Łączna liczba wyświetleń

środa, 11 listopada 2020

POŁOŻENIE GEOGRAFICZNE. Rudnik Mały.

 POŁOŻENIE GEOGRAFICZNE. Rudnik Mały.




POŁOŻENIE GEOGRAFICZNE




Gdyby ktoś chciał dokładniej zapoznać się z topografią terenu, na którym rozgrywały się te zdarzenia, a którym mam zamiar poświęcić to opowiadanie, musiałby odbyć podróż.. Z Częstochowy musiałby pojechać w kierunku południowym drogą szybkiego ruchu i na osiemnastym kilometrze od Częstochowy, w miejscowości Romanów, skręcić w prawo lokalną drogą. Stąd byłoby jeszcze sześć kilometrów do niewielkiej, ale zwartej wsi o nazwie Rudnik Mały. Gdyby to był jeszcze czas zaboru rosyjskiego, tu właśnie musiałby zakończyć dalszą podróż bowiem w końcu tej wsi drogę zagradzała granica rosyjsko-niemiecka. Gdyby patrzeć z lotu ptaka, to wieś ta o długości jednego kilometra wraz ze swoimi polarni uprawnymi, o szerokości też około kilometra, kwadratem wcinała się w terytorium zaboru pruskiego i otoczona była z trzech stron granicą : od zachodu, południa i północy. Sama wieś położona była od północnej strony owego kwadratu wzdłuż niewielkiej rzeczki, która była właśnie naturalną granicą rosyjsko-niemiecką. Od wsi do rzeczki ciągnęła się smuga łąk o szerokości najwyżej stu metrów Za rzeczką był sosnowy zwarty, las zwany "Borem", ale już na terenie zaboru niemieckiego, do którego dostęp był niemożliwy z powodu granicy. Wzdhiż zachodniej granicy, po rosyjskiej stronie, były pola uprawne i trochę rachitycznych krzaków. To samo było po niemieckiej stronie. Od południowej strony rozciągały się właściwe pola uprawne wsi. Pola te kończyły się granicą niemiecko-rosyjską południową. Za tą granicą południową były posiadłości dworu Czarny Las, a wtedy o nazwie" Hellenenthall ". Jak z tej topografii wynika, była to miejscowość, gdzie diabeł powiedział "dobranoc" albo jak to niektórzy określają: miejscowość zabita dechami, tyle, że z trzech stron. We wsi tej mieściła się strażnica graniczna wojsk rosyjskich w sile dwudziestu żołnierzy z dowódcą w randze kapitana. Strażnica miała do dyspozycji również osiem koni. Granica, oprócz rzeki, była dokładnie wytyczona i składała się z prostych odcinków, według których były wykopane rowy graniczne. W przypadku, gdy granica skręcała w prawo lub w lewo, to w miejscu zmiany kierunku usypane były kopce ziemne, a w nich zakopana była ciężka kostka betonowa z otworem w środku, w którym zamocowany był słup graniczny metalowy z tablicą dwustronną i symbolami graniczących państw. Wzdłuż rowu granicznego po rosyjskiej stronie był pas graniczny, czyli droga o szerokości około pięciu metrów, która była systematycznie orana i bronowana. W ten sposób można było zawsze ustalić po śladach, czy ktoś granicę przekroczył, a nawet ,na czyjej służbie to miało miejsce. Strażnicy bowiem przy zmianie służby, musieli sobie przekazywać odcinki granicy. Jeżeli przejmujący stwierdził ślady, nie przyjmował odcinka, lecz powiadamiał o tym dowództwo strażnicy. Powiadomienie miało umówioną formę dwóch karabinowych wystrzałów. Wówczas w to miejsce na odgłos wystrzałów przyjeżdżała na koniach starszyzna, stwierdzała fakt śladów i ustalała winnego niedopełnienia obowiązku służbowego. Po tym fakcie dopiero na nowo grabiono ten odcinek drogi.



Właściwie to można powiedzieć, że granica strzeżona była ściśle tylko przez Rosjan. Niemcy natomiast, jak się wydawało, nie przywiązywali do tego większej uwagi. Posterunek graniczny niemiecki mieścił się w Woźnikach i obejmował odcinek granicy około dwudziestu kilometrów. Strażnicy niemieccy, zwani "jegrami" zjawiali się na granicy pojedynczo i rzadko któregoś z nich można było zobaczyć, bo mieli tylko służbę patrolową. Nie stanowili oni zatem większych przeszkód, na przykład dla przemytników. Całość prac przy urządzeniu granicy ciążyła na Rosjanach. Do tego celu mieli oni swoje wyspecjalizowane brygady robocze. Kopali rowy, regulowali rzeki. konserwowali slupy graniczne i tablice z symbolami. Strażnica w Rudniku Małym strzegła odcinka granicy około sześciu kilometrów, od Odrzywołów aż do Grocholek. Sąsiednie strażnice rosyjskie to Hucisko i Zimna Woda. Hucisko było strażnicą nadrzędną. Najbliższe od Rudnika Małego oficjalne przejście graniczne do Niemiec z komorą celną, było w Gniazdowie w odległości około dziesięciu kilometrów . Natomiast komora celna po niemieckiej stronie, była w miasteczku Woźniki. W Woźnikach były kantory wymiany walut, rozwinięty różnoraki handel, prowadzony przez żydów i odbywały się tam cotygodniowe jarmarki. Najbliższe handlowe miasteczko po rosyjskiej stronie, w którym też odbywały się cotygodniowe jarmarki-to Koziegłowy, w których dużą część ludności stanowili również Żydzi. Koziegłowy były siedzibą władz gminnych i parafią Rudnika Małego. W Koziegłowach była też cerkiew prawosławna i bożnica żydowska. Najbliższą stacją kolejową od Rudnika Małego po rosyjskiej stronie, w odległości 16 kilometrów był Poraj, leżący na linii warszawsko-wiedeńskiej, a po niemieckiej stronie, też W tej samej odległości miasteczko Kalety. W takim to miejscu, w dolinie rzeczki, w owym czasie o nazwieKamienica, a obecnie Kamieniczka, zlokalizowana była owa wieś Rudnik Mały. Wieś składała się z pojedynczych gospodarstw rolnych, których było około pięćdziesięciu. Spis rodów jakie żyły w czasie zaborów we wsi Rudnik Mały.

LISTA RODÓW


jakie żyły w Rudniku Małym przed pierwszą wojną światową w domach według kolejności, poczynając od strony zachodniej:


1. Bakota 2. Ziora 3. Huras 4. Zajda 5. Buła 6. Kot 7. Bakota 8. Mościński 9. Strażnica graniczna 10 . Gasiak 11.Mościński 12 .Kot 13.Płaneta 14.Haczyk 15.Świtała 16. Siwek 17.Sirek 18.Góral 19.Haczyk 20.Hochman 21.0leksik 22.Błaszczyk 23.Bakota 24. Matyja 25. Masłoń 26. Kot 27. Sirek 28. Brdąkała 29. Jankowski 30. Śmietana M Ziora 32. Krawczyk 33. Kucharczyk 34. Haczyk 35. Masłoń 36. Tuś 37. Kuśmierski 38. Dziuk 39. Szyja 40. Wachowicz 41. Greliński 42. Szkop 43. Dudek Źródło: ,, Rany i Blizny Małej Ojczyzny” , aut: Józef Bakota, Warszawa 2000r, str. 13-17, 393

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aleja 16 (Częstochowa)