Nieszczęśliwy wypadek w Kamienicy Polskiej. 1930r. W ub, niedzielę około godz. 7-ej po poł. szofer tamtejszy Józef Walenta jadąc na motocyklu przez wieś wpadł na 12-to letnią dziewczynkę, córkę B. Walenty, która usiłowała przebiec na drugą stronę szosy.
Wskutek tego wypadku dziewczynka uległa ciężkiemu poranieniu głowy oraz całego ciała. Przewieziono ją do szpitala Panny Marji w Częstochowie. Pozatem doznała ogólnego potłuczenia sam niefortunny motocyklista Józef Walenta oraz jego towarzysz Stefan Hazler, który jako amator korzystał z przejażdżki na motocyklu. Smutny ten wypadek winien być przestrogą dla okolicznej ludności, a zwłaszcza dla tamtejszych władz bezpieczenstwa, które dotychczas tolerowały karygodne wybryki motocyklistów i szoferów w Kamienicy Polskiej, którzy w czasie przejazdu przez wieś nie zawsze przestrzegają obowiązujące przepisy, skutkiem czego łatwo przecież przytrafić się może jakieś nieszczęście lub katastrofa. Źródło: ,,Goniec Częstochowski " nr105,1930r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz