PAWEŁ ZIELEZIŃSKI
W tydzień po ogłoszeniu w Warszawie manifestu o wybuchu powstania styczniowego, 19 stycznia 1863 r., gdy powstańcze oddziały wędrowały po Kongresówce i miały już za sobą pierwsze boje z carskimi żołnierzami, w Górce Pabianickiej o godzinie drugiej po południu odbył się ślub między Karolem Michałem Zielezińskim, kawalerem z Rypułtowic, „utrzymującym się z wyrobku” i Franciszką Przybyłowicz, panną urodzoną w Lutomiersku, także wyrobnicą. Małżeństwo to doczekało się co najmniej szóstki dzieci, a prawdopodobnie najstarszym z nich był Paweł urodzony w 1864 r. Paweł Zieleziński został ślusarzem, zamieszkał i pracował w Łodzi. Prawdopodobnie to tam właśnie poznał Franciszkę Jeruszko, dwudziestoletnią dziewczynę mieszkającą w Łodzi z matką, a która pochodziła z Kamienicy Polskiej. 16 (27) lipca 1887 r. w łódzkiej parafii Świętego Krzyża zawarli związek małżeński. Jak widać, los już na tym etapie rzucił małżonków z dala od swych rodzinnych stron, a nie był to bynajmniej koniec ich wędrówek. Najpewniej zmieniali jeszcze parę razy miejsce zamieszkania, a od maja 1902 r. mieszkali w Tomaszowie Mazowieckim. Przyjaźnili się z rodziną Daslerów. Gustaw Dasler, kotlarz z Łodzi, był wyznania ewangelickiego. Z jakichś względów jednak jego córka Helena Wanda urodziła się w katolickiej parafii św. Antoniego w Tomaszowie w 1902 r. Podobno od najmłodszych lat Helena Wanda znajdowała się na utrzymaniu Pawła i Franciszki Zielezińskich, którzy musieli ją traktować jak własną córkę, bowiem nie mieli własnych dzieci. W lipcu 1918 r. Zielezińscy opuścili Tomaszów Mazowiecki i przywędrowali bliżej rodzinnych stron Franciszki – do Częstochowy.
Lata 1920-1930 , Kramy przy ulicy Krakowskiej na starej pocztówce.
Już 20 lipca 1918 r. u notariusza Władysława Jeżewskiego zawarli kontrakt kupna nieruchomości leżącej pod ówczesnym adresem Krakowska 26 (obecnie ulica Krakowska 32). Nabyli tym sposobem drewniany dom stojący tam, należący dotąd do rodziny Boguckich. Niemal od razu pojawiło się ogłoszenie w „Gońcu Częstochowskim” o „domu drewnianym do rozebrania”, który miał być sprzedany. Przy okazji ogłoszenia można się dowiedzieć, że Paweł Zieleziński miał zamieszkiwać w tym czasie pod niedalekim adresem: Krakowska 48 (dzisiejsza 54). Z jakiegoś powodu dom ten nie został sprzedany, a nawet cztery lata później Zieleziński składał podanie do magistratu o pozwolenie na przerobienie w owym drewnianym domu sieni na bramę. W tym czasie nowy właściciel jest już określany jako „przemysłowiec”. Jeszcze w tym samym roku zakupił od Aleksandra Szmidli z Kamienicy Polskiej połowę jego fabryki wód gazowych przy ulicy Garncarskiej 23. Później wyniknęły z tego jakieś niesnaski, gdyż w 1919 r. przez notariuszy wymieniali między sobą obaj panowie pewne uwagi, co do rzekomo zawartej dodatkowej prywatnej umowy… Jego nazwisko musiało być mało znane częstochowianom, gdyż w rozmaitych dokumentach bywa zapisywane: Żeleziński, Zielesiński, Żelaziński. Abyć może jest to wskazówka, że miał on jakąś wadę wymowy, skoro tylokrotnie zapisywano je błędnie – to już jednak zbyt daleko idące przypuszczenia. W końcu jednak Paweł Zieleziński musiał się dorobić pewnego majątku (kto wie – może na tych „wodach gazowych”), bo w 1929 r. podjął budowę kamienicy na miejscu drewnianego domu. Kamienica stanęła w 1930 r. według projektu Tadeusza Wróblewskiego. Już w trakcie realizowania przedsięwzięcia Paweł Zieleziński zgłaszał w magistracie poprawki, niemal w ostatniej chwili decydując się zmienić projekt, by zamiast tylko jednego mieszkania na drugim piętrze, urządzić zwyczajną czynszową kamienicę z dwoma mieszkaniami usytuowanymi na każdym piętrze. Niebawem zaczęli wprowadzać się lokatorzy, a przedsiębiorczy Zieleziński zyskał nowe źródło dochodu. W jednym z mieszkań jego kamienicy zamieszkał urzędnik Lucjan Bogdaszewski rodem z Warszawy. W Częstochowie zastąpił on wieloletniego kierownika wydziału podatkowego magistratu Antoniego Prokopa, który odszedł na emeryturę w kwietniu 1928 r. W 1930 r. miał być wiceprezesem częstochowskiego oddziału Związku Zawodowego Pracowników Miejskich RP, natomiast już w styczniu 1933 r. w związku z reorganizacją wydziałów podatkowych zostało zlikwidowane jego stanowisko przez co stracił posadę.
Grób Zielezińskich. Foto autor.
Człowiek ten stał się bliski Zielezińskim, bowiem 8 grudnia 1930 r. poślubił on w kościele Świętej Rodziny Helenę Wandę Dasler, którą na początku lat 30. Zielezińscy na drodze sądowej przysposobili, stając się jej pełnoprawnymi opiekunami. Z rejestru lokatorów wynika, że Bogdaszewski wprowadził się do kamienicy Zielezińskiego już 19 grudnia, za to wyprowadzić się miał w kwietniu 1933 r. W końcu i sam właściciel wyprowadził się z swej kamienicy 17 października 1933 r. Zapewne nastąpiło to w związku ze sprzedażą nieruchomości – być może żydowskiej rodzinie Benet. Ostatnim jego miejscem zamieszkania była ulica Orzechowskiego 3 w Częstochowie (niegdyś św. Stanisława 5). Paweł Zieleziński zmarł 15 czerwca 1934 r., gdy prasa pełna była przerażających wiadomości o zamordowaniu ministra Bronisława Pierackiego. Nekrolog pojawił się w „Gońcu Częstochowskim” i zmarłego opisano jako „byłego obywatela i przemysłowca miasta Częstochowy”. Msza pogrzebowa odbyła się w kościele Świętej Rodziny, pochowany został na cmentarzu Kule, a żegnali go żona, córka, zięć oraz wnuczka.
Autor: Bartosz Mikołajczyk (Kraków)
Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr104 , R.: XXVIII 1/2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz