Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 listopada 2020

Oczami redakcji po 9 latach istnienia Kwartalnika ,,Korzenie” . 1999r

 Oczami redakcji po 9 latach istnienia Kwartalnika ,,Korzenie” . 1999r



Prace dokumentacyjne dotyczące ksiąg ludności, a więc dzieło ocalenia dla potomnych nazwisk ludzi, którzy mieszkali w Kamienicy - sięgnęły okresu międzywojennego, dokładnie 1932 roku. Jeśli chodzi o zespół akt gminy Kamienica Polska, przeglądane są dokumenty z przełomu XIX i XX wieku. To prawdziwe bogactwo wiadomości o życiu mieszkańców, o prowadzonej działalności przemysłowej i oświatowej. Archiwa gminy z okresu II wojny zostały w swej zasadniczej części zniszczone. Na wiele pytań dotyczących tego fragmentu historii współczesnej nie otrzymamy odpowiedzi. Okres okupacji stanowił zawsze najbardziej kontrowersyjną część wielu monografii. Nie inaczej jest w wypadku naszej miejscowości. Procesy asymilacyjne wśród potomków kolonistów z Czech dokonały się niemal całkowicie w XIX w. Związki z kulturą niemieckojęzyczną były trwalsze, sięgały jeszcze XX w. Wielokrotnie przypominaliśmy, że język niemiecki był przez długi czas stosowany w dokumentach cechowych tkaczy, wielu mieszkańców zachowało żywą znajomość tego języka. Władze okupacyjne tak w czasie pierwszej, jak i drugiej wojny, miały pełną świadomość ”związków krwi" z monarchią habsburską (Austro - Węgrami) czy kajzerowskimi Prusami. Mieszkający w Kamienicy Polskiej potomkowie kolonistów nosili niepolskie nazwiska. Rejon Kamienicy w czasie II wojny włączony został do Rzeszy, ludność traktowana była więc podobnie jak na Śląsku, z wszelkimi konsekwencjami wynikającymi z podziałem na cztery grupy narodowościowe. Najgorszym rozwiązaniem byłaby wojna na teczki (akta). Źycie poszczególnych ludzi nie daje ująć się w czarno - białe schematy. Inkwizytorskie zapędy nie mogą, wziąć góry nad wyważonymi, obiektywnymi sądami. Co powinno łączyć współczesnych kamieniczan? świadomość bogatej przeszłości. Świadomość wielokulturowości i wyplywająca stąd tolerancja. Oto bowiem w Kamienicy XIX - wiecznej mieszkali ludzie z różnych zakątków Europy: Czesi i Morawianie, Szwajcar Kleber, Karol Wajderman z Wiednia, Dechaine z Belgii, górnik z Włoch Jan Negro, Antoni Hochsteter z Bawarii, sztygar Alojzy Kunce z Mikołowa, Litwin Kazimierz Giedryk (od 1900 roku), murarz Konstanty Lompa, syn Józefa Lompy, ze Śląska. Żyli tu ludzie z Wielkopolski, Małopolski, Rosji. Żyli i handlowali Żydzi.


Ta różnorodność to nie tylko wyzwanie dla badacza historii i kultury, ale dla współczesnego pokolenia. Kontakty młodzieży winny uwzględniać także lokalne korzenie naszej europejskości. Czy wszyscy mają tego świadomość? Czasem można odnieść wrażenie, że najmniej zainteresowani kwartalnikiem są obecni mieszkańcy wsi. Tych, którzy z Kamienicy wyjechali nie trzeba przekonywać do celowości wydawania pisma.                                                                   Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr29 , R IX, 2/1999r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r