Blich a. blech – miejsce, w którym bielono płótno. Były to łąki położone w pobliżu rzek, na południowych stokach ze względu na wzmożone działanie słońca. Tkaniny lniane lub konopne - najlepiej w maju lub czerwcu - rozkładano na trawie, by wysychając bielały na słońcu. W celu przyspieszenia bielenia, tkaniny polewano wodą. Czynność tę nazywano blichowaniem, a wykonującą ją osobę - blicharzem. Później blichem nazywano miejsce, gdzie znajdowały się blichownie (bielenie płótna, albo wosku), oraz folusze, pralnie, ługownie czy farbiarnie. Warsztaty te wymagały znacznej ilości wody i energii wodnej, dlatego lokalizowano je w pobliżu rzek.
Memoria gratum facit - O wdzięczności stanowi pamięć ( Seneka ) Strona dedykowana jest naszym bliskim, tym, którzy przed nami byli tym, którzy żyją obok nas i tym, którzy zostaną, kiedy my odejdziemy ...
Łączna liczba wyświetleń
czwartek, 22 kwietnia 2021
Blich a. blech
Dawni majstrowie chałupnicy musieli sami bielić płótno. W dawnej Kamienicy Polskiej każde dziecko wiedziało, co oznacza ten termin. Okazuje się, że dawni częstochowianie również go znali. Mało tego, istniał rejon Częstochowy zwany potocznie Blichem. W artykule Stanisława Rumszewicza „Okolice Częstochowy w świetle podań ludowych", zamieszczony w „Gońcu Częstochowskim" 18 lipca 1915r.(nr l76,s.2)
Blichem nazywano dzielnicę, która obejmowała łąki nad Wartą, od miejsca, w którym dziś znajduje się katedra Św. Rodziny do mostu na Warcie, aż do rzeki Konopki. Tam powstał później młyn i papiernia Oderfelda.
„Na łąkach tych mieszkańcy okoliczni blichowali t.j.bielili płótno. Stąd cala dzielnica otrzymała nazwę Blich. I dziś jeszcze mieszkańcy tej części ulicy Krakowskiej na zapytanie, gdzie mieszkają, odpowiadają „na Blichu", a nie na Krakowskiej ulicy, jakkolwiek urzędowa nazwa Blich nie istnieje" - czytamy w artykule.
Chodzi więc w tym wypadku o dawne tradycje tkackie miasta. W sto lat po próbach utrzymania się tkaczy chałupników w Częstochowie, a właściwie na jej obrzeżach, które można nazwać „Przedmieściem Krakowskim" mało kto już pamiętał. Pozostała jednak zwyczajowa nazwa, która, jak wiemy z doświadczenia, funkcjonuje długo w społecznej pamięci. Jedną z takich nazw jest np. nazwa „Pekin". Arch. ,, Korzenie"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,22277319,7a-blues-zespol-z-czestochowy-nie-liczy-swoich-koncertow.html Grali na jedn...
-
Józef Kasprzyk - NumerObozowy 23820. Autor: Karol Prauza W styczniu 1945 roku do swojego domu przy ulicy Strażackiej (obecnie Piłsudskiego...
-
Kinderbale – baliki dziecięce. Nieodłącznym elementem rozrywki w życiu dzieci, niezależnie z jakiej warstwy społecznej pochodziły, była mu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz