SĄSIEDZI ZA MIEDZY.
Do redakcji „Korzeni" przybył pan Zygmunt Makuch, zamieszkały w Poraju, a urodzony w Jastrzębiu. Zainteresowany dziejami swojej rodzinnej wsi przyniósł ze sobą bardzo ciekawą mapę - plan z r. 1896 (ponownie zatwierdzoną w r. 1906) odwodnienia gruntów rolnych części wsi Jastrzębie pod kopalnię „Józef '(tzw. Stary, bo był jeszcze drugi „Józef"). Dokument został sporządzony przez rosyjskich inżynierów (oczywiście w j. rosyjskim) I Oddziału Zachodniego Górniczego Okręgu. Na planie znajdują się zaznaczone pola górnicze „Włodzimierz", „Helena", „Piotr" oraz niewielkie nadania leżące w pobliżu: ,,Józefa" - „Rozalia" i „Bruno". Centralną część mapy stanowią pola - a dokładnie 34 działki od drogi w Jastrzębiu w kierunku Czarki od pola Jana Hurasa do gospodarstwa Wesołka. Spisani są także właściciele tych pól z bardzo dokładnie wymierzoną w sążniach kwadratowych ich powierzchnią. Najwięcej ziemi w tym rejestrze, bo aż 10060 sążni kw. miał Konstanty Pilarski i Franciszek Czarniecki.Równie sporą ilość, bo odpowiednio 9472, 9396 i 9240 -Józef Prauza, Franciszek Dudek i Jan Pluta. Najmniejsze zaś - Jan Madejski (4040) i Jan Biczak (4318). Działki pozostałych właścicieli były mniej więcej o podobnej powierzchni i zawierały się w przedziale 7000 - 8500 sążni kw. Poza mapą przyniósł pan Zygmunt zdjęcie swojego dziadka Antoniego Makucha zrobione w atelier w Moskwie (U. Daniłow - Artystyczna Fotografia), gdy jako młody chłopak (18 lat) znalazł się w Rosji w carskim wojsku. Był tam 7 lat. Wrócił do Jastrzębia mając 25 lat, ożenił się z Marianną z Chwistów. Pracował jako górnik w kopalni „Wiesława" -był równocześnie zdolnym cieślą. Zginął w tejże kopalni mając tylko 28 lat - przywalony wielkim kawałem rudy (ponieważ oszczędzano na materiałach wybuchowych zbyt głęboko podebrał caliznę kilofem). Zostawił po sobie syna - Antoniego -juniora, ojca pana Zygmunta. Ot, losy ludzkie. Interesującym dokumentem w po-siadaniu pana Zygmunta jest metryka urodzenia jego babci ze strony matki - Magdaleny Kuras - ur. 17 VII 1870 r. Parafią, gdzie została Magdalena ochrzczona - były Koziegłowy, księdzem udzielającym chrztu - Jacek Lianczuga, pisanem Korfanty Koziegłowski (zamiast „pisarz" użyto określenia „chroniący i prowadzący księ-gi miejskie"). Mieszkańcy Jastrzębia, którzy przybyli z dzieckiem zostali określeni jako „ziemianie". Bardzo cenne i ciekawe są stare dokumenty. Pana Zygmunta interesuje wiele rzeczy, np. kto i kiedy ufundował kapliczkę „na Komornikach", historia dworu (wiemy tylko, że był to mają-tek zwany Piotrowo), położenie tajemniczej „starej" wsi Jastrzębie. Może ktoś pomoże odpowiedzieć na te pytania?
Autor: Barbara Kaczkowska
Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr43, R XII , 2/2002r
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz