Łączna liczba wyświetleń

środa, 31 marca 2021

BOREK i OSINY.

 BOREK i OSINY.



Piece prażalnicze Osiny . Na Pierwszym planie pracownicy zakładu, na drugim piece prażalne, tzw. /prażaki/ lata 30-te.

Koniec XIX w. Na północ od Kamienicy Polskiej wśród sosnowych lasków (borków) rozłożył się niewielki folwark. Administrował nim Stanisław Jasiński. Urodzony w Piotrkowie był z pochodzenia szlachcicem. Mieszkał z dużo młodszą od siebie żoną Józefą z Otockich i trojgiem dzieci: Wandą, Marią i Stanisławem. Zabudowania folwarku oznaczone są w spisie nr 1. Pod tym numerem zameldowany był owczarz Antoni Zatoński z żoną Petronelą. Przybyli do Borku z Drochlina, gdzie byli zameldowani na stałe. Po śmierci męża w 1866 r. Petronela wróciła do Drochlina. Poza Zatońskimi mieszkali tam także inni pracownicy - następca poprzedniego owczarza Jan Cierpiał z żoną Jadwigą, Józefa Cichoń i Tomasz Machoń, który w 1874 r. został wcielony do 11 pułku dragonów. Nie wiemy, czym zajmowali się, bo w spisie nie mamy zanotowanych ich profesji. Osobno pod numerem 1 zapisany jest także Antoni Placek, przeniesiony stamtąd w 1867 r. do wsi Zalesice w gm. Złoty Potok. W Borku warzono również piwo, a browarem zanotowanym pod nr 2 zarządzała Wojciech Mastalerz (urodzony w Rększowicach) z żoną Julianną z Kuśnierskich z Łaźca. Istnienie browaru w tym miejscu wcale nie dziwi, bo według legendy w dawnych czasach (XIV w.) na lewym brzegu Warty (za ujściem Kamieniczki) rozciągało się nasłonecznione Winne Wzgórze (łączyło Kamienicę z Borkiem) obsadzone sprowadzoną z Węgier przez rycerza Samuela winną latoroślą i doskonałym gatunkiem chmielu i jęczmienia. Sława napoju z działającej na wzgórzu karczmy niosła się po okolicy. Pięć wieków później w browarze na Borku pracowało niewielu ludzi. Poza Franciszkiem Cholewką urodzonym w Kamienicy - byli tam jeszcze Fazanowie. Przybyli do browaru z Jastrzębia (tam urodzeni). Był to Antoni z żoną Jadwigą. W 1884 r. urodził im się w Częstochowie syn Jan. Mieszkała jeszcze z nimi jakaś krewna Marianna Fazan, urodzona w Pocześnie z matki Agnieszki. Taki był Borek na przełomie wieków. Liczył 19 mieszkańców -pracowników folwarku przybyłych do pracy z okolicznych wsi: Nierady, Poczesny, Osin. Nie wiadomo, kiedy został nazwany Borkiem. Na mapie z 1803 r. w tym miejscu istnieje folwark Rumanów - należący podobnie jak Klepaczka do dworu w Kamienicy, do rodziny Sadowskich, wcześniej Wędrychowskich. Borku w takiej postaci jak na przełomie XIX i XX w. już nikt nie pamięta.



Piece prażalnicze Osiny 1963r



Pracownicy bazy transportowej w Borku (delegacja szkoleniowa) .Pierwszy z prawej p. Marsik ,wśród osób p.S.Gall.Lata 50-te.Z albumu.p.Ewy Ostopinko (Krzechka) w Zbiorach Muzeum w Kamienicy Polskiej

Dla obecnych mieszkańców Kamienicy i okolic Borek kojarzy się z kopalnictwem rud żelaza. Ponieważ leżał centralnie wśród pól, nadań górniczych i kopalń - jedno z trzech przedsiębiorstw, w rękach których były kopalnie, a mianowicie „Huta Bankowa Spółka Akcyjna" w Dąbrowie Górniczej właśnie w Borku założyła siedzibę swojej dyrekcji. Było to w późnych latach dwudziestych XX w. Borek był również siedzibą dyrekcji kopalń w czasie wojny. Tu urzędował dyrektor okręgu „Betriebsabteilung I" - volksdeutsch - Rudolf Kamrat. Podobnie było po 1945 r. -gdzie poza siedzibą dyrekcji oddziału Zjednoczenia Kopalń Rud żelaza rozbudowały się zakłady naprawcze - nie tylko substancji „kopalnianej" ale i rozwijającego się transportu smochodowego. Do końca lat 50. przedsiębiorstwo nosiło nazwę KRŻ „Borek", później KRŻ „Osiny". Do Osin przeniosła się dyrekcja - w Borku zostały warsztaty remontowe, magazyny, barak - świetlica, sklepy.



Nazwa Borek wywołuje we mnie serdeczne wspomnienie mojego Taty Stanisława, który do końca życia pracował na Borku remontując parowoziki wąskotorowej kolejki. Pamiętam, jak wracał z kolegami z roboty - naj-pierw odjeżdżał w kierunku Osin p. Józek Kita - reszta jechała przez Karolinę i wyjeżdżali na drogę w Kamienicy przez most „koło Duszela". W kierunku Jastrzębia jechał dalej p. Jasiu Maslonik. Koło kościoła skręcał do domu p. Stanisław Walenta. Dalej jechali w trójkę głośno rozmawiając. Od naszego domu - w kierunku Romanowa podążali już we dwójkę p. Tadek Ficenes i wujek Lucek Mader. Tak było codziennie, lato, jesień, zima, wiosna.



Drezyna kursująca miedzy miedzy Osinami a Porajem okres międzywojenny

Najmilsze wspomnienie związane z Borkiem to „wyprawy" drezyną. Nieraz Tato zabierał mnie na ten niezwykły pojazd. Z Borkiem związali swe zawodowe życie wujkowie Kazik i Leon Kuśnierczykowie. Osiny mają znacznie dłuższą i bogatszą historię niż Borek - istnieją już w XV w. jako kuźnica Osińska lub Hibakowska. Należała do kuźnic olsztyńskich i zaopatrywała w żelazo zamek w Olsztynie. Była w rękach kuźników Błeszyńskich, później w rękach Jarochowskich, Korycińskich, Gosławskich. Od 1609 r. działała tam również drutarnia i blacharnia. Wszystko to jest potwierdzone dokumentami. Kuźnicę w Osinach zaopatrywały kopalnie rudy położone nad brzegami Warty. Na przełomie wieków mieszkało w Osinach 20 rodzin. To bardzo niewiele. Ponad połowa z nich urodziła się w bliższej lub dalszej okolicy - a nie w Osinach, a to we Wrzosowej, Pocześnie (przede wszystkim), Nowej Wsi, Olsztynie, Kamienicy Polskiej. Mimo sporej różnorodności nazwisk - pojawiają się i takie, których jest więcej i zapewne stanowią początki dzisiejszych mieszkańców Osin. Są to Kitowie,: Drozdowie, Kowaccy, Brzozowscy, Majorowie. Nie wiemy; czym zajmowała się ludność Osin, bo poza jednym wypadkiem nie zostały wpisane ich zawody. Tym wyjątkiem jest profesja Jana Cabana - a mianowicie był leśnym w Adamowie. Gdy w spisie mamy tak nie wiele danych, trudno wyciągać z niego jakieś rzetelne wnioski. Omowienie zakończę dwiema krótkimi informacjami -ciekawostkami. Numeracja domów w Osinach jest ciągiem dalszym spisu folawarku Borek - a pod numerem 4 zapisany jest Karol Krok vel Pijet. Późniejsze losy Osin, podobnie jak wszystkich okolicznych miejscowości, związały się z kopalnictwem rud żelaza.



Kopalnia ,,Teodor II" .Brama główna .1970r.Foto.Żródło : Suplement II,,Szlakiem Górnictwa Rud Żelaza w Okręgu Częstochowskim .Po roku 1945." opracował: Maciej Laurman, Międzyzakładowe Koło Seniorów SITG, Częstochowa 2008r

Na prawym brzegu Warty w kierunku Poraja i na północ od wsi były pola górnicze: Osiny I, Osiny II, Bronisław, Zofia, Teodor, Flora. Florentyna. Pracowała od 1910 r. kopalnia Klepaczka, później Niwy-Teodor, Teodor II, Dębowiec - a wcześniej Wiele kopalń odkrywkowych różnego typu. Kiedy przeniesiono do Osin dyrekcję z Borku i utworzono KRŻ „Osiny" podlegało jej 17 kopalń. W latach 1960-1985 zlikwidowano je wszystkie, a KRŻ zamieniono na PBM „Osiny" (Przedsiębiorstwo Budowy Maszyn). Po kopalniach pozostaly tylko porośnięte już sporymi laskami hałdy. Po „prażakach" na końcu Osin nie ma śladu. Osiny w moich wspomnieniach, to niewyobrażalnie długa i morderczo prosta droga, którą chodziłam często pieszo „na pociąg" do Poraja, skąd jechałam do Krakowa. Chodziło się tak-że na skróty „przez pola" - ale to w dzień - wieczorem i w nocy przez Osiny. Dzieliłam wtedy drogę na etapy: do cmentarza, do Klepaczki, do zakrętu, do szkoly, do prażaków, znów do zakrętu i wreszcie Poraj. Dzisiaj już nie chodzę pieszo do Poraja.
Autor: Barbara Kaczkowska (Kraków)

Dziękuję p. Mirosławowi Nowowiejskiemu za podarowanie mi książki Andrzeja Adamskiego Górnictwo rud żelaza w regionie częstochowskim, w której znalazłam bogactwo wiadomości o naszej okolicy. Źródło: Kwartalnik historyczny Kongregacji Genealogicznej ,,KORZENIE” nr 42, R. XII, 3/2002

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r