Łączna liczba wyświetleń

piątek, 27 listopada 2020

Na odsiecz Warszawie. Sierpień 1944r

 Na odsiecz Warszawie. Sierpień 1944r


Batalion „Tygrys" funkcjonował od połowy lipca 1944. W ramach koncentracji 7 DP AK poszczególne oddziały 74 pp AK miały udać się w rejon wsi Piekło. W lasach w rejonie wsi Garnek zebrała się grupa Andrzeja czyli por. Floriana Budniaka. Kompania por. Jerzego Kurpińskiego (pseud. Ponury) została wyłączona z batalionu i weszła w skład 27 pp (zebrała się 12 sierpnia w rejonie Złotego Potoka i przemaszerował do lasów k. Cięletnik). 18 sierpnia dowództwo batalionu przejął Mieczysław Tarchalski. 21 sierpnia przebywał w rejonie wsi Piekło, następnie w rejonie gajówki Piecyki. Batalion liczył 507 ludzi (31 oficerów, 98 podoficerów, 25 podchorążych i 353 szeregowych). Po rozwiązaniu koncentracji korpusu kieleckiego AK „Jodla" 26 sierpnia (rezygnacja z marszu na Warszawę w celu udzielenia pomocy powstańcom), batalion „Tygrys" przebywał w rejonie Rudy Malenieckiej, a następnie odszedł w rejon Obwodu Włoszczowskiego AK.


Grupa AK por.,,Basa " Bączyńskiego a wśród niej p.Tadeusz Chłądzyński,p.Zygmunt Kidawa,p.Jerzy Rajkowski,p.Zenon Łebek,p.Gerard Gall .Okres okupacji.Zbiory Muzeum Regionalnego w Kamienicy Polskiej.


Żołnierzem batalionu był pochodzący z Romanowa kpr. Józef Litarski (pseud. Bob). Napisał po wojnie interesujące wspomnienia, wydane zostały w formie książkowej („Lesie, polski lesie", Poznań 1995). Jego bezpośrednim dowódcą był ppor. Czesław Skowroński z Kamienicy Polskiej, a najbliższym kolegą Władysław Cianciara z Łodzi, pseud. As. „Wraca więc nasz batalion „Tygrys" w swoje radomszczańsko-wloszczowskie lasy. Opuszczamy lasy przysuskie. Widać go w całej okazałości. Rozciągnięty prawie na dwóch kilometrach. Na końcu tabory. Jest tego ze 20 wozów. Potem znów lasy i wyboiste drogi. [...]






Odpoczywamy znów niedaleko wsi Piekło. Do snu nie rozciągaliśmy namiotów, było bowiem ciepło i pogodnie. Kładziemy się na kocach, na mchu. Zmęczeni, po długim marszu, szybko zasypiamy. O świcie budzi nas warkot niemieckich bombowców. Przelatywały nad nami kierując się na zachód. Za chwilę z tamtego kierunku doszedl nas huk wybuchających bomb. To Niemcy zbombardowali wieś Piekło. Zemścili się na tej wiosce za sprzyjanie partyzantom, za ich patriotyzm i oddanie sprawie. Piekło stało się prawdziwym piekłem. Pełni goryczy współczuliśmy mieszkańcom. A gorycz była tym większa, że nie mogliśmy im pomóc." - czytamy w książce Józefa Litarskiego (s. 105).


Józef Litarski ps. ,,Bob" z kompannii ,,Buk" por.Robotnika .Okres okupacji.Zbiory Muzeum Regionalnego w Kamienicy Polskiej.



5 X 1944 nastąpiła zmiana kryptonimów: 74 pp otrzymał kryptonim „Chrobry", I batalion - „Las", 11 batalion - „Wojna". Pod koniec października po wyjściu z okrążenia batalion „Wojna" odszedł w okolice Pękowca (kompleks ziemianek leśnych), a batalion „Las" do obozu na Gorgoniu za Pilicą. Tu właściwie zakończył się szlak bojowy, bowiem w listopadzie wielu żołnierzy zostało urlopowanych. Wigilię 1944 r. Józef Litarski spędził wraz z towarzyszami broni w dworze w Katarzynowie (kilka dni później przebywali tam uczestnicy angielskiej misji „Freston"), Sylwestra w Helczowie. Demobilizacja miała miejsce w Zagórzu obok Chełmowej Góry. Tam żołnierze otrzymali cywilne ubrania. Ponieważ żal było rozstawać się z dopiero co otrzymanymi angielskimi mundurami, dostarczonymi przez oddział Stanisława Bączyńskiego (pseud. Bas) z II batalionu 27 pp, oddali tylko płaszcze, natomiast mundury przykryli otrzymanymi plaszczami cywilnymi.


Żołnierze 27 pułku piechoty AK z oddziału Jerzego Kurpińskiego ps.,,Ponury"(siedzi w środku w okularach).Po prawej u dołu p.Witold Łebek ps,,Szary".Okres okupacji.Zbiory Muzeum Regionalnego w Kamienicy Polskiej.


W wędrówce w rodzinne strony należało wystrzegać się żołnierzy radzieckich, którzy nie byli przyjaźnie nastawieni do akowców. Józef Litarski wrócił „z wojaczki" w towarzystwie czterech kolegów: Mieczysława Łebka (pseud. Wacek), Władysława Cianciary, por. Skoczyńskiego (pseud. Bartek), i Ryszarda Cianciary (pseud. Ryś). Do Częstochowy dowiozła ich zatrzymana na szosie radziecka ciężarówka. (ak) Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr94 , R XXV , 3/2015r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r