MARIA DĄBROWSKA O KAMIENICY POLSKIEJ
„A kiedy idziesz przez wieś, słyszysz od każdego domu suchy łoskot warsztatów tkackich, tak jakby w każdym domu biło serce. [...] Podczas gdy tkacze Władysławowa lub okolic Łodzi zamienili się w chałupników -nędzarzy, pracujących dla Żydów i Niemców, tkacze Kamienicy nie tylko sprzedają bezpośrednio swe śliczne płótna odbiorcom i sklepom, ale mają i coś więcej. Założyli kooperatywę tkacką i zakupili wspólnymi siłami motory elektryczne, które zwiększyły wydajność pracy.[...] Jest i sklep tkacki spółkowy w Kamienicy i doprawdy dziwić się należy, dlaczego teraz w czasie wojny magazyny większych miast odcięte od Warszawy, narzekają na brak dostaw, a do Kamienicy się nie zwrócą".
[Maria Dąbrowska] Jan Stek, Kamienica Polska „Dziennik Narodowy" 1915, nr 113 , s. 3
Pisarka odbyła w 1915 r. podróż, pieszo i chłopskimi furmankami, po bliższych i dalszych okolicach Częstochowy. Chodziło o cykl reportaży o tematyce wiejskiej dla tygodnika „Zaranie", wydawanego w Warszawie od 1907 r. przez Maksymiliana Malinowskiego. Ponieważ tygodnik ten w 1915 przez władze carskie został zamknięty, reportaże ukazały się na łamach „Dziennika Narodowego". Dąbrowska była gorącą propagatorką ruchu spółdzielczego, trudno zatem się dziwić, że szczególnie wyróżniła wieś nad Kamieniczką, bowiem tylko w Kamienicy istniała kooperatywa czyli stowarzyszenie spółdzielcze. Podróż po Częstochowskiem odbywała się w trudnych warunkach wojny, była formą zwiadu, ustalenia, jaki cywilizacyjny poziom reprezentuje polska wieś. Pisarska odwiedziła, poza Kamienicą, Kiedrzyn, Białą Górną i Dolną, Kawodrzę, Rędziny, Lubojnę, Czarny Las, Gnaszyn, Łojki, Lipie oraz Parzymiechy.
Zdjęcie z albumu p.Walenta .Na odwrocie Kamienica Polska 27.12 .1924r
Poczynione obserwacje w jakimś stopniu zaowocowały w pracy nad opowiadaniami a także w epickim cyklu „Noce i dnie". Pracę nad powieścią rozpoczęła Dąbrowska w podczęstochowskim Sabinowie, majątku należącym do Stanisława i Marii z Leszczyńskich Jełowickich (Maria Jełowicka była krewną Dąbrowskiej). Gdyby Biblioteka Gminy Kamienica Polska szukała patronki, bez wahania wskazałbym autorkę „Uśmiechu dzieciństwa" i „Dzienników". Niewielu pisarzy tej rangi odwiedziło Kamienicę Polską, nikt, poza Marią z Szumskich Dąbrowską nie poświęcił tkackiej wsi tak zaangażowanego społecznie reportażu. Na dodatek z tak piękną frazą poświęcona stukotowi warsztatów tkackich: jakby w każdym domu bilo serce. Czy wraz z zanikiem chałupniczego tkactwa serca domów bić przestały?
Autor. Andrzej Bohdan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz