Łączna liczba wyświetleń

środa, 21 kwietnia 2021

Sytuacja dziecka polskiej wsi okresu międzywojennego.

 Sytuacja dziecka polskiej wsi okresu międzywojennego.

O ile w miastach, zwłaszcza w rodzinach inteligenckich, młode matki, mogły być zainteresowane poradami, dotyczącymi wychowania swoich pociech i starały się szukać informacji na ten temat w literaturze, bądź prasie, to w rodzinach chłopskich sytuacja taka zupełnie nie miała miejsca. Tutaj dzieci wychowywane były niezmien- mnie od stuleci, a wzorce przenoszone z pokolenia na pokolenie. Życie od wieków to- czyło się utartym torem, zgodnie z naturą i „wolą bożą". Posiadanie dziecka nie było przejawem osobistych pragnień kobiety, ani też zaspokojeniem jej macierzyńskiego instynktu, ale raczej, jak to podkreślał Józef Chałasiński, obowiązkiem, ponieważ rodzina wpisana była w określony porządek świata. Jednostka sama nie była w stanie funkcjonować w gospodarstwie chłopskim, wymagającym wielu rąk do pracy, dlatego też wieś to społeczeństwo rodzin, które w stosunku do jednostki stanowiły zawsze wartość nadrzędną. Praca - to był nie tylko społeczny obowiązek względem rodziny, lecz także obowiązek religijny. Praca w pocie czoła to była integralna część chłopskiej Golgoty, której zadaniem było wyprowadzić chłopa z tego padołu łez i płaczu do wiecznego zbawienia, dlatego też od najmłodszych lat dzieci wykonywały szereg zajęć pomocniczych i szybko wdrażane były w coraz to trudniejsze, bardziej odpowiedzialne i cięższe prace. W okresie robót polowych starsze dzieci szły o świcie z rodzicami, młodsze, kilkuletnie zostawały w domu, zwykle, mając jeszcze pod opieką noworodka lub niemowlę. Rodzina mogła przetrwać tylko dzięki wytężonej pracy wszystkich jej członków dla wspólnego dobra, dlatego też od najmłodszych lat dziecko musiało być pożyteczne i pomocne. Na wsi wychowanie odbywało się głównie poprzez pracę, a liczne obowiązki nie pozostawiały wiele czasu wolnego. Rodzice zwykle nie akceptowali dziecięcych zabaw, widząc w nich przejaw lenistwa i próżniactwa. Zbytkiem dla wiejskiego dziecka jest swoboda, wesołość, beztroska.

Dążność dziecka do zabawy uważa się za ucieczkę od pracy, za wyraz trzpiotostwa, słowem za zły prognostyk dla jego przyszłości. Chwile swobody i wolności są dla dzieci bardzo rzadkie i krótkie, a naturalna dążność do zabawy w połowie nie znajduje zaspokojenia. Człowiek nie rodził się po to, by się bawić i ulegać kaprysom, ale po to, by ciężko pracować. Błędem jednak byłoby sądzić, że w związku z licznymi obowiązkami i ciężką pracą dzieci chłopskie nie miały już czasu, sił i chęci na zabawę.Mimo iż na pierwszym miejscu zawsze musiał być obowiązek, to w naturze dzieci wiejskich, tak samo, jak wszystkich innych, leżała zabawa. Wprawdzie właściwą dla wieku dziecięcego energię starano się ukierunkować na pożyteczne cele, nie mniej jednak zabawa wpisana była w dzieciństwo. Jej elementy mali mieszkańcy wsi, z różnym powodzeniem starali się wnosić do swego niełatwego życia. Zabawy dzieci wiejskich odbywały się przede wszystkim na świeżym powietrzu, ponieważ w ciasnych i przeludnionych izbach nie było ku temu odpowiednich warunków. Mimo że w okresie prac polowych dzieci miały zdecydowanie więcej obowiązków i mniej czasu wolnego, to bawiły się wtedy więcej niż zimą, ponieważ brak ciepłej odzieży i butów wielu maluchom uniemożliwiał przebywanie na podwórku podczas mrozów. Dzieci, w których domach nie panowała skrajna bieda i miały odpowiednie ubranie na zimę, chętnie rzucały się śnieżkami i zjeżdżały po śniegu z okolicznych wzniesień, najczęściej wykorzystując do tego celu własnoręcznie zrobione prowizoryczne saneczki, które również, o ile nadarzyła się ku temu okazja, podczepiano do sań, ciągnionych przez konia. Jedną z ulubionych zabaw zimowych było ślizganie się po skutej lodem rzece, jeziorze, bądź stawie. W zamarzniętą taflę wody wbijano kij i ślizgano się wokół niego („karuzela") Od wiosny do jesieni dzieci wykonywały szereg prac w gospodarstwie, w związku z czym czas wolny miały w zasadzie dopiero późnym popołudniem i wieczorem. Otwarta przestrzeń sprzyjała zabawom ruchowym i zręcznościowym, które zdecy- dowanie dominowały wśród dzieci ze środowisk wiejskich, przy czym chłopcy pre- ferowali zabawy o charakterze sprawnościowym, zawierające elementy rywalizacji, dziewczynki natomiast wolały zdecydowanie spokojniejsze, którym często towarzyszył śpiew. Cechą charakterystyczną zabaw ruchowych był fakt, że udział w nich mogła brać nieograniczona ilość uczestników w bardzo zróżnicowanym wieku. Dzięki temu młodsze dzieci, pozostające pod opieką starszego rodzeństwa, mogły uczestniczyć w zabawie grupy.

Zarówno zróżnicowanie wiekowe, jak też znaczna ilość uczestników, umożliwiały transmisję określonych form gier i zabaw, których małe dzieci uczyły się od starszych a następnie przekazywały młodszym. Do najbardziej popularnych zabaw ruchowych, którym towarzyszył śpiew lub określony dialog uczestników należy zaliczyć: gąski, liska, chusteczkę, kota i mysz, sko- wronki. Jeśli w okolicy znajdowała się rzeka lub inny zbiornik wodny, dzieci chętnie ko- rzystały z tego dobrodziejstwa: pływały, łowiły ryby, łapały raki, bawiły się w wilgotnym, plastycznym piasku, obrzucały błotem itp. Chłopcy szukający w zabawie elementu ryzyka, chętnie zapuszczali się do cudzych ogrodów w arendę lub robili niewybredne kawały sąsiadom. Dużym powodzeniem, zarówno wśród chłopców, jak i dziewczynek cieszyły się: zabawa w chowanego, ciuciu-babka (ślepa babka), berek, zając. Specyficznym miejscem zabaw dzieci wiejskich było pastwisko. Połączenie obowiązku użytecznej pracy z samodzielnością zbiorowego życia młodzieży i dużą ilością wolnego czasu zażywanego na zabawy czyni z pastwiska instytucję wycho- wawczą, jakiej poza rolniczo-wiejskimi społecznościami się nie spotyka. Zwierzęta nie wymagały ciągłej uwagi, dlatego też dzieci miały możliwość łączenia tu obo- wiązku z przyjemnością i dużo czasu na rozmaite zabawy i figle. Wielogodzinne przebywanie grupki dzieci (głównie chłopców, ponieważ dziewczynki w tym czasie wykonywały przeważnie prace domowe) na dużej, otwartej przestrzeni sprzyjało inicjowaniu zabaw o charakterze sprawnościowym, wynikających z potrzeby wzajemnej rywalizacji. Na porządku dziennym było wdrapywanie się na pobliskie drzewa, siłowanie się i bójki, pozwalające wyłonić zwycięzcę oraz podnieść poczucie własnej wartości. Często wspólnymi siłami pastuszkowie budowali szałasy, które były nie tylko miejscem zabaw, ale także stanowiły schronienie przed deszczem. To właśnie na pastwisku, mając dużo wolnego czasu, niektórzy chłopcy odkrywali u siebie zamiłowanie do strugania z drewna różnego rodzaju figurek, łódeczek i instrumentów muzycznych. Szczególnie w regionach, gdzie twórczość ludowa miała bogate tradycje, dzieci od najmłodszych lat, podpatrując dorosłych, uczyły się wykonywać charakterystyczne dla danego obszaru przedmioty (figurki, wycinanki, pająki, instrumenty itp.). Zabawy dziecięce są ściśle związane z otaczającą rzeczywistością, która stanowi bazę wyjściową dla ich tematyki. Jedynym światem, jaki znały dzieci wiejskie było ich najbliższe otoczenie i to z niego właśnie czerpały inspirację. Aranżując zabawy naśladowcze, odtwarzały sytuacje znane im z życia codziennego. Chętnie bawiły się w straż ogniową, wybory sołtysa, w pana, lub gajowego. Naturalizm życia wiejskiego sprawiał, że od najmłodszych lat dzieci były świadkami aktów płciowych, nie tylko zwierząt, ale i ludzi, dlatego też często ich zabawy o charakterze naśladowczym miały zabarwienie seksualne. Duży wpływ na urozmaicenie zabaw dzieci wiejskich miała szkoła, która w okresie międzywojennym nie tylko zmieniła swój dotychczasowy charakter, ale stała się też bardziej dostępna. Dzięki zdobywanej wiedzy dzieci rozszerzały swoje horyzonty i rozwijały wyobraźnię, co sprawiało, że do zabaw mogły wnosić zupełnie nowe elementy. Dzięki nauczycielom poznawały nieznane dotąd gry zespołowe, takie jak piłka nożna, szczypiorniak, czy palant. Uczyły się nowych piosenek i zabaw ruchowych, których zasady przekazywały koleżankom, kolegom i rodzeństwu. Na wsi z reguły nie kupowało się dzieciom zabawek. Czasami, ale rzadko rodzice nabywają jakiś tam sprzęcik do zabawy, lecz na ogół starają się sami sporządzić drobiazgi służące do rozrywki. Najczęściej spotykane to: szmaciane lalki, piłki ze szmatek lub krowiej sierści, zabawki strugane z drewna (ludziki, zwierzątka, pajacyki, łódeczki, wiatraczki, piszczałki itp.) i różnego rodzaju zabawki gliniane. Starsze dzieci wykonywały zabawki własnoręcznie. Bardzo popularne były stru- gane z drewna huśtawki, sanki, łyżwy, szczudła i wózki. Reszty dopełniała dzie- cięca wyobraźnia, potrafiąca z każdego napotkanego przedmiotu wyczarować, to, co tylko chciała. Dzięki niej zwykły patyk mógł być pełnej krwi rumakiem, bagnetem, mieczem, karabinem, bądź zwinięty w pałąk przeistoczyć się w koło, które można było toczyć po wiejskiej drodze i pędzić za nim co sił w nogach. Mimo ciężkiej pracy od najmłodszych lat, dzieciom wiejskim nie brakowało siły i chęci do zabawy. Wieczorem poczucie dobrze spełnionego obowiązku i świadomość bycia przydatnym, dawały im satysfakcję i przepełniały radością . Bez względu na czas, miejsce i sytuację życiową dziecko zawsze jest dzieckiem, a zabawia stanowi integralną część jego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Kamienicy Polskiej. 1928r