Łączna liczba wyświetleń

środa, 24 lutego 2021

ZAWADA ZA RZEKĄ

 ZAWADA ZA RZEKĄ.

Historia - to życie ponad wszystkimi definicjami i wszystkimi abstrakcjami. Regine Pernoud Tuż za Kamieniczką, od Romanowa do zakrętu rzeki za Pomnikiem Walki i Męczeństwa - rozciąga się wieś Zawada. Wspólnie z Zawadą „dalszą" za trasą szybkiego ruchu, stanowi jedno sołectwo. Dziś piękna wieś z ładnymi domami, zadbanymi ogródkami i obejściami, z utwardzoną nawierzchnią drogi. Zawada nad rzeką, o której chcę napisać w latach trzydziestych ubiegłego wieku i w czasie wojny liczyła niewiele ponad dziesięć drewnianych, krytych słomą chałup.



Wszystkie ustawione były po jednej stronie drogi od strony rzeki. Jeden tylko dom Hajnrychów był murowany z czerwonej cegły i stał po przeciwnej stronie. Mieszkańcy dawnej Zawady to rolnicy. Ich pola ciągnęły się naprzeciw domów w stronę trasy i sięgały także aż do Wanat, które w tym czasie nazywano Buczydłem. Liche to były gleby V i VI klasy. Uprawiano tylko żyto i ziemniaki. Niewielka odległość dzieli Zawadę od Kamienicy, a pola w Kamienicy to gleby pszenno - buraczane IV a miejscami nawet III klasy. Rolnicy z Zawady mieli pola także za trasą. Mówili o nich „pola na pastwiskach".




Pastwiska były kiedyś własnością wsi (gromady), więc rolnicy mogli na nich wypasać swoje bydło. Pastwiska dochodziły aż pod Łysiec. Odległość do pastwisk Zawady przy rzece była znaczna i dlatego jej rolnicy domagali się sprawiedliwego podzielenia własności wiejskich. Jak się dowiedziałam od należących do najstarszych obecnie mieszkańców opisanej Zawady - Stanisława Nowotnego, syna Władysława -przydzielono na jedną hubę posiadanej ziemi cztery morgi gromadzkich pastwisk.






Ziemia na pastwiskach była dobrej jakości. Zawadzianie mogli tam siać owies i sadzić buraki dla bydła. Wśród mieszkańców osiadłych na tej części Zawady było najwięcej rodzin o nazwisku Sitek. Mieli swoje domy i posiadłości: Sitek Władysław, Sitek Józef, Sitek Franciszek. Był także Sitek, którego nazywano Sitek - młynarz. Przypominam sobie zręby, pozostałości po wodnym młynie Sitków. Było to na obecnej posiadłości Langierów. W Zawadzie mieszkały ponadto trzy rodziny Blachnickich: Dominika, Antoniego i Józefa, rodzina Władysława Nowotnego, Aleksandra Hajnrycha i Józefa Dudka.



Tuż za posiadłością Sitka - młynarza już przy drodze wiodącej do Własny i Starczy miał swą posiadłość Ludwik Cianciara. Był tam drewniany oszalowany deskami dom, kryty dachem ze słomianym poszyciem. Ludwik Cianciara był wójtem gminy Kamienica Polska od roku 1910. Objął tę funkcję po Franciszku Kuśnierczyku.
Wspomnienia: Kryspina Gruszkowa
Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr43 , R XII , 4/2002r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r