Eksponat tygodnia . Źelazko na duszę. Zbiory Muzeum Regionalnego w Kamienicy Polskiej.
Niegdyś służące ludziom na co dzień. Przestały być używane ponieważ zastąpiły je lepsze, nowocześniejsze, wydajniejsze. Pod koniec średniowiecza kowale zaczęli tworzyć z metalu (żelaza – stąd polska nazwa „żelazko”) lub kamienia żelazka płaskie o prostej formie. Składały się one z jednostronnie wygładzonego bloku metalu czy kamienia opatrzonego w rączkę. Tego typu żelazka podgrzewane były na ogniu lub na piecu. Początkowo kute, masywne i dość ciężkie żelazka płytowe wykorzystywano głównie do zaprasowywania szwów w pracowniach krawieckich.W XVIII wieku większość żelazek płytowych była odlewana z formy i opatrzona nazwą, numerem oznaczającym ciężar oraz nazwą producenta. W tym czasie powstały również pierwsze piece do ich nagrzewania. Kolejny etap na drodze rozwoju konstrukcji żelazka, to umieszczenie nad „stopą” małego paleniska na węgiel drzewny. Dzięki wspomnianym zmianom można było podtrzymywać żar żelazka bez konieczności odstawiania go na płytę kuchenną. Tego typu żelazka nazywane były kokotkami ze względu na częste dekorowanie ich figurką koguta. Ozdoba służyła, jako poręczny uchwyt do podnoszenia wieczka bez ryzyka oparzenia. Pomimo udoskonaleń forma żelazka nie była idealna. Bez dostępu powietrza węgle przygasały, wprawdzie niektóre modele posiadały ażurowe otwory wzdłuż stopy, jednak stwarzało to ryzyko pobrudzenia tkaniny.
Wprawdzie na niektórych modelach montowano „komin” umożliwiający cyrkulację powietrza, jednak tego typu żelazka były ciężkie i nieporęczne. Wynalazek żelazka skrzynkowego (na „duszę”) rozwiązał część wspomnianych wyżej problemów. Żelazka na duszę cieszyły się dużą popularnością , gdyż były doskonałe do gładzenia białych rzeczy bez ryzyka ich pobrudzenia. Jednak wciąż forma żelazka nie była idealna, albowiem by utrzymać temperaturę należało posiadać minimum dwie „dusze” (zazwyczaj wykonane z żelaza lub stali, rzadziej z żeliwa) , które były podgrzewane i używane na zmianę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz