Łączna liczba wyświetleń

sobota, 26 czerwca 2021

Pożar w Korwinowie. Spłonął młyn wodny i tartak. 1937r

 Pożar w Korwinowie. Spłonął młyn wodny i tartak. 1937r                                                               Przyczyną pożaru krótkie spięcie, Popularne miejsce wycieczek „całej Częstochowy", Korwinów, leżący w odległości około 10 kilometrów przy linii kolejowej Częstochowa - Katowice, byt dzsiejszej nocy widownią dużego pożaru. Spłonął mianowicie młyn wodny i tartak, należące do Antoniny Pałorskiej. Pożar wybuchł okało godziny 11-ej w nocy w młynie i znajdując pod dostatkiem łatwo palnego materiału, niemal momentalnie zajął cały budynek. Buchnęły w niebo stupy ognia, krwawym blaskiem rumieniąc wody rzeki.


Z pożogi jęły wystrzelać snopy iskier. Za chwilę ogień objął sąsiadujący z młynem tartak, gdzie na szczęście nie było zapasów drewna. Na alarm pośpieszyła z pomocą miejscowa straż ochotnicza; później przybyły straże ogniowe z Rakowa, Wrzosowy i Częstochowy. Dzięki sprawnej akcji ratowniczej i okoliczności, że noc była bezwietrzna, pożar udało się zlokalizować około godziny 2-ej w nocy. Uratowano położony o podal na górce dom mieszkalny i zabudowania gospodarcze. Ocalały również sklady drzewa. Młyn z urządzeniem i zapasami zboża oraz tartak spłonęły jednak doszczętnie. Straty wynoszą około 70.000 zł. Poważniejszych wypadków z ludźmi nie było. Przyczyną pożaru było krótkie spięcie. W młynie pracowała bowiem turbina, wytwarzająca elektryczność do oświetlenia. W sąsiedniej cegielni, zaopatrywanej w prąd właśnie ze spalonego młyna, zauważono okolo godz. 11- ej, że zgasło światło. W chwilę potem wybuchł ogień.                     Źródło:  ,,Goniec Częstochowski" nr 154,1937r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz