Łączna liczba wyświetleń

piątek, 26 lutego 2021

EDWARD MĄKOSZA O KAMIENICY POLSKIEJ

 EDWARD MĄKOSZA O KAMIENICY POLSKIEJ

Mieszkńcy Kmienicy Polskiej kulturą przewyższali wiele razy okoliczne wsie. Przed półtora wiekiem duża grupa ludności czeskiej i niemieckiej z Karkonoszy przywędrowała do Polski, wykupiła majątek Kamienica Polska, rozparcelowała między siebie. Większość z nich była tkaczami i rozwinęła na dużą skalę tkactwo, istniejące do dziś. Pewna grupa z nich, odłączyła się i znalazła małe miasteczko Łódź i tam założyła tkactwo, które rozwinęło się w dzisiejszą wielką Łódź. Kamienica Polska odznaczała się dużą odrębnością w budowie domów, w ubiorach, zabawach.



Przy młynie Jana Sitka zwanego „Brodą” (stoi w ostatnim rzędzie trzeci od prawej) nad Kamieniczką, w poblżu mostu w Romanowie. Uczniowie z osady szkolnej Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Częstochowie pod opieką Edwarda Mąkoszy - stoi drugi od prawej. Druga połowa lat 30. XX w. Archiwum „Korzeni”

Jeszcze 50 lat temu słyszałem, jak starzy ludzie rozmawiali pomiędzy sobą językiem czeskim. Do dziś są jeszcze nazwiska: Holeczek, Polaczek, Holi, Ciejpa, Dojwa, Bielobradek, Cianciara, Sędziwy, Zimny, Czerny, Fazan i wiele innych. Do dziś nie zdarzyło się, by na zabawach powstała jakakolwiek bójka. Lubią teatr, koncerty, na których sala zawsze pełna. Od dawna różnili się strojami, zawsze schludni, czyści, poprawna mowa, żadnych wulgarnych słów. We wsi jest doktor, apteka od 70 lat, więc osiedle miało idealne warunki bytowe. Fragment „Pamiętnika Edwarda Mąkoszy” (stanowił uzupełnienie do rozdziału o osiedlu szkolnym). Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr109 , R XXIX , 2/2019r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r