Przemysł domowy w Królestwie Polskiem. 1905r
Pani Marya Łopuszańska zamieściła w wydawanem w Warszawie czasopiśmie Dobra gospodyni piękną pracę o przemyśle domowem w Królestwie. Z pracy tej pozwalamy sobie zamieścić niektóre szczegóły, malujące dzisiejszy stan tego przemysłu tamże. I. Tkactwo. W przemyśle domowym tkackim można rozróżnić trzy rodzaje: 1. Tkactwo na własny użytek, istniejące przeważnie w gub. radomskiej, a mianowicie w powiatach : opoczyńskim, radomskim, iłżeckim i koneckim, następnie w gub. łomżyńskiej w powiatach: mazowieckim, łomżyńskim, makowskim, ostrowskim i pułtuskim ; w gub. kieleckiej w powiatach: olkuskim i kieleckim: w gub. piotrkowskiej w powiatach: rawskim i nowo radomskim; w gub. siedleckiej w powiatach: bielskim, sokołowskim, żukowskim i konstantynowskim; w gub. suwalskiej w powiatach : kalwaryjskim i władysławowskim; w gub. lubelskiej w powiecie lubelskim i zamojskim. Tkactwo na własną potrzebę ma tę dobrą stronę, że zaopatruje mieszkańców wsi w trwały wyrób, z którym nie może iść w porównanie bielizna fabryczna — przeważnie bawełniana, jaką zadawalać się musi ludność miejscowości, nie zajmujących się tkactwem wcale. Tego rodzaju tkactwem trudnią się tylko kobiety, płótno zbywające od potrzeb domowyoh niosą na targ i sprzedają je za sumę od 3 do 20 rb. na rok 2. Tkactwo do handlu na własną rękę. Zajmują się niem przeważnie mężczyźni, głównie w gub. lubelskiej w powiatach : lubartowskim, janowskim, nowo aleksandryjskim , tomaszowskim i biłgorajskim, i guberni łomżyńskiej w powiatach: ostrołęckim i kolneńskim. Oprócz tego tkactwo tego rodzaju istnieje w gub. kieleckiej w powiecie miechowskim, gdzie we wsi Kalina Wielka pan Tomasz Dąbski, właściciel, zaprowadził 12 warsztatów tkackich, oraz w powiecie włoszczowskim, gdzie w niektórych gminach sprzedają płócien na sumę do 600 rb. rocznie.W gubernii siedleckiej tkactwem na handel zatrudnia się tylko powiat włodawski, w gub. suwalskiej natomiast przemysł ów kwitnie w powiecie maryampolskim, gdzie istnieje 3.000 warsztatów, oraz w powiecie suwalskim. W wielu miejscowościach sekcya drobnego przemysłu pozakładała warsztaty, dając własnych instruktorów ze szkoły tkackiej w Stanisławowie (gub. warszawska), lub też sami uczniowie, po ukończeniu nauki tkactwa , zaczęli wyrabiać płótno na własną rękę. W kilkunastu też majątkach właściciele przyczynili się do podniesienia przemysłu wiejskiego, zakładając warsztaty i wysyłając na naukę tkactwa dziewczęta i chłopców wiejskich. Niektórzy tkacze wykwalifikowani zarabiają bardzo dobrze, np. w gminie Kamionka (pow. lubartowski) tkacz z czterema pomocnikami wyrabia towaru na 2.000 rb. rocznie i sprzedaje go okolicznej inteligencyi W gminie zaś Drzewce (pow. nowo-aleksandryjski) tkacze w liczbie dziesięciu utworzyli spółkę i wyroby swoje sprzedają w poblizkim Nałęczowie, zarabiając około 1 rb. dziennie na osobę. 3. Tkactwo z przędzy fabrycznej, rozdawanej po domach przez większe fabryki. Ten rodzaj przemysłu tkackiego rozwija się w gub. kaliskiej, mianowicie w Zduńskiej Woli, która jest ogromną kolonią tkactwa fabryczno-domowego, a także w powiecie konińskim, gdzie w gminie Władysławów istnieje około 200 warsztatów tkackich , ^wyrabiających płótno dla przedsiębiorców z Turka. Tkacz, robiący szybko i dobrze, wyrabia rocznie tkanin na 760 rb. To samo dzieje się w powiecie kolskim. W gub. piotrkowskiej w gminie Bełchatów trudni się tkactwem 1.300 mężczyzn i 400 kobiet, którym pomaga przy szpulkowaniu około 300 dzieci. Większość tych tkaczy pracuje na rachunek żydów — przedsiębiorców oraz dla majstrów chrześcian. Wyroby ich są wywożone nawet do cesarstwa. W gminie Bujny jest 800 warsztatów, pracujących zimą i latem z przędzy fabrycznej; pracują na rachunek przedsiębiorców; wyrabiają towaru na 10.000 rb. rocznie. Jeszcze szerzej przemysł (tego rodzaju rozwinięty jest w powieoie częstochowskim, gdzie właściwie kwitniejtkactwo bawełniane. Jedna Kamienica Polska produkuje rocznie na 38.800 rb. Pracują głównie na rachunek kupców-żydów. W powiecie łaskim w gminach : Wymysłowie i Zelowie jest ogółem około 3.000 tkaczów; obie gminy robią na rachunek fabryk łódzkich. Toż samo dzieje się w powiecie łódzkim, lecz ostatnimi czasy, z powodu zastoju w Łodzi, tkactwo po wsiach upada prawie zupełnie. Ten ostatni rodzaj produkcyi nadaje się najbardziej do wyzyska, zwłaszcza tam, gdzie trudni się nią ludność bezrolna, uważająca go za jedyne źródło zarobkowania. Trochę inaczej rzecz się ma w gminach, gdzie tkactwem zatrudniają się tylko rolnicy, dla których stanowi ono tylko dodatek. Wyzysk istnieje wśród Kurpiów, na tej klasycznej'ziemi tkactwa lnianego. Powiat ostrołęcki wyrabia płócien wełniaków i kilimków na sumę około 100.000 rb. rocznie. Sprzedażą trudnią się chłopi spekulanci, którzy wykupują wyroby po nader niskich cenach i sprzedają je następnie drogą handlu obnośnego we;’ wszystkich większych miastach, a przedewszystkiem w Warszawie. Są oni zazwyczaj wielkimi wyzyskiwaczami, nieustępującymi pod tym względem fabrykantom i przedsiębiorcom żydowskim, a nawet niekiedy ich przewyższają w wyzysku. Oczywiście tkactwo domowe lub fabryczno-domowe rozwija się tylko tam, gdzie nie ma wcale w pobliżu fabryk lub istnieją jedynie tkackie. Tam, gdzie rozwinięty jest wielki przemysł — tkactwo ręczne zanika zupełnie. Źródło: Przewodnik Przemysłowy. R.10, 1905, nr 19
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz