Łączna liczba wyświetleń

sobota, 17 października 2020

PERYKSKOP KULTUROZNAWCZY. ŚREDNIOWIECZNE DZIEJE MYSŁOWA.

 Najstarsze dzieje Mysłowa (parafia Koziegłówki czyli Stare Koziegłowy) poznajemy dzięki lakonicznym łacińskim wpisom w księgach krakowskich, cierpliwie odczytanym przez dr. Jacka Laberscheka – a zamieszczonym w Słowniku geograficzno-historycznym województwa krakowskiego w średniowieczu.

„W 1430 Krystyn Koziegłowski odstąpił sołtysowi Wojciechowi z Koclina sołectwo w Lgocie. Do sołtysa należy 1/3 opłat sądowych, prawo polowania w dziedzinach Lgota i Mysłów z psami, jastrzębiami, krogulcami, [sieciami] na ptactwo, zające i inną drobną zwierzynę, ale nie na jelenie, dziki i inną grubą zwierzynę [zastrzeżoną dla Koziegłowskich]. Sołtys obowiązany jest do służby wojskowej u boku Koziegłowskich z kuszą na koniu wart. 3 grz. i płacenia 1 wiard. tytułem obiednego. Kmiecie mają płacić dziedzicowi po 10 sk. szer. gr z łanu czynszu na św. Michała [29 IX], dawać po 2 koguty na Wniebowzięcie NMP [15 VIII], po 20 jaj na Wielkanoc, mają wiosną i jesienią odrabiać jutrzyny, orać, obsiewać i zbierać, odrabiać pomocne (pomoczne), przez 3 dni w roku kosić łąki pańskie, grabić siano, kosić je i zwozić. Mieszkańcy mają odpowiadać wg prawa magdeburskiego przed sołtysem, a ten przed dziedzicem. Sołtys uzyskuje 40 drzew na założenie barci z tej strony rzeki Warty, gdzie znajdują się posiadłości Krystyna.” (Hasło Lgota )

„1524 Filip i Jędrzej Cieszowscy (Czyessowsczy) zastawiają za 230 fl. pol. szwagrowi Stanisławowi Ujejskiemu wsie Pieńczyce [dziś Pińczyce] i Koclin, przeznaczając te pieniądze na spłacenie macochy Zofii niegdyś Cieszowskiej z sumy oprawionej jej na Pieńczycach, Koclinie i Mysłowie oraz dodatkowo zapisują na Pieńczycach i Koclinie siostrze Annie żonie Ujejskiego 105 fl. pol. posagu, oświadczając, że przy wykupie tych wsi winni uiścić Ujejskiemu łącznie 335 fl. Jeśli to uczynią, wówczas Ujejski zapisze ż. Annie 400 fl. pol. posagu i wiana na swych dobrach ;
1534 Jędrzej Cieszowski pod wadium 300 fl. ustępuje za 600 fl. pol., za konia i za 7 „miar sukna purpuriańskiego” Mikołajowi Mirzowskiemu wsie Pieńczyce i Koclin. Mirzowski zeznaje na rzecz Cieszowskiego, że dożywotnio lub do czasu posiadania [przez niego] Mysłowa ... mają [poddani?] wolny wyrąb drzewa na opał, nie szkodząc starodawnym granicom. Cieszowski ma przekazać dokumenty dotyczące tych dóbr. Stan. Ujejski szwagier Cieszowskiego zgłasza po żonie [Annie] prawo bliższości do tych dóbr. Później bp krak. przysądza Ujejskiemu bliższość, a ten zwraca Mirzowskiemu 600 fl. pol. i 35 fl. jako równowartość za konia i sukno. Cieszowski zeznaje, że Ujejski zadość uczynił mu za dobra, a sędzia ziemski siewierski wyrokuje, że zapis w księdze na rzecz Mirzowskiego będzie odtąd służył Ujejskiemu.” (Hasło Koclin).
Mysłów . Kapliczka

Mysłów, jak większość małych miejscowości księstwa siewierskiego, nie posiada historycznej monografii. Trochę wzmianek można wyłuskać z opisu parafii Koziegłówki ks. Jana Wiśniewskiego. Tak naprawdę nie wiemy, jak wyglądał majątek Mysłów w XVII w. Wiadomo, że doszło do rozgraniczenia pomiędzy Mysłowem a Pińczycami. Nie wiemy, ile było majątków szlacheckich (dworów) i jak przebiegała akcja zagospodarowania ziem. Nieco więcej informacji pochodzi z XVIII w., dysponujemy bowiem metrykami parafii Koziegłówki do której wieś należała od średniowiecza. Poznajemy kilka rodzin szlacheckich (m.in. Cieszowskich, Kotwiczów, Trepków,
Januszewskich, Konopnickich, Porębskich, Prószyńskich. Poznajemy nazwy młynów (Flak, Koral, Garus, Grzybowski, Hadrzyn, Koclin, Lgocki,Winowno, Zabijak). Dobra podlegały podziałom majątkowym, o których pisze Krzysztof Łągiewka na stronach Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej. W drugiej połowie XVIII wieku dobra te składały się z czterech części (A,B,C,D).
Część A (według wykazu hipoteki pruskiej z 1793 r.) była własnością Konopnickich: Stanisława, Stefana i Wojciecha (braci) - w równych częściach.2 grudnia 1797 r. zapisano dożywocie na Mysłowie A dla Stefana, Wojciecha i Kazimierza Konopnickich oraz Franciszki z Twardowskich Konopnickiej. Część B należała do rodziny Porębskich. Franciszek Antoni Porębski nabył Mysłów B od Grzegorza Porębskiego 2 grudnia1797 r. za 1000 talarów. Franciszek zmarł w 1805. Jego żoną była Marianna z Konopnickich. Dobra posiadały 18 morgów ziemi. Część C należała do Pruszyńskich (pisanych też Prószyńcy lub Proszyńscy); w 1791 od Jana Pruszyńskiego część tę kupił Ignacy Brodowski – z małżonką Zofią z Pruszyńskich, a w 1829 od Brodowskich kupił je sędzia pokoju powiatu lelowskiego Józef Karoński herbu Syrokomla. Jego żoną była Marianna z Paciorkowskich. Ta część została później włączona (po sąsiedzku) do dóbr Osiek.
Część D nabył w 1774 - od spadkobierczyni, Teresy z Grabowskich - Piotr Świerczowski. Tu dokonało się największe rozdrobnienie, bowiem już za swego życia (Świerczowski zm. w 1804 r.) podzielił majątek (tzw. Świerczowszczyzna) na pięć części. W aktach metrykalnych pojawiają się nazwiska zięciów Piotra Świerczowskiego: Kowalski, Dydziński, Pruszyński, Dewocki.
W świetle tych informacji (pochodzących z akt notarialnych) podana przez ks. Wiśniewskiego wiadomość, iż w Mysłowie było kilka dworów jest całkowicie wiarygodna. Po roku 1864 dobra Mysłów D liczyły 68 mórg i dzieliły się na na 8 własności. Swoją część mieli także Januszewscy.
Gospodarujący na tak małym areale właściciele pauperyzowali się, upodabniali się trybem życia do chłopów. Nie było ich stać ich na edukację dzieci. Małżeństwa z „nieszlachetnie urodzonymi” nie należały do rzadkości.
Problem rozdrobnienia dostrzegły w okresie międzywojennym władze starostwa zawierciańskiego wdrażając w 1936 postępowanie scaleniowe.
Gliniana Góra.

Dzieje Mysłowa mogą być ciekawą wyprawą w przeszłość. Możemy w mikroskali prześledzić proces deklasacji szlachty. Warto rozpocząć wędrówkę od zwiedzenia kościoła pw. św. Antoniego w Koziegłówkach oraz leżącego nieopodal cmentarza. Nagrobki na cmentarzu to katalog nazwisk, które występowały w Mysłowie, Koclinie, Krusinie, Osieku, Pińczycach, Lgocie, Winownie czy Zabijaku. Wiążą się nierozerwalnie z dawną, średniowieczną parafią. Lektura ksiąg metrykalnych z XVIII w. powala wyłowić nazwiska endogenne, właściwe tylko tym terenom. Należą do nich m.in.: Bereza, Będkowski, Juda, Kacuga, Kaim, Klauza, Kruz, Kumor, Miklas, Okularczyk, Reczek, Rogala, Stuła, Smal (Szmal), Noszczyk, Stempel, Sularz, Surma, Sutor, Świeboda, Torbus, Turoń,Typer, Uchnast,Walo, Zenderowski.
Przez Mysłów często przejeżdżałem. Nie było jednak okazji do zapoznania się topografią całej wsi i należących do niej pól. Z opowieści wiedziałem o bijących tu źródłach (widziałem tylko jedno - na prywatnej posesji, obok drogi), znałem kapliczkę z figurką św. Floriana, czytałem o pacyfikacji wsi 3 września 1939 r. (nazwiska ofiar znajdują się na ufundowanej tablicy). Tydzień temu odkryłem ciekawy punkt widokowy, „odkryłem” Glinianą Górę. Warto poszukać śladów kamieniołomów i rozpoznać dawne szlaki komunikacyjne. Być może uda się porozmawiać ze starszymi mieszkańcami, by uruchomić ich pamięć.
Andrzej Bohdan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r