Z Kamienicy-Polskiej pod Częstochową piszą do nas: Wieś ta, trzy wiorsty odległa od granicy niemieckiej, a sześć od Poraja, najbliższej stacji drogi żelaznej, leży w bardzo malowniczej miejscowości nad rzeką Kamieniczką. Ma wspaniały murowany kościół i piękny piętrowy dom, w którym mieści się sąd, urząd gminny i szkoła. Jest tu czytelnia, apteka, doktor, są dwie fabryczki tkackie i wiele warsztatów tkackich po domach, są dwie kopalnie rudy żelaznej. Wieś jest bardzo ludna, ale większa część mieszkańców, tak starych jak młodych, nawet czytać nie umie, bo po domach się nie uczą, a jednej szkoły za mało, aby wszyscy mogli w niej nabyć choć jakich-takich początków nauki. Zdawna już zamierzano założyć w Kamienicy drugą szkołę. Najgorliwiej o tem myśleli J. Cianciara, oraz nauczyciel Popowski. J. Cianciara marzył również o utworzeniu straży ogniowej ochotniczej i ofiarował na ten cel 100 rubli.
Namawiał też usilnie sąsiadów do założenia spółki rolniczej. Wszystkie zabiegi jego niweczyła, niestety, niechęć obojętnych. Dopiero niedawno ksiądz proboszcz Sędzimir, który przed paru miesiącami przybył do Kamienicy, poparł tę sprawę, pobudziwszy najbardziej nawet opornych do udziału w pracy. Będąc dawniej nauczycielem religji w szkołach częstodiowskich, umiłował prąca około nauczania dzieci; zaraz też wystał ztąd podanie o 2-klasową szkołę dla chłopców i przygotowawczą dla dziewczyn. Spółka rolnicza już założona. Pozostała jeszcze straż, ale i o niej już wszyscy myślą. — Uchwalono tu 12 tysięcy rubli na budowę nowej plebańji. Stara jest dobra, ale zbudowana na takim gruncie, że ciągła w niej jest wilgoć, wskutek czego już paru proboszczów dostało w niej reumatyzmu. Otóż nie chcąc i innych jeszcze cierpienia tego nabawiać, kamieniczanie postanowili zbudować nową plebanję; ale ksiądz proboszcz uznał za właściwsze przeznaczyć te pieniądze na szkołę, na ochronkę, na kościół, nie bacząc na to, że w wilgotnej plebańji łatwo może nabawić się reumatyzmu. Parafjanie jednak postanowili budować nową. Wobec tego proboszcz postawił warunek, aby budowa nie kosztowała więci nad 8 tysięcy rubli, a pozostałe 4 tysiące przeznacza na szkołę, ochronę i kościół. P. L. Źródło: Gazeta Świąteczna : wychodzi w Warszawie na każdą niedzielę. R. 29, 1909, no 19 (1475
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz