LISTY O ŚLĄSKU.
Pan Hess zabrał nas do bielarni, należącej do niego, we wsi o milę od miasta Cieplic. Pokazał nam dwie kadzie, z których każda zawierała 400 sztuk płótna, moknących w wodzie z dodatkiem mydła i potażu – tutaj nie używają żadnego kwasu. Zwykle moczą płótna przez noc, a na dzień rozkładają na trawniku, żeby schło na słońcu. Grunt jest drenowany w odległościach równych szerokości płótna, dla lepszego odciągania wilgoci. Po wybieleniu płótno jest poddawane procesowi folowania i maglowania w młynach wodnych, pod jednym dachem. Tworzywo, z którego płótno powstaje przechodzi zwykle przez 4 pary rąk. Len hoduje na własny rachunek wieśniak, jeżeli jest właścicielem gospodarstwa, albo na rachunek pana, jeżeli jest wasalem. Bije i czesze len i sprzedaje go w stanie gotowym do przędzenia przędzarzom, od nich nici kupują tkacze i gotowe płótno przekazują do bielenia.
Max Liebermann, Bielenie na trawniku, olej na płótnie, 1882
Zazwyczaj bielenie należy do samych kupców, ale normalnie nie ma innych stosunków między sprzedającymi i kupującymi. Przy najlepszej pogodzie na wybielenie sztuki płótna potrzeba nie mniej jak 10 tygodni. Przed wojną większą część eksportu kierowano do Kadyksu i stamtąd do kolonii hiszpańskich, ale od blokady ten handel został w wielkiej mierze zahamowany. Wartość eksportu płótna wynosi około 1 milion funtów szterlingów rocznie, z czego jedna czwarta wysyłana jest z Jeleniej Góry. John Quincy Adams, Listy o Śląsku, Wrocław – Warszawa 1992, ss. 64-65
http://zabytki.zyrardow.pl/wp-content/uploads/2018/07/Bielenie-plotna-na-sloncu.jpg
Prezentowany fragment listu wyszedł spod pióra amerykańskiego prawnika i dyplomaty, który odbył, jako minister pełnomocny w Prusach, podróż po Dolnym Śląsku w okresie od 20 lipca do 5 września 1800 r. Wrażenia z podróży spisywał na gorąco w prowadzonym dzienniku, zapiski przesyłał do rodzinny w formie listów, a te zostały opublikowane w ukazującym się w Bostonie czasopiśmie „The Port Folio” w 1801 r. jako „Letters on Silesia” (Listy o Śląsku). Wjęzyku polskim pięć listów opublikowano w 1985 w „Zeszytach Muzeum Ziemi Kłodzkiej”, w 1992 ukazało się wydanie pierwszej części listów pod auspicjami Uniwersytetu Wrocławskiego. Pełne albumowe wydanie (wraz z reprodukcją wydania angielskiego z 1904 i reprodukcjami dawnych widoków Dolnego Śląska z Kunstforum Ostdeutsche Galerie w Regensburgu ) ukazało się w Katowicach w roku 2014. J.Q. Adams poprzez Frankfurt nad Odrą, Zielona Górę, Szprotawę, Bolesławiec i Lwówek Śląski dotarł do Jeleniej Góry i Cieplic. Tu zwiedził manufakturę płótna lnianego. Przybysz zza oceanu dostrzega piękno pejzażu, podziwia Karkonosze, wodospady, Śnieżkę, Śnieżne Kotły, źródła Łaby i Odry, zamki, kościoły, docenia malarstwo Carla Reinhardta, ale sprawom gospodarczym ów przyszły senator z Massachusetts, poseł w Rosji, minister pełnomocny w Londynie i szósty z kolei prezydent Stanów Zjednoczonych (w latach 1825 – 1829) poświęca szczególnie dużo uwagi; interesuje go handel płótnem, rzemiosło, rafinerie cukru, huty szkła, fabryka witriolu itp. W czasie podróży przyglądał się procesom produkcyjnym, stosowanej technologii oraz organizacji pracy, zwracał uwagę na poziom życia, relacje społeczne, kwestie religijne i narodowościowe. Reporterskie inklinacje Adamsa, ciekawość świata, przekonanie o potrzebie propagowania nauki, podnoszą rangę jego opowieści o Śląsku. Co ważne jego relacja jest wiarygodna.
Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr100 , R.: XXVII, 1/2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz