Łączna liczba wyświetleń

środa, 25 listopada 2020

WĘGIEL. POEZJA I PROZA ŻYCIA. Peryskop kulturoznawczy.

 WĘGIEL. POEZJA I PROZA ŻYCIA. Peryskop kulturoznawczy.







Czy łaźnie kopalniane to miejsce pandemiczne? Kto pozwolił na „nielegalne zgromadzenia” górników pod prysznicami, podczas gdy inni obywatele kraju byli karani mandatami za spacer po parku lub jazdę na rowerze bez maseczki. Czy górnicy mogli przejść na ,,postojowe” ?


Na te pytanie nie umiem odpowiedzieć. Nie znam ustaleń między rządem, spółkami węglowymi i licznymi związkami górniczymi. Jedno jest powszechnie wiadomo: węgiel krajowy (drogi) leży sobie na hałdach, tańszy (zagraniczny) płynie strumieniem, na górnictwie nie znam się, nie mam mentalności naczelnego ekonomisty czy też prezesa spółki węglowej. Węgiel drogi nie jest kupowany, więc płynie do nas węgiel tani z importu.


Ach, gdzie te czasy, gdy „wiózł śmiało dzielny flis krakowski, węgiel brzęczkowski albo laryszowski.


To cytat z wiersza zapomnianego zupełnie krakowskiego poety Antoniego Czajkowskiego ( 1816-1873). A przecież Norwid dedykował mu swój „Fortepian Szopena”.


Mniej obeznanym w nawach topograficznych należy wyjaśnić, Czajkowski wspomniał o węglu wydobywanym w Brzęczkowicach i Laryszu osadach górniczych, które dziś są dzielnicami. Mysłowic. Węgiel spławiano barkami Przemszą do Wisły. Przemsza to połączone nurty Białej i Czarnej Przemszy. ( Czarna bierze początek w Bzowie, Biała - pod Wolbromiem ) . Przemsza była wówczas rzeką głęboką, w wysokości dzisiejszej dzielnicy Sosnowiec-Niwki , po stronie „galicyjskiej” (austriackiej), znajdował się port przeładunkowy. Kopalnia w Laryszu nosiła nazwę Karlssegen, w Brzęczkowicach już w XVIII w. powstały sztolnie kopalni Bergthal. W pobliżu znajdował się tzw. Trójkąt Trzech Cesarzy.


Andrzej Bohdan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Kamienicy Polskiej. 1928r