzaju opuchliznach np. Kolana lub stawu skokowego niezastąpiony byt duży liść łopianu - leczył szybciej niż obecnie stosowane maści. Liść babki pomagał przy drobnych skaleczeniach.

Moja mama była specjalistką przy stawianiu baniek. Pamiętam, że dobrze postawione bańki, a później porządne wygrzanie się w łóżku szybciej leczyło grypę, niż obecnie niejeden antybiotyk. Były to wówczas bardzo skuteczne metody drobnego samoleczenia, bez ingerencji chemii w organizm ludzki. Niektóre metody leczenia przetrwały na wsi do dzisiaj. Niedawno opowiedzilem w Osinach moją ciocię Janinę Michalik - siostrę mojej mamy i zauważyłem na brytwanie suszące się w słońcu jagody. Od 1969 roku nie mieszkam W Kamienicy Polskiej, ale odwiedzając rodzinę w Osinach czasami idę w miejsca, gdzie spędziłem dzieciństwo. Pola pomiędzy Kamienicą Polską, a Jastrzębiem zmieniły się w „dzikie pola". Natomiast lasek od Czarki po Wartę gdzie było mnóstwo grzybów oraz wszelkiego rodzaju ptactwa zamieniał się w dżunglę. Naprawdę wielka szkoda, bo tętniło tutaj kiedyś życie, a teraz zostały tylko wspomnienia.

Autor: Marian Bednarczyk. Ruda Śląska .
Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr43, R.:XII, 4/2002

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r