Szwamberek.
Na podstawie posiadanych i dostępnych nam dokumentów można twierdzić, że najstarszą częścią naszej miejscowości jest tzw. Szwamberek. Taką nazwę nadali mu koloniści w XIX wieku. Szwamberg w tłumaczeniu z języka niemieckiego znaczy " pływająca góra ”, Istotnie starsi mieszkańcy pamiętają, że dawniej nasza rzeka Kamienica często wylewała na skutek powodzi wiosennych i letnich.Wtedy to niewielka rzeczka zamieniała się w groźną topiel i występowała ze swych brzegów, zalewała nadbrzeżne łąki a nawet wdzierała się do niżej położonych domów. Szwamberek wyglądał rzeczywiście jak ’’pływająca górka” ze wszystkich stron oblany rwącą wodą i odcięty od wsi. Po kilku dniach woda opadała i powracała do swojego koryta. Już w XV w Jan Długosz w swoim wykazie "kuźnic koziegłowskich” wymienia Kamienicę. Z biegiem czasu kuźnica w Kamienicy upadła głównie na skutek braku odpowiedniej ilości dębów potrzebnych do wytapiania żelaza. Po tej kuźnicy zostały jednak zwały popiołu drzewnego i szlaki zawierającej jeszcze duży procent żelaza. W starych aktach zachował się kontrakt zawarty między Walentym Góral z jednej strony, a Marianną wdową i Janem Wagnerami z drugiej strony o następującej treści: Wagnerowie zamieszkali na tzw. Szwambergu są właścicielami szlaki żelaznej obok swojego domu i takową sprzedają Walentemu Góral,Płata ma być w każdą sobotę po odebraniu kwitów z wagi w Poraju w stosunku za każdy wagon 1000- pudowy po 10 marek (pud=40 funtów = ok.20 kg) . Hasie ze szlaki p.Góral będzie odrzucać. Na tym umowa ukończona. W Kamienicy Polskiej, 4 sierpnia 1915 roki Podpisali: Walenty Góral Jan Wagner za Mariannę Wagner na jej prośbę podpisał się Rycombel- sekretarz Gminy. Do roku 1925 wywożono szlakę także, z miejsca, gdzie dziś stoi nowa remiza strażacka.
Zdjęcie z obchodów 10-lecia S.M.P w Kamienicy Polskiej. W tle budynek OSP na Szwamberku. Początek lat 30-tych.Z albumu p.Urszuli Płonka (zd. Kapuścińska)
Prace prowadził jako przedsiębiorca Jan Bielobradek. Na planie miejscowości Kamienica Polska, sporządzonym w roku 1818 przez geometrę Feliksa Chądzyńskiego, w środku wsi, nad rzeką, wyodrębnione od podziału na ’’huby”- jest "Młynisko". Otóż w dawnych czasach, gdy kuźnice upadały na ich miejscu budowano młyny, wykorzystując rzekę, stawy i upusty. Tak było i w przypadku "Młyniska" w Kamienicy. Podobnie było zresztą we Własnej, Poczesnej i Korwinowie. Jak wiemy, dnia 19 marca 1818 roku Sadowscy sprzedali naszym przodkom Kamienicę za 228 000 złp. Warunki sprzedaży były dla kolonistów bardzo trudne. Przed spianiem aktu notarialnego wpłacili zadatek w wysokości 18 000 złp. Resztę rozłożono na. 2 raty: 15 maja 1818 r.-110 000 złp do 24 grudnia 1822 r. -100 000 złp
Raty były wysokie, terminy spłaty krótkie, toteż “okupnicy” zmuszeni byli sprzedać Janowi Bendzie - Ślązakowi z Lubszy 9 hub gruntu wraz z lasem , pastwiskami i łąkami nad Wartą za sumę 23 000 złp. Musieli także sprzedać gromadzki młyn z domem, łąkami i stawem na “Młynisku” za 900 złp. Z tej ostatniej tranzakcji zachował się akt notarialny z 26 kwietnia 1819 roku:
” Działo się to we wsi Kamienica Polska do powiatu częstochowskiego należącej w zamieszkaniu pod Nr I. Przede mną A. Pruszkowskim, Notariuszem Publicznym powiatu częstochowskiego, woj. kaliskiego stawili się osobiście: Józef Hornich, Józef Suk, Ignacy Jakman i Józef Klar jako pełnomocnicy od całej gminy wsi Kamienica Polska upoważnieni do zawierania umowy o sprzedaż gruntów i młynów oraz Józef Jakiel jako kupujący. Wspomnieni pełnomocnicy: Józef Hornich, Józef Suk, Ignacy Jakman i Józef Klar na mocy plenipotencji i punktów przez Gminę zrobionych, Józefowi Jeklowi młyn jak teraz jest postawiony z całym placem I stawem do niego należącym wszelkim prawem gminie służącym Józefowi Jeklowi za sum^ sto pięćdziesiąt talarów czyli złp. dziewięćset sprzedają i na wieczność rezygnują. Sumę szacunkową za młyn i staw kupujący tym wypłaci sposobem: 50 talarów natychmiast, a 100 talarów w r. 1822 na 24 czerwca do rąk Wielmożnym Sadowskim celem zaspokojenia gromadzkiego długu zapłacie obowiązany. Pełnomocnicy zobowiązują się imieniem gromady na wystawienie młyna, wielkich Dębów sztuk 4, 6 dębów mniejszych, 30 sosen, 6 wielkich sosen na tarcice, 2 dęby na wały do młyna bez pieniędzy kupującemu z boru gromadzkiego wydać. Życzeniem jest gromady, aby była postawiona piła, którą kupujący obowiązuje się swoim własnym kosztem wystawić i tak dla całej gromady jako I dla szczególnych mieszkańców i na ich potrzeby drzewo rznąć na bale i tarcice, a od każdego sznitu grubego drzewa 10 łokci długości groszy polskich 6, zaś od cieńszego drzewa tej samej długości groszy polskich 4 pobierać będzie. Więcej żądać ani wymagać nie jest mocen. Kupujący obowiązany będzie corocznie do kasy gminnej po 20 talarów czyli 120 złp. na dzień 24 czerwca wypłacać. W przypadku, gdyby kupujący Józef Jakiel lub jego sukcesorowie młyn i piłę sprzedawać mieli, gmina lub któryś z mieszkańców tej wsi ma prawo pierwszeństwa kupna. W razie gdyby drugi młyn na gruncie wsi Kamienica Polska miał być postawiony, Józef Jakiel lub jego sukcesorowie tylko połowę czynszu rocznego gminie opłacać będą. Przy regulowaniu hipoteki zezwalają pełnomocnicy sprzedający, aby tytuł własności zakupionego młyna i stawu w księdze hipotecznej na imię kupującego zapisany został .... .... Akt niniejszy w przytomności urodzonego Pana Dunina, kapitana Wojsk Polskich na teraz zamieszkanie w Poczesny mającego Jędrzeja Murawskiego obsiadłego Okupnika tu w Kamienicy Polskiej mieszkającego, jako świadków pełnoletnich, żadnemu prawnemu wyłączeniu niepodległych , którzy się z Notariuszem podpisali po wyraźnym przeczytaniu, wszyscy stawiający tak sprzedający pełnomocnicy jak y kupujący własnymi podpisami stwierdzili. ” Z dalszych dokumentów wynika, że Józef Jakiel nie postawił ani nowego młyna, ani piły. Już w 1825 roku sprzedał Młynisko Adamowi Gruźdźowi kontrolerowi handlu zamieszkałemu w Kamienicy Polskiej.Ten podzielił Młynisko na 7 działek i oddał je w ” wieczystą dzierżawę’ 7 mieszkańcom wsi, zostawiając sobie prawo własności. Tymi mieszkańcamj byli: Franciszek Konrad, Joachim Stentźel, Józef Neffe, Augustyn Kiz -lich, Franz Folkman, Andrzej Nikolaus i Józef Szmida. W roku 1845 Adam Gruźdź przenosząc się do Warszawy, sprzedał Franciszkowi Walaszkowi za 210 Rs ( rubli srebrnych ) " Dom z grantami i łąkami, tudzież stawami, gdzie dawniej Młyn exystował oraz z mocy kontraktu służy mu prawo pobierania wieczyście czynszu od dzierżawców z placów przy Domu."
Dom na Szwamberku od strony rzeki należący dawniej do p.Franciszki i Aleksandra Walentów.Koniec lat 60-tych.Zbiory Muzeum Regionalnego w Kamienicy Polskiej
W roku 1846 Franciszek Walaszek zamieszkały, w Kamienicy Polskiej pod nr 70, sprzedaje Młynisko Franciszkowi Obst za sumę 860 złp. Kontrakt sporządzony w Kamienicy Polskiej podpisali sprzedający: Franciszek Walaszek i Anna Walaszek oraz kupujący: Franz Obst i Maria Obst, następnie Józef Cianciara i Józef Wizenthal jako sołtys i świadek. Jeszcze jeden dokument z 29 marca 1873 roku mówi nam o Młynisku na Szwamberku a także o Stawisku - czyli o łąkach leżących między starym a nowym korytem rzeki Kamienicy od Szwamberku aż do mostu obok farbiarni. Jest to prośba do " Szańownych Okupników Grainy Kamienica Polska" następującej treści:
" My, niżej podpisani, zwracamy się z prośbą z tych powodów, że w roku 1872 odebrano nam nasze kawałki łąk na tzw. Szlakenbergu i starej rzece, których używaliśmy przeszło 50 lat jeden po drugim. Upraszamy, aby nam te kawałki łąk zostały zwrócone, abyśmy nie cierpieli biedy i nędzy z naszymi familiami. Oczekujemy pomyślnego skutku." Prośbę podpisało 8 mieszkańców Szwamberku: Ignac Nutz, Franz Obst, Jadwiga Ryker, Piotr Homich, Józef Szmidl, Józef Otto ( prócz tych 2 podpisy nieczytelne ), Poniżej znajduje się kilkadziesiąt podpisów odnoszących się do Stawiska : Franciszek Jeruszka, Franciszek Muchla, Józef Finger, Johann Heyzral, Anton Duszanek, Anton Seidel, Franz Marel, Franciszek Szmidl, Antoni Marel, Walenty Fazan, Franciszek Ratman, wdowa Junk, Antoni Kńacholec, wdowa Kracholec, Franz Rathmań, Antoni Muchla, Josef Junk, Jan Jeruszka, Antoni Szmida, Mikołaj Księżyk, Józef Nowotny, Jan Heyzral, Józef Hazier, Albert Jaszkowski, Johann Denke, Józef Picz, Dawid Harbich, Johan Peichel, August Seibert, Ignaz Seidel, Johan Junk, Josef Jeruszka, Johann Otrombek, Ignaz Schulz, Johann Cohner, Franz Wiesent,™ hal, Anton Peter, Josef Junk ( oraz kilka podpisów nieczytelnych)
Wjazd na Szwamberek. Lata 70-te.
Opracowanie: Natalia Sklarczyk Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr6, styczeń- marzec/1992r
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz