Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 4 lutego 2021

Dom Szejnów. Z Ciocią Celiną od domu do domu. (frag.). Część 3

 Dom Szejnów. Z Ciocią Celiną od domu do domu. (frag.). Część 3


Nr 159 - Dom Bronisławy i Franciszka Szejnów (budowany w latach dwudziestych). Franciszek był „przybyszem" - w spisie ludności zapisany jako przemysłowiec. Jego żona była córką Ksawerego Cianciary.





„Wujek" Szejn pracował w „Częstochowiance" jako majster - później udziałowiec fabryki. Ciotka Bronisława pozostała w mojej pamięci w przeróżnych sytuacjach. Byłam z innymi dziewczętami (Basia Krzechka, Irka Męcikówna i Basia Mrazówna) aniołkiem klęczącym przy ołtarzu na Boże Ciało, zbudowanym przy wejściu na posesję Szejnów. Pamiętam ciasta, które stygły na rozłożonej w sieni słomie, które Mama piekła w naszym piecu dla Ciotki Bronisławy. Gdy piekła np. u nas gęś - zawsze zostawiała za usługę ćwiartkę już upieczonej.





Głośno manifestowała swój antybolszewizm i antykomunizm (nie znosiła z tego powodu w różnych postaciach czerwonego koloru), głośno informowała o słuchaniu u Leona Kuśnierczyka audycji Radia Wolna Europa. Sama pamiętam, że głównym dźwiękiem wczesnej nocy w naszym domu było słynne - „bum, bum..." i niemożebne trzaski.



Kamienica Polska 1936r. Od prawej p. Tadeusz Szejn, p.Irena Szejn, p. Franciszek Szejn, p. Halina Szejn, dziecko p.Tadeusz Walenta. Z albumu rodzinnego p.Szejn.Udostępniła p.Anna Walenta


„U Szejnów" był pięknie utrzymany sad z różnymi, niezwykłymi odmianami jabłek. Ich nazwy brzmiały jak z bajki - np. ,,Piękna z Boscop". W tym dużym domu mieszkało przed wojną i po wojnie b. wielu ludzi. W 1933 r. zameldowani (poza Szejnami) byli tam Józef Kowalski - szofer z żoną, Piotr Galle - oglądacz mięsa - z żoną i czworgiem dzieli, Antonina Szymocha - robotnica, Sabina zawada, Stefan Sitek - urzędnik prywatny z żoną i dwojgiem dzieci a także służąca Katarzyna Nowak z Rudnika.



Dom p.Szejn lata 70-te.Z albumu p.Walenty





Stan obecny.


PP. Szejnowie mieli czworo dzieci -Irenę (z którą się bardzo przyjaźniłam), Czesławę, Halinę i Jerzego (który zginął tragicznie w 1946 r.) Po wojnie pamiętam tam mieszkających: Marię i Zygmunta Kidawów, dwie Michaliny (matkę i córkę) Kuśnierczyk. Miał tam także warsztat p. Marian Hada. Autor: Barbara Kaczkowska (Kraków) Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr35, R X , 4/2000r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stare Miasto,