Złotnicy (Częstochowa), nieliczni złotnicy notowani byli w Częstochowie w XVII w. Później ich liczba zwiększyła się, obok miejscowych pojawili się m.in. złotnicy z Krakowa i ze Śląska, niektórzy pochodzenia niemieckiego. Początkowo podlegali cechowi złotników krakowskich. Pracowali dla Jasnej Góry i innych okolicznych kościołów. Z czasem zajęli się popularną tu produkcją dewocjonaliów, współpracując w tym zakresie z miejscowymi malarzami, z którymi wspólnie wymienieni są w 1718 w dokumencie starosty olsztyńskiego księcia Jerzego Dominika Lubomirskiego. Mówi się w nim o bardzo negatywnym postępowaniu zarówno miejscowych malarzy, jak i złotników; ci ostatni zajmując się wykonywaniem „portretów” cudownego obrazu, dopuszczali się różnych nadużyć (stwierdzono mianowicie, że „...miasto srebra miedź albo mosiądz posrebrzają i fałszywie złocą...”). To zapewne sprawiło, że w 1730 opracowano projekt statutu przyszłego cechu, pod którym podpisali się złotnicy: J. Heckenauer, P. Koźbiałowicz, G. Krzyżanowski, J. Nowakowski, J.K. Olberger.
I choć do utworzenia cechu nie doszło (a jeśli tak, to istniał bardzo krótko), to statut zawiera wiele interesujących szczegółów mówiących o panującym w tym środowisku stosunkach. Dotkliwe było zwłaszcza fałszowanie materiałów, z których robiono dewocjonalia. Mówią o tym również ustawy XVIII-wieczne malarzy (do tego cechu należeli złotnicy). Surowo przestrzegano m.in. przed nabywaniem nieodpowiednich surowców z nielegalnych źródeł, w tym również zamiejscowych. Zagrożeniem dla uczciwie pracujących złotników byli też tzw. partacze, których udział w produkcji dewocjonaliów starano się, na ogół bezskutecznie, ograniczać. Niektórzy złotnicy dość blisko współpracowali z malarzami. „Portrety” były bowiem często malowane, a przez złotników oprawiane i zdobione. Do bardziej czynnych przedstawicieli tego rzemiosła (oprócz już wymienionych) należeli: Kazimierz Małecki, Kazimierz Sowiński, Michał Sowiński, Ignacy Waczyński, Antoni Szwabski; licznych zleceń podejmował się Jan Marcin Szabel (m.in. w klasztorze), a Łukasz Łozowski wyrabiał m.in. wota srebrne, które dostarczał na Jasną Górę. Niektórzy złotnicy mieli kontakt z Gidlami (Heckenauer), Leśniowem, Żarkami, Mstowem (Kapryni), Przyrowem (Małecki) i Truskolasami (Szabel). W XIX w. dużą liczbę stanowili Żydzi, wśród nich do bardziej znanych należeli: Jakub i Szymon Szefferowie, Chaim Goldsztain, Ejzyk Hamburger, Haskiel Landau, Mendel Zylbersztain. Pod koniec XVII w. i w następnym stuleciu w Częstochowie pracowało ok. 30 złotników (w tym złotnicy paulińscy). W XIX w. liczba ta, według zachowanych rejestrów (nieuwzględniających, jak się zdaje, złotników podjasnogórskich), wahała się od 11 do 17 osób (1860) z tendencją spadkową (w 1886 – 13 osób). Przed 1848 powstał pospólny cech złotniczo-jubilerski, który w latach 90. XIX w. już nie istniał. W 1916 tutejsi złotnicy obchodzili swoje 400-lecie, informując, że w 1516 miała miejsce erekcja cechu (bractwa złotniczego), potwierdzona w 1554 przez Zygmunta Augusta w Lublinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz