Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 17 maja 2021

Dożynki w Kamienicy Polskie, (Koresp. własna „Gońca Częst.") 1932r

 W ub. niedzielę Koło Gospodyń wiejskich w Kamienicy Polskiej urządziło obchód dożynek, w którym obok miejscowych organizacji, tudzież licznych zastępów publiczności, uczestniczyło także koło gospodyń wiejskich z pobliskich Koziegłów wraz z tamtejszą żeńską szkołą rolniczą oraz sporo zaproszonych gości z Częstochowy pochodzących zwłaszcza z pośród personelu urzędniczego częstochowskiego sejmiku powiatowego, Obchód rozpoczęto nabożeństwem, na które tłumnie przybyli z orkiestrą uczestnicy i uczestniczki dożynek w różnobarwnych strojach ludowych, niosąc na przedzie symboliczny wieniec dożynkowy z różnego gatunku zbóż. Po nabożeństwie uformowany przed kościołem pochód powrócił do Domu Ludowego, gdzie odbyt się skromny posiłek dla zaproszonych organizacyj z okolicy.


Po południu zaś na placu strażackim odbył się dalszy ciąg tej przepięknej i tradycyjnej uroczystości ludowej. Najpierw mianowicie wyruszył przez wieś pochód z orkiestrą, poprzedzany charakterystycznym „korowodem" różnych narzędzi rolniczych, które ciągnęły konie poganiane przez furmanów w zdobnych strojach ludowych w sukmanach „z kółeczkami" u pasa oraz w rogatywkach — krakuskach na głowie. Następnie szły dwie najstarsze gospodynie z owym wieńcem symbolicznym dożynek, poczem postępowały gospodynie w czwórkach zwartych, jak wojsko, a dalej szły zaproszone organizacje, stowarzyszenia Mł, Pol, i.t.d., przyczem szczególnie wyróżniał się w pochodzie oddział dziewcząt koziegłowskiej szkoły rolniczej, jednolicie odzianych po ludowemu oraz bardziej sprężyście maszerujących, jak przystało na szkołę, w której, nawiasem mówiąc, powszechna dziś u nas nauka sportów napewno jest przestrzegana. Wreszcie na końcu pochodu szły liczne zastępy publiczne. Gdy cały ten po-chód przedefilował na placu strażackim przed przedstawicielami „władz ,powiatowych, rozpoczęła się dopiero właściwa ceremonia dożynek: gospodynie długo przy akompanjamencie skrzypiec (p, nauczyciel J. Deska) przyśpiewywały piękne i swawolne piosenki ludowe na temat żniw przedstawicielom władz, którzy stojąc na przygotowanem dla nich wzniesieniu, przyjmowali niejako swych żniwiarzy, a wreszcie odebrawszy od nich ten symbol dożynek -- wieniec ze zbóż, —przemówił krótko w imieniu nieobecnego starosty częstochowskiego p. Rakowski z Częstochowy, który w serdecznych słowach podziękował gospodyniom za urządzenie tak pięknego obchodu, a nadewszystko za zachowanie prastarej tradycji polskiego ludu. Następnie odbyły się jeszcze bardzo ładne popisy dziatwy szkolnej (taniec żniwiarek z sierpami oraz tańce górali „prawdziwych" w guńskach góralskich) pod kierownictwem naczycielki p. W, Rucińskiej.


A gdy wreszcie mrok zapadł (bo może jeszcze niej skończyłyby się te śpiewy i tańce) ruszono tłumnie do pobliskiego Domu Ludowego, gdzie odbyła się zabawa ogólna, która; wśród nader serdecznego nastroju przeciągnęła się do późnej nocy, przyczem nie  małą jej atrakcją było, gdy gospodynie żegnały wśród śpiewów odjeżdżających do Częstochowy przedstawicieli powiatowych władz. W końcu trzeba podkreślić tu zasług( około urządzenia dożynek w Kamienicy Polskiej, tamtejszego koła gospodyń wiejskich, a zwłaszcza niestrudzonej jego prezeski p. Bronisławy Szejnowej, która naprawdę była „duszą" całego obchodu. Jot.  Źródło: ,,Goniec Częstochowski" nr229, 1932r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Kamienicy Polskiej. 1928r