Łączna liczba wyświetleń

środa, 28 grudnia 2022

Świętego Mikołaja

 Świętego Mikołaja

Mikołaj uznawany jest za patrona więźniów, żeglarzy, panien bez posagu i dzieci307, a także ludzi ubogich i biednych oraz bydła308 i wszelkiego żywego dobytku. Święty ten strzeże również przed wilkami. Jeszcze na początku XIX wieku, 6 grudnia w polskich kościołach składano datki pieniężne oraz dary w postaci gęsi, kogutów i kur w celu pozyskania przychylności św. Mikołaja309. Dawny zwyczaj obdarowywania dzieci do dnia dzisiejszego praktykowany jest na obszarze Zagłębia Dąbrowskiego, lecz zarówno przebieg tego obrzędu, jak i sam wygląd mikołaja zmieniał się przez lata. Najstarsi mieszkańcy Zagłębia Dąbrowskiego w czasie badań w roku 1960 (310) wspominali, że na początku XX wieku po domach chodził mikołaj ubrany w kożuch przepasany powrozem, miał białe spodnie i wysoką baranią czapkę. W ręku trzymał laskę, na plecach – worek z prezentami. Podarki przynosił też czasami w wiklinowym koszyku. Twarz osoby przebranej za mikołaja przysłonięta była niekiedy papierową maską, ale najczęstszym atrybutem były konopne wąsy i broda. Mikołaj przynosił najmłodszym dzieciom drobne podarki przekazane mu wcześniej po kryjomu przez rodziców. Były to najczęściej orzechy, suszone owoce, jabłka, pierniki, rzadziej słodycze lub zabawki. Zanim dzieci otrzymały prezent, mikołaj „rozkazuje dzieciom, a nawet i dorosłym dziewczętom, mówić pacierz i zadaje pytania z katechizmu”311. Mieszkanka Łutowca tak wspomina postać mikołaja: Przebierał się mężczyzna, zakładał z lnu brodę na gumce, przy - chodził […] z berłem – tam miał uwiązany dzwonek. Na głowie miał z papieru czapkę taką jak mikołaj, rękawiczki miał […]. Ubrany był w płaszcz lub kożuch długi i pacierza pytał312 . Niegrzeczne dzieci otrzymywały tzw. rózgę, czyli wiązkę suchych gałązek.

Mówiono: „Jak będziesz niegrzeczny, to ci mikołaj rózgę przyniesie”313. Czasami po wsi chodziło jednocześnie kilku mikołajów, ponieważ każ - dy z nich odwiedzał tylko wybrane i ustalone wcześniej chałupy. Zwyczaj w takiej formie zanikł po I wojnie światowej. Nawiązaniem do dawnych, XIX-wiecznych tradycji mikołajowych314 jest występowanie mikołaja w towarzystwie postaci, np. anioła, „który ma skrzydła i aureolę ze złotka”315 i diabła z czarnym ogonem i widłami316 . Wielu mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego podaje, iż za czasów ich młodości, czyli w latach międzywojennych oraz tuż po II wojnie światowej, mikołaj nie odwiedzał domów. Prezenty były bardzo skromne i oprócz słodyczy, np. jabłek, pierników, raczej praktyczne, tj. skarpety, czapka czy szal – podkładane były przez rodziców pod poduszkę lub też pozostawiane na oknie. „Forma ta – jak mówią starsi – przyjęła się już bardzo dawno temu”, z tym że obecnie „prezenty są bogatsze”. […] Popularne były upieczone z ciasta figurki przedstawiające świętego Miko - łaja. Dzieci wierzyły, że Mikołaj „zstępuje z nieba” i przyjeżdża pod dom saniami zaprzężonymi w konie, a następnie wchodzi w nocy do pokoju przez okno. Dlatego też, aby upozorować to wydarzenie, rodzice otwierali rano okno w pokoju, gdzie spały dzieci. Tak też na ogół robi się i dziś317 . Natomiast jeszcze kilkanaście lat temu mikołaj z białą brodą, ubrany w długą czerwoną szatę, wysoką czapkę biskupią, z pastorałem w ręku i workiem z podarunkami, odwiedzał dzieci nie tylko w domach, ale również w przedszkolach, domach kultury oraz zakładach pracy. Dzieci tam przychodziły wraz ze swoimi rodzicami na specjalnie zorganizowane spotkanie z mi - kołajem: „Jak już się ktoś przebrał za tego Mikołaja, bo to nie było takich strojów, że można było kupić, tylko pożyczało się od księdza proboszcza taką starą kapę czerwoną i przebierali się, to po znajomych, rodzinie, obskoczył kilka domów”318. W trakcie zakładowych mikołajek każde dziecko otrzymywało od mikołaja, po uprzednim zaśpiewaniu piosenki lub powiedzeniu wierszyka, paczkę ze słodyczami. Jednym z punktów programu było zdjęcie ze św. Mikołajem. Warto również wspomnieć, że w niektórych miejscowościach Zagłębia Dąbrowskiego, podobnie jak na Śląsku i w całej Polsce, św. Mikołaj otoczony jest szczególną czcią. Na pograniczu małopolsko-śląskim, np. w Sławko - wie, Pilicy, Mierzęcicach, Żarkach oraz w Niegowie znajdują się kościoły parafialne pod wezwaniem tego świętego, w związku z czym 6 grudnia jest obchodzony bardziej uroczyście niż gdzie indziej. W kościele odprawiane jest nabożeństwo „to jest odpust, księża przyjeżdżają, sumę odprawiają. I pod kościołem pełno tych kramarzy”319. W uroczystościach szczególnie licznie biorą udział dzieci, otrzymujące prezenty od odwiedzającego kościół w tym dniu św. Mikołaja. W wielu parafiach tego dnia organizowane są spotkania z mikołajem, który ubrany w szaty biskupie rozdaje dzieciom słodycze i drobne podarki. Obecnie przed 6 grudnia niektóre dzieci piszą listy do św. Mikołaja, w których proszą o prezenty. List ten pozostawiają na parapecie, przy uchylonym oknie. Upominki zostawiane są dzieciom przez dorosłych pod po - duszką lub na parapecie okna w nocy z 5 na 6 grudnia bądź też przynoszone przez kogoś z rodziny albo znajomego przebranego za mikołaja. Coraz częściej można również spotkać się z ogłoszeniami, w prasie lub w Internecie, o możliwości wynajęcia mikołaja – osoby przebranej w odpowiedni strój. Najpierw spotyka się on z rodzicami, którzy wręczają mu prezent dla dziecka i zapłatę za usługę, a następnie przychodzi do obdarowywanego. Prezent wręczany jest po uprzednim zapytaniu, czy maluch był grzeczny, czy słuchał rodziców, czy właściwie się zachowuje itd. Czasem dziecko proszone jest o zaśpiewanie piosenki lub wyrecytowanie wierszyka. Wiele dzieci nie wierzy w św. Mikołaja, doskonale sobie zdając sprawę, że prezenty mikołajkowe przygotowane są przez rodziców. Dziś są to nie tylko słodycze czy zabawki, ale również sprzęt RTV, gry komputerowe: „Teraz dostaje się sprzęt grający, biżuterię, same drogie rzeczy”320. Współcześnie zagłębiowskie dzieci oraz dorośli zazwyczaj wyobrażają sobie św. Mikołaja jako siwobrodego starca przylatującego w saniach zaprzęgniętych w renifery. Jest to postać ubrana w czerwone spodnie, tegoż koloru kaftan wykończony białym kożuszkiem oraz czerwoną czapkę – wyglądem nieprzypominająca biskupa z Miry. Wielu informatorów podkreśla, iż mikołaja w takiej formie, stworzonego na potrzeby mediów i sklepów, przejęliśmy ze Stanów Zjednoczonych.


Źródło: Tropem badaczy Zagłębia Dąbrowskiego, str. 124-129 ,aut: Dobrawa Skonieczna-Gawlik, Wyd: Regionalny Instytut Kultury w Katowicach 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Kamienicy Polskiej. 1928r