Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 19 listopada 2020

NASZA HISTORIA. OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA.

 NASZA HISTORIA. OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA.


W starych dokumentach OSP Kamienica Polska natknąłem się na relację z obchodów 25-lecia straży w 1936 r. Ponieważ spisana jest na kartkach dużego formatu treść podaję w zwartej formie: „Działo się dnia jedenastego października tysiąc dziewięćset trzydziestego szóstego roku we wsi i gminie Kamienica Polska, powiatu częstochowskiego, województwa kieleckiego Rzeczypospolitej Polskiej, za czasów kiedy prezydentem Rzeczypospolitej był profesor Ignacy Mościcki, Naczelnym Wodzem Generał Edward Śmigły-Rydz, prezesem Rady Ministrów i Ministrem Spraw Wewnętrznych Generał Felicjan Sławoj-Składkowski, wojewodą kieleckim dr Władysław Dziadosz, starostą częstochowskim Władysław Rozmarynowski, wójtem gminy Kamienica Polska Józef Brzozowski.


Druhowie OSP Kamienica Polska ok 1920r .Drugi z prawej pierwszy rząd p.Zalejski ,krótko zasiadający na stanowisku komendanta OSP w początkach lat 50-tych.Foto z albumu p.Bryk


Towarzystwo Ochotniczej Straży Pożarnej w Kamienicy Polskiej obchodziło w tym dniu uroczystość swego dwudziestopięcioletniego istnienia. Na uroczystość złożyło się: nabożeństwo w miejscowym kościele parafialnym odprawiane przez proboszcza ks. Lucjana Kaczmarzyka, defilada drużyn strażackich i zaproszonych organizacji, dekoracja zasłużonych członków dyplomami zasługi i odznakami za wysługę lat, poczem odbył się wspólny obiad strażacki, popisy miejscowej straży i zabawa ogólna. Na uroczystość przybyli przedstawiciele władz z starostą Wł. Rozmarynowskim na czele, przedstawiciele wojskowości, policji państw., drużyny okolicznych straży pożarnych, miejscowe organizacje społeczne, oraz całe społeczeństwo wsi Kamienica Polska i wiosek okolicznych.” Brak podpisu autora tej relacji. Wygląda to jak oficjalny komunikat na użytek władz i prasy. Ciekawe, czy podchwycił to np. „Goniec Częstochowski”? Odwrotna strona relacji zawiera podpisy bardziej znamienitych gości. Udało się odczytać dedykację starosty i zidentyfikować niektóre podpisy: „Jak najlepsze życzenia Jubilatce z okazji 25 lecia 11/X 1936 Wł. Rozmarynowski starosta częstochowski, Roman Janikowski nkom. kom. powiat. p. p. Zca dow. 27pp, Prezes Zarządu Pow. Oddz. Zw. Str. Pożarnych, Naczelnik Straży Częstochowa (przypuszczalnie Lucjan Herbsztrejt) T. Szwejkowski (Dyrektor Huty Cz-wa), D-ca Pogot.w Częstochowie, Wł. Bielobradek – adwokat, pieczęć Zarządu Straży Ogniowej w Koziegłowach oraz inne podpisy: Bielobradek (Bronisław), K. Giedryk, B. Bentkowski, T. Bielecki, Jan Cianciara, A. Szmidla. Na następnej stronie jest relacja z tej samej uroczystości, ale napisana innym charakterem, również bez podpisu o treści: „Na naszej uroczystości w dniu 11 października 1936 było 15 drużyn strażackich – ponad 300 druhów w uniformach.


Ołtarz uroczystości Bożego Ciała OSP Kamienica Polska lata 20-te.Udostępnił p. Zygmunt Krzechki.


Do zebranych na placu przemówił starosta pan Władysław Rozmarynowski. Po nim prezes p. Bron. Bielobradek przemówił krótko, witając przybyłe drużyny i delegacje, a w czasie obiadu ze sceny przemówił p. Władysław Bielobradek. Nasza straż oprócz dekoracji otrzymała 2 cenne artystycznie wykonane plakiety do umocowania na naszym sztandarze, a mianowicie: 1) Od Straży Ogniowej Ochotniczej w Częstochowie w kolorze złocistym ozdobiona wizerunkiem Matki Boskiej z Dzieciątkiem, herbem miasta Częstochowy, otoczona wiankiem dębowym i emblematami strażackimi (kask, drabina i 2 toporki).


Jubileusz dwudziestolecia OSP Kamienica Polska rok 1930. Skład zarząd w środku ks. Zygmunt Sędzimir (1908 – 1930), który zarządzał parafią 22 lata i miał duży udział w rozwoju naszej miejscowości.( Zdjęcie ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Kamienicy Polskiej)


U góry wyryty napis 19.11.XXV.1936 2) W kolorze srebrnym, u góry emblematy strażackie (kask i 2 toporki) z napisem: Z okazji XXV-lecia O. Str. P. Kamienica Polska – Och.Straż Poż. Huty Częstochowa 19. 11/X.36” Na kolejnych stronach są Dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej – napisane tym samym charakterem. Szczegóły do tej pory mało znane i zaskakujące, zwłaszcza dotyczące finansów straży, budowy sali widowiskowej i remizy. W naszej świadomości utrwaliło się, że starą remizę wybudowano ochoczo i radośnie ze składek mieszkańców, dochodów z imprez i oddano do użytku w 1926 r. Z poniższych Dziejów Straży wynika, że wcale to tak gładko nie szło. Zresztą odsyłam do nr 100. „Korzeni” i Sprawozdania Opisowego z działalności Gminy Kamienica Polska z 10 III 1930 r. sekretarza Szostaka cyt.: „Przez Straż Ogniową w Kamienicy Polskiej wybudowano dom ludowy z pustaków i cegły kryty blachą. Budynek jeszcze całkowicie nie wykończony, koszt budowy około 25.000 zł. Do budowy użyta gotówka Straży i pożyczka z Banku Rolnego w kwocie 10.000 zł.” Dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej w Kamienicy Polskiej: „W Kamienicy Polskiej od dawna była w użyciu sikawka pożarna nabyta za czasów długoletniego urzędowania sołtysa Hazlera; pod opieką tegoż Hazlera ona znajdowała się. Nie zawsze w potrzebie ta sikawka dała się użyć, gdyż bywała przykryta zbożem lub słomą. Sikawka była starą i bez podwozia.


Zdjęcie z obchodów 10-lecia S.M.P w Kamienicy Polskiej.W tle budynek OSP na Szwamberku.Początek lat 30-tych.Z albumu p.Urszuli Płonka (zd. Kapuścińska)


Dopiero w r. 1907 miejscowy obywatel Jan Cianciara w drodze dobrowolnej składki zebrał fundusz 600 rubli, nabył nowoczesną sikawkę pożarną i inny nizbędny sprzęt, zbudował odpowiednią szopę na remizę. 29 października 1907 r. złożono władzom podanie o zalegalizowanie nowo zorganizowanej straży, co nastąpiło dopiero w r. 1910.” Pośród młodzieży samorzutnie powstał pierwszy zalążek drużyny strażackiej, lecz na razie nie mogła występować jawnie i otwarcie i nie miała widoków rozwoju. Ten stan trwał do 1910 roku, aż została zalegalizowana. Takie są początki straży ochotniczej pożarnej w Kamienicy Polskiej. Na razie Zarząd Straży opierał swój byt na skromnych składkach członkowskich, ofiarności społeczeństwa, liczył na rozmaite zapomogi, ale to wszystko szło kulawo. Dla zdobycia środków na nabycie sprzętu i na umundurowanie organizacja urządzała rozmaite imprezy dochodowe i zabawy tańcujące. Trzeba było zaciągać pożyczki, ale odsetki i raty pochłaniały wszelkie możliwe wpływy. Ogół wsi podarował straży na Szwamberku kawał gruntu w terenie zniszczonym i pokrytym zwałami szlaki, prawie niemającym ściśle określonych granic. W r. 1910 drużyna własną pracą część tego placu uporządkowała, aby zdobyć miejsce na ćwiczenia swoje i rozbudowę.


Orkiestra dęta OSP Kamienica Polska przed budynkiem starej remizy OSP (tzw.Na Szwamberku). Koniec lat.40-tych.Z albumu p.Henryki Mader .Udostępniła p. Wiesława Polaczkówna.


W tymże roku sprawiono sztandar. W r. 1911 straż zaciągnęła dług w gminnej kasie by spłacić dług firmie Trótrz (nazwa nieczytelna) za dostarczony sprzęt pożarniczy. W r. 1912 przystąpiono do sprawienia umundurownia i spłacono 200 rb. Janowi Cianciara za szopę. Mając grunt pod nogami – należało pomyśleć o budowie własnego budynku. W łonie Zarządu nie było jedności, arbitralność i ambicje, jak w wielu sprawach o charakterze społecznym, prowadzą do rozbieżności, a to odbywa się kosztem organizacji, bo naraża ją na grube lub zbędne straty. W r.1913 komendant straży p. Bronisław Bielobradek ofiarował 200 rb. Na budowę „strażnicy” rozumiejąc prawdopodobnie założenie na Szwamberku strażackiego gniazda. Zapadła decyzja budowy drewnianego budynku i w dalszym ciągu kupiono na warunkach ulgowych w rządowym lesie drzewo za 602 rb. W wyniku kłótni i rozbieżności w Zarządzie skończyło się tylko na zbudowaniu na Szwamberku wysokiej wieży, jako czatowni i wspinalni kosztem ponad 470 rubli.



Pomysł ten był niepraktyczny, po kilku latach wieża ta została zniesiona, bo groziła zawaleniem. Nabyte na budowę drzewo, a złożone na Szwamberku topniało i butwiało. W 1916 r. drzewo to zostało sprzedane firmie B. Hantke za kwotę 561 rb., gdyż projekt drenianego budynku ostatecznie upadł. W r. 1925 okazyjnie nabyto plac po sukcesorach Holi za 500 zł. Ten nabytek jako przyległy dawał możność rozszerzenia terenu strażackiego w celach sportowych i zapewnienia wygodniejszego dojazdu. W latach 1922-23 powstał projekt budowy murowanego budynku i przystąpiono do wyrobu pustaków z piasku nad rzeką obok zamierzonej budowli. W 1928 r. została zbudowana obecna sala, ale bez remizy, sceny i dodatkowych ubikacji. Zostało za - dłużenie złotych 6479. W 1929 r. zaciągnięto pożyczkę w Banku Rolnym na „Dom Ludowy” – 10.000 zł. Dalszą budowę prowadził przedsiębiorca p. Ziemba. Dom nie był należycie wykończony, za to powstało olbrzymie zadłużenie straży, aż na sumę 20.996 złotych i 56 gr, czyli 21.000. W 1930 r. spłacono długów 1796,69, a w 1931 r. – 3073 złotych, poczym straż przestała dalej spłacać – nie płaci ani rat, ani odsetek, bo absolutnie już wyczerpała swoje siły i nie ma możności.



Pozostały nieuregulowane pozycje długów: Bank Rolny 6750,- zł Gminna Kasa P.O. 3650,- Zięba (wykupione weksle) 2400,- „należność” z obliczenia 2210,- Jan Bielobradek 850,- razem zł 15.860,- W 1935 r. wykończono remizę i uporządkowano wejście do budynku, „przy pomocy KKO w Częstochowie nabyto motopompę, – należność” spłacamy ratami. Pozostało do spłacenia zł.1500. W r.1936 nabyliśmy działek gruntu dobrego od Bol. Najnigra obszaru 1066 metrów kwadrat. dla zamiany z Walentą, od którego straż przejmie część zajmowanego przezeń na Szwambrku gruntu. W r.1936 zbudowaliśmy wygodny dojazd do remizy i przystąpiliśmy do ogrodzenia naszych placów. Z powodu uroczystości 25-lecia straży – budynek wewnątrz, scena i remiza zostały odświeżone i dobrowadzone do porządku.”
Z rękopisu przepisał, w miarę dokładnie Stanisław Bryk.Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr113 , R.: XXX 2/2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r